"Jakbyś zamiast malować usta i paznokcie nauczyła się czytać ze zrozumieniem i mówić po polsku, to nie czułabym, że to ty tu jesteś upośledzona" - tak miała zwrócić się do studentki profesor Uniwersytetu Gdańskiego. A do innej, która płakała na egzaminie: "Mam nadzieję, że wytrzesz swój tusz z podłogi".
Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego wszczęło postępowanie dyscyplinarne w sprawie zarzutów o popełnienie plagiatów przez Jerzego Gwizdałę, odchodzącego w atmosferze skandalu ze stanowiska rektora Uniwersytetu Gdańskiego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.