Piekarnia "Bochen" jeszcze przed podwyżkami cen energii żyła z pieniędzy zgromadzonych na funduszu zapasowym, którymi pokrywała straty.
Mira, właścicielka New Port Restaurant w Gdańsku, rachunki za gaz płaciła na bieżąco. Dopłata za 2022 rok w wysokości ponad 70 tys. zł jest dla niej druzgocąca. - Baliśmy się prądu, a przyszedł gaz... - mówi załamana.
Deficyt w wysokości 202 mln zł, żadnych dużych nowych inwestycji, cięcia wszystkich możliwych wydatków - taki ma być budżet Gdyni w 2023 roku.
Florian Wojciechowski, właściciel sklepu w Nowym Porcie w Gdańsku, złapał się za głowę, gdy otworzył kopertę z rachunkiem za prąd. Opiewa na 8 211,76 zł. - Nie wiem, z czego zapłacę - mówi załamany.
- Jeśli nic się nie zmieni, w styczniu wyprzedam towar i zamknę sklep. A jeśli wcześniej dostanę - jak zapowiadają - trzykrotnie wyższy rachunek za prąd, czyli 10 tys. zł, to nawet nie będę czekał do końca roku - mówi pan Rajmund, właściciel sklepu rybnego w Gdańsku.
Jeden z biznesmenów z branży odzieżowej powiedział ostatnio, że w świecie mody będzie ciężko, firmy będą upadać. Dopowiem tak: jeśli także w naszej branży firmy upadną, to moja też. Ale jako ostatnia.
Na podstawie tego, co działo się w Chinach, formułujemy strategię powrotu do biur na całym świecie. W Hangzhou nie spieszyliśmy się i powoli zapraszaliśmy kolejne grupy pracowników. Najpierw wróciła kadra zarządzająca, eksperci i specjaliści.
- Przez bardzo rozrzutną politykę finansową wszystkie fundusze, które teraz powinny być funduszami na czarną godzinę, zostały wydrenowane - mówi prof. Dariusz Filar, członek Rady Polityki Pieniężnej w latach 2006-2010.
Małe firmy masowo zawieszają działalność, a duże szykują się do zwolnień lub obniżki wynagrodzeń. Stopa bezrobocia jeszcze nie wzrosła, ale analitycy przewidują, że wkrótce się podwoi. - Jeśli rząd nie przyjmie naszych propozycji, czeka nas gospodarcze i społeczne tsunami - alarmują pracodawcy.
- Nigdy nie było zatrzymania z dnia na dzień działalności bardzo dużej liczby firm. W takich warunkach pieniędzy wystarczy na tydzień, dwa, trzy. I koniec. Zwalniamy część załóg, pozostałym obniżamy wynagrodzenia. Ale wiele firm tego nie przetrwa - mówi gdański przedsiębiorca, członek grupy kryzysowej powołanej przez lokalne organizacje właścicieli firm.
Zwolnienia, obniżki i odroczenia opłat czynszowych w lokalach komunalnych proponuje Gdynia swoim przedsiębiorcom, a do tego wsparcie doradcze i eksperckie. To pierwszy filar "Falochronu", czyli programu pomocowego dla mieszkańców w czasie kryzysu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.