We wtorek reprezentacja Polski zmierzy się ze Szwecją w finale baraży o awans do mistrzostw świata 2022. Ten rywal to zmora biało-czerwonych, po raz ostatni udało się z nim wygrać w 1991 roku - w Gdyni. Duży udział miał w tym wychowanek Lechii Gdańsk Jacek Grembocki, który mocno krytykuje obecną kadrę, ale wierzy w jej zwycięstwo.
W sobotę piłkarze Lechii zmierzą się w Gliwicach z mistrzem Polski Piastem w walce o Superpuchar. 36 lat temu gdański zespół wygrał pierwszą, historyczną edycję tych rozgrywek, jednak zdobyte wówczas trofeum w tajemniczych okolicznościach zaginęło. Odnalazło się dopiero w 2014 roku.
Jacek Grembocki w 1983 roku był ważną postacią Lechii Gdańsk, która wywalczyła Puchar Polski. W czwartek jego młodsi koledzy mają szansę, żeby powtórzyć ten historyczny sukces. W finale zmierzą się na Stadionie Narodowym z Jagiellonią Białystok. - Twórzcie historię, zróbcie to dla kibiców i miasta! - mówi Grembocki i wspomina triumf sprzed 36 lat.
- Nie jest możliwe, żeby człowiek od przygotowania fizycznego, który zresztą przed sezonem źle wykonał swoją robotę, poradził sobie jako pierwszy trener. Jeśli ktoś tego nie rozumie, jest albo głupi, albo działa na szkodę klubu - mówi były piłkarz Lechii i reprezentacji Polski Jacek Grembocki.
Niedzielna rywalizacja Lechii z Legią (godz. 18) może mieć olbrzymi wpływ na układ tabeli po fazie zasadniczej. - Piłkarze muszą się w pełni skoncentrować na końcówce sezonu i dać Lechii mistrzostwo, na które wszyscy tak w Gdańsku czekają. Dla niektórych może to być jedyna szansa w życiu - mówi Jacek Grembocki.
Przed niedzielnym meczem Arka - Lechia zapytaliśmy dziesięciu ekspertów o typy na derby Trójmiasta. Z ich opinii wynika, że faworytem będą goście, nikt nie postawił na zespół z Gdyni. Jednak całkiem spore grono spodziewa się remisu.
Po raz pierwszy od pięciu lat w ekstraklasie znów zagrają dwa zespoły z Trójmiasta - do Lechii Gdańsk dołączyła Arka Gdynia. Obie drużyny mają swoje ambicje, a o to jak widzą ich szanse w nowym sezonie "Wyborcza" zapytała ekspertów.
- Lechia może powiedzieć, że ma zespół na europejskie puchary. Ale czy na pewno? Przecież po 30 kolejkach miała 20 punktów straty do Piasta Gliwice, który tak naprawdę jest średniakiem. I w pucharach ma nas reprezentować zespół, który miał taką stratę do Piasta? A my się potem dziwimy, że nasze zespoły sobie nie radzą w Europie. Ja grałem w pucharach i wiem ile trzeba w to włożyć wysiłku. Przede wszystkim trzeba cały czas utrzymywać równą formę. Nie może być tak, że zespół marzący o pucharach przegrywa w lidze po 0:3 - mówi w rozmowie z trojmiasto.sport.pl były piłkarz Lechii Jacek Grembocki.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.