Trzech mężczyzn wypłynęło małą łódką w środku nocy, przy sztormowej pogodzie, na tor podejściowy do gdańskiego portu. Ze sobą mieli profesjonalny sprzęt podwodny: kombinezony, drona i skuter. Po kilku godzinach wzywali pomocy przez telefon komórkowy. Policjantom powiedzieli, że szukali bursztynu i puszczono ich wolno.
- Taka mała torebka? Niech pani idzie! - usłyszała nasza czytelniczka od ochroniarza, który na polecenie kolegi miał ją skontrolować przed wejściem na koncert Enrique Iglesiasa w Ergo Arenie. - Dlaczego w obliczu dzisiejszego zagrożenia terrorystycznego ochrona zorganizowanej imprezy masowej przyjmuje takie pobłażliwe stanowisko? - pyta w liście do redakcji pani Monika.
- Żadne państwo, w tym Polska, nie jest wolne od zagrożenia terroryzmem. I jak obserwuję wciąż rosnące zagrożenie, to myślę, że z takim trendem mamy do czynienia i przyjmuję do wiadomości, iż takie ryzyko istnieje. Obecne zagrożenie terroryzmem w Europie jest najwyższe od 10 lat - mówi Wojciech Grabowski, specjalista ds. terroryzmu międzynarodowego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.