- Trudno się nie przywiązać - przyznaje Jagoda, mama zastępcza. - Przychodzi dziecko i wiem, że nie jest moje, ale wychowuję je jak własne. Każdego dziecka trzeba się nauczyć, by wiedzieć, czego w danym momencie mu potrzeba, czy chce pić, a może jeść, a być może po prostu chce być przytulone.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.