Od 1 lipca osoby ze znacznym stopniem niepełnosprawności mają mieć szczególne uprawnienia. Ale na rewolucyjne zmiany nie ma co liczyć
Czasem mam ochotę przyczepić moim córkom tabliczkę z informacją, że zespół Downa i FAS nie są zaraźliwe, od innych rodziców też to słyszę - na placach zabaw, w przychodniach rodzice odsuwają swoje zdrowe dzieci od naszych.
Wiktoria Bratkowska zainicjowała gdański protest solidaryzując się z osobami niepełnosprawnymi protestującymi w Sejmie. Od 16 maja codziennie przed gdańskimi biurami Prawa i Sprawiedliwości na Targu Drzewnym spotykały się osoby, które chciały okazać swoje wsparcie osobom niepełnosprawnym i ich rodzinom, które przez 40 dni prowadziły protest w Sejmie.
Działacz "Solidarności" Karol Guzkiewicz stara się skompromitować Iwonę Hartwich, matkę, która wraz z niepełnosprawnym synem od niemal 40 dni protestuje w Sejmie. O samym proteście mówi: farsa.
Od środy pod biurami posłów Prawa i Sprawiedliwości spotykają się uczestnicy protestu "Godzina dla Rodziców i Opiekunów Osób Niepełnosprawnych". Zapowiadają, że będą spotykać się na Targu Drzewnym codziennie między godziną 18 i 19, aż do skutku, czyli momentu, kiedy postulaty protestujących w Sejmie zostaną spełnione przez rząd.
W Gdańsku i Sopocie w poniedziałek o 18.30 odbędą się manifestacje, które mają okazać poparcie dla protestujących w Sejmie osób niepełnosprawnych i ich rodzin.
- Do tej pory myślałam, że musimy sobie radzić sami. Kiedy matki przyszły do Sejmu, uświadomiłam sobie, że możemy o swoje dzieci zawalczyć - tłumaczy mama niepełnosprawnego Kuby. W sobotę mieszkańcy i turyści wyrazili w Sopocie wsparcie dla rodziców, którzy od 18 dni protestują w Sejmie
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.