- Pani Magda musi być taka, bo ludzie lubią afery. Bez płaczu i krzyku nie oglądaliby programu. Gdyby nie była tak agresywna i tak stanowczo nie okazywała swojego niezadowolenia, to nie przyjęłabym do wiadomości tego, co chciała mi przekazać - mówi Joanna Witkowska, właścicielka Restauracji "Pod Cielakiem", która przeszła "Kuchenne Rewolucje".
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.