Świat jazzmanów i filmowców żył w kolorowej bańce, krążącej w środku socjalistycznej rzeczywistości. Jeden z artystów, wychodząc pewnego razu rankiem ze Spatifu, na widok ludzi zmierzających do pracy, zdumiał się szczerze: "A dokąd wy wszyscy idziecie?"
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.