- Spotkanie Ewy zmieniło mnie jako człowieka i reporterkę. Dogłębnie zrozumiałam, co znaczy zostać bez pomocy i jak wielkim bólem jest, gdy ktoś nam nie wierzy - czyni nas ofiarą drugi raz - mówi Katarzyna Włodkowska, reporterka.
- W naszym społeczeństwie obowiązują dziwne, skostniałe zasady: żeby się nie wychylać, nie przyciągać uwagi, chronić tylko siebie i swoją rodzinę. Myślę, że nie chodzi o to, że ludzie, którzy tak myślą, są źli. Najbardziej cieszę się z mejli od ludzi, którzy piszą, że po jakimś moim reportażu przewartościowali swoje życie - opowiada nam Justyna Kopińska, pisarka i reportażystka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.