Wszczęcie postępowania wyjaśniającego wobec radnej PiS oraz interwencja kurator oświaty w sprawie dyrektor gdańskiej podstawówki, w której Anna Kołakowska uczy historii - to konsekwencje wtorkowego artykułu "Wyborczej". - Trudno, będę miała jeszcze więcej wykładów dla Polonii - wyśmiewa radna, która w trakcie sobotniego Marszu Równości apelowała do policji, by "zrobiła porządek z tymi pedałami".
Wojewoda pomorski razem z kurator oświaty i rzecznikiem dyscyplinarnym dla nauczycieli zajmą się sprawą radnej PiS, która uczy historii w gdańskiej podstawówce - ustaliła "Wyborcza". Anna Kołakowska razem z narodowcami protestowała w sobotę w przeciwko homoseksualistom i apelowała do policji, żeby "zajęła się tymi pedałami", a wcześniej obraziła sąd oraz zorganizowała nielegalne zgromadzenie.
Okrzykami "Precz z komuną", "Niech żyje Stalin" czy "Jeszcze przyjdzie czas, że was rozliczymy" kilkunastoosobowa grupa sympatyków PiS przerwała w piątek odczytywanie wyroku w sprawie córki gdańskiej radnej, oskarżonej o zakłócenie porządku publicznego w trakcie zeszłorocznego odczytu tekstu dramatu "Golgota Picnic". Dziewczyna rozpyliła substancję o nieprzyjemnym zapachu w siedzibie "Krytyki Politycznej".
SKOK pod lupą prokuratury. Gdańska prokuratura apelacyjna wszczęła w poniedziałek śledztwo, w którym zbada, czy nie doszło do nieprawidłowości w związku z likwidacją Fundacji na rzecz Polskich Związków Kredytowych, będącej głównym udziałowcem Krajowej Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej. Chodzi o 77 mln zł
- Günter Grass nie był człowiekiem z mojej bajki, ale szanuję go i uważam, że Gdańsk powinien go uhonorować - mówi Andrzej Jaworski, szef PiS w Gdańsku.
Małgorzata Ostrowska o mało nie stała się pierwszą aresztowaną posłanką w historii polskiego Sejmu. Po prawie sześciu latach procesu okazało się, że jest niewinna. - I co z tego? Opinię już mam zszarganą, masa osób i tak będzie wypisywać na forach, że mam lepkie rączki - mówi w rozmowie z "Wyborczą".
- Do protestów przeciwko odczytom tekstu sztuki "Golgota Picnic" przygotowywaliśmy się całą rodziną. Musieliśmy bronić Pana Boga, skoro państwowe instytucje odmówiły - tłumaczyła w środę przed sądem gdańska radna PiS Anna Kołakowska powody, dla których jej nastoletnia córka rozpyliła gaz w siedzibie Krytyki Politycznej.
Dla politycznej draki politycy PiS gotowi są na wszystko. Raz dezawuują niemieckie ofiary wojny. Kiedy indziej stają w ich obronie. Liczy się tylko, żeby komuś dowalić, w tym przypadku - Adamowiczowi.
18-letnia Maria Kołakowska, córka gdańskiej radnej PiS, stanęła w środę przed sądem za rozpylenie substancji o nieprzyjemnym zapachu podczas czytania tekstu dramatu "Golgota Picnic" w siedzibie Krytyki Politycznej. - Jak się wchodzi do obory, trzeba liczyć się ze smrodem - podsumowała.
Sąd Okręgowy w Gdańsku oddalił w poniedziałek pozew o ochronę dóbr osobistych z powództwa Zbigniewa Ziobry oraz PiS przeciwko "Polityce" za tekst "Jak PiS zbierał haki". - Prawo społeczeństwa do informacji jest najważniejsze - tłumaczyła sędzia Barbara Skrobańska i podkreśliła, że autorka tekstu dokonała wszelkiej staranności.
Zmiana prawa spowodowała, że radnym samorządowym może dziś zostać osoba z wyrokiem za przestępstwo umyślne. W ten sposób w Pomorskiem radnym sejmiku został polityk PiS skazany za namawianie do fałszowania dokumentów.
Partyjna maszynka już miele europosła Tadeusza Cymańskiego. Pomiele go jeszcze trochę, po czym wypluje, jak wielu innych przed nim - przewiduje Maciej Sandecki z Gazety Wyborczej Trójmiasto
"Gazeta Wyborcza" dotarła do nowego dokumentu na temat dziadka Donalda Tuska. To życiorys Józefa Tuska sporządzony w 1974 r. przez Witolda Kledzika, mieszkańca Gdańska.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.