Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Gdańsku zarzuca burmistrzowi Łeby, że nie dopełnił obowiązków w związku z głośną wycinką 4 ha drzew na atrakcyjnym terenie nad morzem. - To jakiś matrix, nie mam sobie nic do zarzucenia - odpowiada burmistrz.
Policjanci zatrzymali we wtorek kilku robotników na działce, gdzie kilka dni temu dokonano kontrowersyjnej wycinki 4 hektarów drzew w Łebie. Pracownicy próbowali wywieźć wycięte drzewa, ale policja im to uniemożliwiła.
- Przez ustawę ministra Szyszki przeszedł duży atak na drzewa, straty nią spowodowane będziemy naprawiać przez pokolenia - to głos z debaty z cyklu "Wyborcza na żywo" poświęconą zieleni miejskiej w Sopocie. Miasto to akurat stara się właśnie naprawić unikalne szpalery drzew zdewastowane przez dziesięciolecia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.