Jednym z piłkarzy Arki Gdynia, któremu wybitnie nie leży Lechia, a w szczególności mecze rozgrywane w Gdańsku, jest Adam Marciniak. Sam jednak śmieje się z tych statystyk. - Jeśli kiedyś wygram, mając na sobie niebieskie majtki, to nie znaczy, że na następny mecz założę te same - mówi rozpromieniony.
Sobotni mecz Lechii Gdańsk z Arką Gdynia (godz. 18, Stadion Energa) reklamowany jest m.in. jako rywalizacja dwóch dynamicznych skrzydłowych obu klubów: Lukasa Haraslina i Luki Zarandii. Trochę w cieniu tej dwójki jest Konrad Michalak, który zaliczył przeciętne wejście do zespołu biało-zielonych.
- Kiedy w Warszawie puszczano piosenkę disco polo, powiedziałem chłopakom w szatni, że coś tu znaczymy, skoro nas wyzywają. To oznacza, że nas się boją. Dlatego chciałbym, żeby ludzie w Gdańsku nas obrażali, bo to będzie nas niesamowicie motywowało - bez ogródek stwierdził trener Arki Zbigniew Smółka.
Kapitan Lechii Flavio Paixao w sobotnim meczu z Arką Gdynia (godz. 18, Stadion Energa) zagra w biało-zielonych barwach po raz setny. Może również pobić strzelecki rekord derbów Trójmiasta należący do Jerzego Kruszczyńskiego.
Tydzień temu w Gliwicach Lechia zagrała bardzo słabo, ale udało jej się ostatecznie zremisować 1:1. Duża w tym zasługa zmiany taktyki w drugiej połowie. Biało-zieloni byli wówczas ustawieni w systemie 1-4-4-2. Niewykluczone, że na podobny wariant trener Piotr Stokowiec zdecyduje się w sobotnich derbach Trójmiasta.
- Najważniejszym meczem tego sezonu będą derby z Lechią Gdańsk - mówił od pierwszego dnia pracy w Arce trener Zbigniew Smółka.
Daniel Łukasik trzykrotnie miał okazję brać udział w derbach Trójmiasta przeciwko Arce Gdynia na szczeblu ekstraklasy. Gdański zespół zdobył w nich komplet punktów. W sobotę o godz. 18 na Stadionie Energa dojdzie do kolejnej konfrontacji obu ekip.
- Czy to, że wygraliśmy z Arką cztery ostatnie mecze, może nam pomóc? Ciężko powiedzieć, bo derby to derby i nie ma odpornych na emocje. Zawsze na początku nogi są trochę powiązane, ale trzeba zachować czystą głowę, bo nadmierny stres w takim spotkaniu jest zabijający - mówi skrzydłowy Lechii Lukas Haraslin. Już w sobotę jego zespół zmierzy się na Stadionie Energa w derbach Trójmiasta z Arką Gdynia (godz. 18).
Ostatnie notoryczne i bolesne porażki w derbach Trójmiasta z Lechią Gdańsk skłoniły sztab szkoleniowy Arki do modyfikacji przygotowań na najbliższe starcie obu drużyn. Przez niemal cały tydzień poprzedzający mecz w gdyńskim zespole obowiązywała cisza medialna.
Bilans Filipa Mladenovicia w derbowych starciach jest naprawdę imponujący. Jako piłkarz FK Crvenej Zvezdy wygrał wszystkie pięć spotkań z Partizanem Belgrad. Brał również udział w wygranych przez Lechię 2:1 ostatnich derbach Trójmiasta.
- Jesteśmy ambitni, jesteśmy głodni i nie chcemy się zatrzymywać. Teraz czeka nas najważniejsze spotkanie w sezonie. Szkoda, że bez naszych kibiców. Zrobimy jednak wszystko, aby czekali na nas w naszym domu po spotkaniu - mówił po wygranym 2:1 meczu ze Śląskiem Wrocław trener Arki Zbigniew Smółka. Miał rzecz jasna na myśli zbliżające się derby Trójmiasta z Lechią Gdańsk.
W wygranym przez Arkę 2:1 meczu we Wrocławiu ze Śląskiem w szeregach gdyńskiego zespołu trudno było znaleźć słabszy punkt. My wyróżniamy przede wszystkim środkową linię, która skutecznie zneutralizowała atuty rywala i sprawnie organizowała grę do przodu. Specjalne wyróżnienie dla Adam Dei, no i oczywiście młodziutkiego Mateusza Młyńskiego. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
Piłkarze Arki pokonali we Wrocławiu Śląsk 2:1, a wydarzeniem meczu był kapitalny gol Mateusza Młyńskiego. Młodziutki pomocnik żółto-niebieskich po raz kolejny potwierdził swój nieprzeciętny talent.
Lechia zremisowała w Gliwicach z Piastem 1:1, ale naprawdę niewielu zawodników gdańskiego zespołu zasłużyło na pochwały. Poziom trzymał w zasadzie tylko Patryk Lipski, a ciekawą zmianę dał Jakub Arak. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
W meczu inaugurującym 12. kolejkę ekstraklasy piłkarze Lechii Gdańsk zremisowali na wyjeździe z Piastem Gliwice 1:1. Biało-zieloni zaprezentowali się jednak bardzo słabo, a długo zanosiło się na kompromitację.
W sobotę o godz. 18 piłkarze Arki zmierzą się na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław. Gdynianie będą chcieli podtrzymać dobrą passę z ostatnich meczów i ustrzec się straty kluczowych zawodników przed przypadającymi na następną kolejkę derbami Trójmiasta z Lechią Gdańsk.
Przerwy reprezentacyjne mają to do siebie, że trenerzy lubią w tym czasie zwiększyć intensywność treningów. Nie inaczej było w przypadku Lechii. - Chcąc się rozwijać, musimy podnosić swój próg bólu - mówi trener Piotr Stokowiec przed piątkowym meczem w Gliwicach (godz. 18).
- Trener nie jest od rozwiązywania kontraktów. Sprawa została skierowana do zarządu klubu - powiedział trener Lechii Piotr Stokowiec. Chodzi oczywiście o odsunięcie od pierwszego zespołu Sławomira Peszki z powodu "niesubordynacji podczas treningu".
Sławomir Peszko nie zagrał w sobotnim sparingu biało-zielonych z KP Starogard Gdański. Nie brał również udziału w ostatnich zajęciach gdańskiego zespołu. Jak się okazuje, został odsunięty od pierwszej drużyny.
Obrońca Lechii Joao Nunes z Lizbony do Gdańska przywędrował nieco ponad dwa lata temu. Dziś zaskakująco dobrze posługuje się językiem polskim, co przecież nie jest u obcokrajowców grających w naszej ekstraklasie regułą. Czy w ślad za postępami lingwistycznymi pójdzie u niego także zwiększenie roli w zespole? Na razie jest głównie rezerwowym.
Gdy oglądało się mecz Pucharu Polski Wisły Kraków z Lechią Gdańsk, można było odnieść wrażenie, że zawodnik z numerem 36 to nie 19-letni Tomasz Makowski, a przynajmniej Luka Modrić czy Toni Kroos. Nie było widać, że to dla niego debiut w pierwszym zespole Lechii. Zagrał rewelacyjnie. Kibice czekają aż dostanie poważną szansę również w ekstraklasie.
Wykorzystując przerwę na mecze reprezentacji, piłkarze Lechii rozegrali w Starogardzie Gdańskim sparing z tamtejszym III-ligowym KP. Grający bez wielu podstawowych zawodników biało-zieloni zremisowali 1:1.
Biało-zieloni wykorzystają przerwę reprezentacyjną, by rozegrać sparing z trzecioligowym KP Starogard Gdański.
Pomocnik Arki Michał Janota przedłużył kontrakt z gdyńskim klubem o kolejny rok. Nowy obowiązuje do 30 czerwca 2020 roku.
Paru piłkarzy Lechii i Arki przebywa obecnie na zgrupowaniach swoich reprezentacji. Przed szansą debiutu w seniorskiej kadrze Gruzji staje Luka Zarandia, natomiast Egy Maulana Vikri będzie na zgrupowaniu przynajmniej do 24 października.
Trener Piotr Stokowiec ma niezwykle komfortową sytuację. Na pozycji bramkarza ma dwóch świetnych fachowców. Na początku sezonu bronił Dusan Kuciak, ale w ostatnich dwóch spotkaniach ligowych między słupkami stał Zlatan Alomerović, który nie zamierza się ruszać z wyjściowego składu.
Napastnik Arki Gdynia Maciej Jankowski przeciwko Zagłębiu Lubin (3:1) rozegrał jedno z lepszych spotkań w swojej karierze. To dzięki swobodzie, którą na boisku otrzymuje od swojego trenera Zbigniewa Smółki.
Obrońca Lechii Michał Nalepa rozegrał w tym sezonie 10 meczów i w aż ośmiu z nich zobaczył żółtą kartkę. W związku z tym po przerwie reprezentacyjnej zaliczy już drugą pauzę. Jednak trener Piotr Stokowiec nie ma do niego żadnych pretensji. - Często naprawia po prostu błędy kolegów, choć sam oczywiście również je popełnia - przyznaje szkoleniowiec.
Losy meczu z Zagłębiem Lubin zawodnicy Arki Gdynia rozstrzygnęli w ostatnich dziesięciu minutach, strzelając dwa gole. Mogli jednak znacznie więcej. - W końcu stworzyliśmy tyle sytuacji, ile bym chciał - mówił uśmiechnięty po spotkaniu trener Zbigniew Smółka.
Spotkanie z Zagłębiem Lubin wybitnie wyszło kilku piłkarzom Arki Gdynia. Najjaśniej świecił jednak Maciej Jankowski, zdobywca dwóch goli. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
Dzięki konsekwencji, uporowi i świadomości ciężaru gatunkowego meczu z Zagłębiem Lubin piłkarze Arki Gdynia zwyciężyli przed własną publicznością 3:1. Wynik mógł być jednak co najmniej dwukrotnie bardziej okazały.
Portugalczyk nie załamał się tym, że tydzień temu nie wykorzystał rzutu karnego przeciwko Wiśle Płock. W starciu z Zagłębiem Sosnowiec podszedł do piłki i pewnym uderzeniem wykorzystał "jedenastkę".
W wygranym 4:1 meczu z Zagłębiem Sosnowiec liderem ofensywnych poczynań Lechii był Patryk Lipski. Nie tylko zdobył dwie bramki, ale przy lepszej skuteczności kolegów mógł jeszcze zaliczyć kilka asyst. - To był mój najlepszy występ w barwach Lechii, ale w Ruchu Chorzów miałem jeszcze lepsze spotkania - mówił po spotkaniu pomocnik biało-zielonych.
Dwa gole i bardzo dobra gra Patryka Lipskiego pozwoliły Lechii odnieść zdecydowane zwycięstwo nad Zagłębiem Sosnowiec (4:1). Oprócz niego paru innych zawodników zasłużyło na wysokie noty, m.in. Lukasz Haraslin. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
Lechia pewnie pokonała Zagłębie Sosnowiec 4:1, wygrywając po raz pierwszy od trzech kolejek. - Ten mecz był kwintesencją tego, co się działo ostatnio. Z naciskiem na to, że wyciągnęliśmy wnioski. Było widać dobrą grę, składne akcje i naszą sportową odpowiedź po spotkaniu w Płocku - powiedział trener Lechii Piotr Stokowiec.
Piłkarze Lechii bez najmniejszych problemów pokonali Zagłębie Sosnowiec 4:1 i wrócili na pozycję lidera ekstraklasy. Gdańszczan do zwycięstwa poprowadzili Patryk Lipski i Lukasz Haraslin.
Defensywa Arki Gdynia pozostaje w niezmienionym składzie od początku rozgrywek ekstraklasy. W efekcie żółto-niebiescy mają najmniej straconych goli.
Osoba Piotra Włodarczyka ciągnęła się za Arką od momentu, gdy jej większościowy pakiet przejął Dominik Midak, a więc od roku. Dopiero niedawno były piłkarz choćby Legii Warszawa oficjalnie działa przy gdyńskim klubie. Na czym polega jego praca?
- Wrzesień obfitował w wiele różnych wydarzeń, jednak cały czas panujemy nad tym, co się dzieje. Nie ma żadnych symptomów, że w zespole dzieje się coś szczególnie złego. Jesteśmy zdolni wygrać z każdym i stwarzać widowiska, bo Lechię ogląda się coraz przyjemniej - mówi trener Piotr Stokowiec przed sobotnim meczem z Zagłębiem Sosnowiec (godz. 18, Stadion Energa Gdańsk).
- Stoimy pod drzwiami i do nich pukamy. Mecz z Zagłębiem Lubin albo nam je uchyli, albo zamknie w nich kolejny zamek - mówi trener Arki Zbigniew Smółka. Spotkanie w niedzielę o godz. 15.30 w Gdyni.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.