Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Gdańsku zapowiada nowe podejście do gospodarki leśnej. Będą mniej intensywne wycinki drzew i adaptacja do zmian klimatycznych.
"W gdyńskich lasach bez zmian", "minister sobie, leśnicy sobie", "rzeź drzew cały czas trwa" - praktycznie nie ma tygodnia, by na adres naszej redakcji nie przyszedł mail od czytelnika alarmującego o wycinkach w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym.
Około 60 drzew został wyciętych na gdańskim Jasieniu. Mieszkańcy, którzy je sadzili czują się zrozpaczeni i bezradni. W ciągu miesiąca mieszkańcy Gdańska zgłosili do urzędu ponad 100 kontrowersyjnych wycinek drzew.
Masowe wycinki drzew w całym kraju niepokoją tysiące Polek i Polaków. Wielu z nich na przekór temu procesowi i ministrowi Szyszce chciałoby posadzić drzewa. W Gdańsku można to zrobić bardzo prosto - telefonem, w kilka minut, za pomocą aplikacji Bank Nasadzeń Drzew. Na Facebooku trwa też akcja "Posadź drzewo na złość Szyszce" prowadzona przez partię Zieloni.
W Sopocie ustawa Szyszki nie obowiązuje, bo... prawie całe miasto wpisane jest do rejestru zabytków. Władze kurortu chcą odtworzyć uliczne szpalery drzew, żeby tworzyły harmonijny szyk tak jak przed stu laty. W tym celu prowadzone są konsultacje społeczne - mieszkańcy i turyści mogą wypełnić ankietę stworzoną w modelu 3D.
- Przez ustawę ministra Szyszki przeszedł duży atak na drzewa, straty nią spowodowane będziemy naprawiać przez pokolenia - to głos z debaty z cyklu "Wyborcza na żywo" poświęconą zieleni miejskiej w Sopocie. Miasto to akurat stara się właśnie naprawić unikalne szpalery drzew zdewastowane przez dziesięciolecia.
Cztery hektary lasu będącego pod ochroną wycięto w Łebie na mocy prawa Szyszki. - Jestem wściekły, to jest jak najazd Hunów - mówi burmistrz Łeby. Sprawa w środę trafiła do prokuratury.
Po doniesieniach czytelników i naszym artykule Urząd Miasta w Gdańsku wszczął postępowanie administracyjne wobec właściciela nieruchomości przy ul. Słowackiego, na której dokonano masowej wycinki drzew. Urzędnicy szacują, że wycięte przy Słowackiego drzewa mogły być warte nawet milion złotych. Gdański urząd stworzył specjalny zespół ds. wycinek. Można tam zgłaszać niepokojące wycinki pod adresem - wosr@gdansk.gda.pl.
"Za zielono było? Za dużo tlenu? Był piękny widok, a teraz krajobraz księżycowy, za chwilę pewnie bloki. Serce krajało się, kiedy widzieliśmy padające raz za razem brzozy". To tylko niektóre komentarze Czytelników w odpowiedzi na nasz apel. Czekamy na kolejne zgłoszenia masowych, niepokojących wycinek drzew w Trójmieście i przypominamy, że nie każde drzewo można wyciąć.
Niekontrolowane wycinki drzew w Trójmieście nie przybrały jeszcze zatrważającej skali. Wielkie wycinki jednak dopiero nadejdą, bo po zapowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, że prawo zostanie zmienione, firmy tym się zajmujące zostały dosłownie zasypane zleceniami. Czekamy na Państwa sygnały o masowych kontrowersyjnych cięciach drzew na adres: maciej.sandecki@gdansk.agora.pl.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.