Piłkarze Lechii Gdańsk długo niemal wzorowo realizowali plan na wyjazdowy mecz z Legią Warszawa, jeszcze na 20 minut przed końcem prowadzili 1:0. Jednak w końcówce nie byli już tak konsekwentni, wielkim pechowcem okazał się też Dusan Kuciak. I ostatecznie przegrali 1:2.
W wygranym 3:0 meczu z Zagłębiem Lubin, bramkarz Lechii Gdańsk Dusan Kuciak już po raz 117 zaliczył spotkanie bez straconego gola w ekstraklasie. Jest pod tym względem absolutnym liderem czasów nowożytnych. - Możemy wygrywać choćby 5:4, w tej chwili liczą się tylko punkty - mówi przed niedzielnym starciem ze Stalą Mielec.
8 maja tego roku Lechia Gdańsk po dramatycznym meczu pokonała Stal Mielec 3:2. Od tego czasu rozegrała na swoim stadionie sześć spotkań i nie wygrała żadnego. W niedzielę podejmie właśnie Stal.
Niezwykle ciekawie dla kibiców Lechii Gdańsk zapowiada się końcówka rundy jesiennej. W ciągu 19 dni będą oni mogli zobaczyć swoją drużynę na Polsat Plus Arenie aż cztery razy. Znamy już termin meczu 1/8 finału Pucharu Polski z Legią Warszawa.
Zespół Lechii w trzech pierwszych spotkaniach pod wodzą Marcina Kaczmarka skupiał się przede wszystkim na działaniach obronnych. W wygranym 3:0 spotkaniu z Zagłębiem Lubin pokazał, jak duży potencjał posiada także w grze ofensywnej.
Piłkarze Lechii Gdańsk w swojej obecnej sytuacji muszą szukać punktów wszędzie i z każdym rywalem. A już szczególnie z takim jak Zagłębie Lubin, które w ostatnich tygodniach wpadło w niemałe tarapaty.
Joeri de Kamps zawodnikiem Lechii Gdańsk jest już od niemal dwóch miesięcy. Widać, że ma dużą jakość, jednak na razie wyróżnia się przede wszystkim taśmowo otrzymywanymi kartkami. Najwyższy czas, żeby realnie pomógł zespołowi.
Zespół Lechii Gdańsk w meczu z Rakowem Częstochowa ustępował rywalowi w każdym aspekcie futbolowego rzemiosła. Jednak szczególnie porażające są statystyki pokazujące intensywność i jakość biegania. To była przepaść.
- Ostatnią rzeczą jaką powinniśmy teraz zrobić to spuścić głowy i traktować ten mecz jako wielką tragedię. To jest sytuacja, w której można poczuć się niedobrze w tym, co się robi, ale musimy znaleźć odpowiedź na to, co się dziś stało - mówił po przegranym 0:3 meczu z Rakowem Częstochowa trener Lechii Marcin Kaczmarek.
Raków Częstochowa w bezceremonialny sposób zdemolował Lechię na jej stadionie, a wynik 3:0 nie oddaje w pełni dominacji gości. To było zderzenie dwóch piłkarskich światów.
W poprzedniej kolejce było pierwsze ligowe zwycięstwo od lipca, teraz czas na pierwszą od ponad pięciu miesięcy wygraną na własnym stadionie. Dla piłkarzy Lechii Gdańsk sobotnie spotkanie z Rakowem Częstochowa może być paliwem na kilka kolejnych tygodni.
W wieku 60 lat zmarł Dariusz Raczyński. Był wychowankiem Lechii Gdańsk, w jej barwach rozegrał w sumie 111 meczów, w tym 15 w najwyższej klasie rozgrywkowej. Pod koniec kariery był także piłkarzem Arki Gdynia.
Lechia po raz ostatni wygrała na swoim stadionie 8 maja tego roku ze Stalą Mielec. Kiedy w sobotę przystąpi do spotkania z Rakowem Częstochowa, licznik dni bez zwycięstwa w Gdańsku dobije do 159. To najdłuższy taki okres w XXI wieku.
W dwóch pierwszych meczach pod wodzą Marcina Kaczmarka gra Lechii Gdańsk, delikatnie rzecz ujmując, nie porywała. Jednak bilans punktowy jest zdecydowanie na plus, a pozytywów było zaskakująco dużo.
W kolejnym meczu I ligi piłkarze Arki Gdynia nie potrafili przełamać swojej niemocy z ostatnich tygodni i tylko zremisowali na własnym stadionie ze Stalą Rzeszów 2:2. Małym pocieszeniem jest dla nich fakt, że kibice oglądali kapitalne widowisko.
Piłkarze Lechii Gdańsk mieli w wyjazdowym spotkaniu z Cracovią lepsze i gorsze momenty, ale ostatecznie odnieśli niezwykle cenne zwycięstwo 1:0. - Nie popadamy w hurraoptymistyczne nastroje, chwilę się pocieszymy, a potem wracamy do ciężkiej pracy, bo to dopiero początek - mówił po spotkaniu trener Marcin Kaczmarek.
Ponad dwa miesiące i osiem meczów czekali na zwycięstwo w ekstraklasie piłkarze Lechii Gdańsk. W dramatycznych okolicznościach pokonali na wyjeździe Cracovię 1:0 i opuścili ostatnie miejsce w tabeli. Zwycięską bramkę zdobył Flavio Paixao.
Kiedy zdobywa się raptem pięć punktów w 10 meczach, a ostatni mecz wygrało się w lipcu, pewność siebie siłą rzeczy musi być na bardzo niskim poziomie. Piłkarze Lechii Gdańsk potrzebują zwycięstwa jak tlenu, w sobotę zmierzą się na wyjeździe z Cracovią.
Lechia Gdańsk w obecnym sezonie straciła w 10 meczach aż 21 goli, zdecydowanie najwięcej, od kiedy wróciła do ekstraklasy. Na dodatek trener Marcin Kaczmarek w sobotnim meczu z Cracovią będzie musiał eksperymentować z zestawieniem linii obrony.
Marcin Kaczmarek po 16 latach wrócił na ławkę trenerską Lechii Gdańsk, na początek jego zespół przegrał w Szczecinie z Pogonią 1:2. Po tym meczu dla jednych szklanka może być do połowy pełna - no może w jednej trzeciej, dla innych raczej pustawa. Czego zatem się dowiedzieliśmy?
W pierwszym meczu pod wodzą trenera Marcina Kaczmarka piłkarze Lechii Gdańsk przegrali w Szczecinie z Pogonią 1:2. - Były momenty, kiedy graliśmy tak, jak planowaliśmy, i wyglądało to bardzo przyzwoicie, ale były też takie momenty, które są niedopuszczalne na poziomie ekstraklasy - mówił po spotkaniu szkoleniowiec.
Lechia Gdańsk, z powtórnie debiutującym w roli trenera Marcinem Kaczmarkiem, przegrała na wyjeździe z Pogonią Szczecin 1:2. Goście nawet nieźle zaczęli spotkanie, jednak wszystko posypało się pod koniec pierwszej połowy, kiedy fatalne kilka minut zaliczył Kristers Tobers.
Po ponad 16 latach Marcin Kaczmarek wraca na trenerską ławkę Lechii Gdańsk, w sytuacji niezwykle trudnej dla jego zespołu. Na dodatek sobotni mecz z Pogonią w Szczecinie będzie rozgrywany w wyjątkowych okolicznościach.
Kilku piłkarzy Lechii Gdańsk zagrało w ostatnich dniach w meczach narodowych reprezentacji. W spotkaniach z ich udziałem wydarzyło się wiele ciekawych rzeczy, a Polacy potrafili wygrywać z europejskimi potęgami.
Lechia Gdańsk w porównaniu z poprzednim sezonem ma tylko trzech nowych zawodników, z czego przydatny, póki co, jest tylko jeden. Nie zanosi się, aby ktoś jeszcze dołączył do zespołu w trakcie rundy jesiennej, choć wolnych piłkarzy na rynku nie brakuje.
Lechia Gdańsk rozegrała w tym sezonie dopiero dziewięć ligowych meczów, a funkcję kapitana zespołu pełniło już trzech zawodników - Flavio Paixao, Dusan Kuciak i Maciej Gajos. Wydaje się, że właśnie ten ostatni jest na dziś najlepszym wyborem.
W towarzyskim meczu z okazji 100-lecia Gedanii Lechia Gdańsk wysoko pokonała dostojną jubilatkę 6:0. Po raz pierwszy zespół biało-zielonych poprowadził Marcin Kaczmarek.
Firma Deloitte we współpracy z klubami oraz spółką Ekstraklasa SA już po raz 16. przygotowała raport "Piłkarska Liga Finansowa". Lechia Gdańsk pod względem przychodów po raz pierwszy od długiego czasu znalazła się poza podium, choć w sezonie 2021/22 sumarycznie zaliczyła wzrost o ponad 6 mln zł.
Nowy trener Lechii Gdańsk Marcin Kaczmarek obejmuje zespół w ekstremalnie trudnej sytuacji. Do pracy zabrał się błyskawicznie. Znany jest sztab szkoleniowy, drużyna ma już za sobą testy fizyczne, odbyły się też pierwsze rozmowy indywidualne z piłkarzami.
Niemal trzy tygodnie trwały poszukiwania nowego trenera Lechii Gdańsk. W końcu postanowiono zatrudnić szkoleniowca mocno związanego z klubem i będącego pod ręką, czyli Marcina Kaczmarka. Dla niego to powrót do Lechii po 16 latach.
Lechia Gdańsk zremisowała na własnym stadionie z Jagiellonią Białystok 2:2 i choć przed spotkaniem gospodarzy interesowało tylko zwycięstwo, to po ostatnim gwizdku wreszcie mogli mieć jakieś powody do satysfakcji.
Piłkarze Lechii Gdańsk zaliczyli siódmy mecz bez zwycięstwa, ale po raz pierwszy od bardzo długiego czasu zasłużyli na dobre słowo. Mimo że dwukrotnie przegrywali z Jagiellonią potrafili doprowadzić do wyrównania 2:2 , a w końcówce byli nawet blisko zdobycia zwycięskiej bramki. Oba gole dla gospodarzy zdobył Flavio Paixao.
Lechia Gdańsk w sobotę zmierzy się na Polsat Plus Arenie z Jagiellonią Białystok. Choć to dopiero 10. kolejka rozgrywek, mecz ten będzie dla gospodarzy niezwykle istotny. Czy uda im się przerwać serię sześciu spotkań bez zwycięstwa?
Wstrzymany proces sprzedaży klubu, wotum nieufności wobec prezesa Pawła Żelema, kolejna zmiana kapitana, wciąż trwające poszukiwania nowego trenera, konflikt w szatni - to kilka najważniejszych kwestii poruszonych podczas spotkania kibiców Lechii Gdańsk z zarządem klubu oraz przedstawicielami drużyny.
Przeciągają się poszukiwania szkoleniowca, który zastąpi zwolnionego 1 września Tomasza Kaczmarka. Póki co trenerem Lechii Gdańsk pozostaje Maciej Kalkowski, który poprowadzi zespół w sobotnim meczu z Jagiellonią Białystok.
Adam Mandziara, zgodnie z zapowiedzią, na poniedziałkowym posiedzeniu Rady Nadzorczej Lechii Gdańsk złożył rezygnację z funkcji przewodniczącego tego gremium. Złożył również propozycję całkowitego oddłużenia klubu wobec akcjonariusza większościowego.
Lechia Gdańsk zdobyła raptem punkt w sześciu ostatnich meczach i zadomowiła się na ostatnim miejscu w tabeli. Zwolnienie Tomasza Kaczmarka, którego tymczasowo zastępuje Maciej Kalkowski, nic nie zmieniło. Dlatego nowego trenera trzeba zatrudnić natychmiast. Główne kandydatury są dwie.
- Ten mecz - mówię to bez żadnej kurtuazji - przegrał Maciej Kalkowski. Swoimi zmianami i za to przepraszam kibiców - kajał się po przegranym 1:2 spotkaniu ze Śląskiem Wrocław trener Lechii Gdańsk. Jednak głównymi winowajcami są jego piłkarze, którzy wyprawiali niestworzone rzeczy.
Trudno logicznie wytłumaczyć, w jaki sposób zespół Lechii Gdańsk przegrał wyjazdowe spotkanie ze Śląskiem Wrocław. Po dobrej pierwszej połowie w drugiej otarł się o piłkarski surrealizm - celował w tym Dusan Kuciak - i ostatecznie przegrał 1:2.
W środku potężnego zawirowania w klubowych gabinetach zawodnicy Lechii Gdańsk muszą wyjść w sobotę na boisko we Wrocławiu i w starciu ze Śląskiem pokazać wreszcie, że nie zapomnieli, jak grać w piłkę.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.