Globalne problemy Intela przekładają się na jego lokalny oddział w Gdańsku. firma rozpoczyna proces zwolnień grupowych. Nie wiadomo jeszcze, ile osób straci pracę.
- Nigdy nie było zatrzymania z dnia na dzień działalności bardzo dużej liczby firm. W takich warunkach pieniędzy wystarczy na tydzień, dwa, trzy. I koniec. Zwalniamy część załóg, pozostałym obniżamy wynagrodzenia. Ale wiele firm tego nie przetrwa - mówi gdański przedsiębiorca, członek grupy kryzysowej powołanej przez lokalne organizacje właścicieli firm.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.