Waldemar Bonkowski za kratami miał spędzić trzy miesiące, ale wyszedł po ośmiu tygodniach z elektroniczną bransoletą na stopie. Skazany został też na rok prac społecznych. Teraz sąd zgodził się, aby Bonkowski zamiast pracować, przekazał pieniądze na hospicjum.
Informację o przerażającym zdarzeniu policjanci z Człuchowa otrzymali w środę 22 kwietnia. Sprawca został zatrzymany jeszcze tego samego dnia i usłyszał już zarzuty. Grozi mu do trzech lat więzienia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.