Zdominowana w Białymstoku Arka Gdynia przegrała w 16. kolejce PKO Ekstraklasy z miejscową Jagiellonią 0:2. Goście stanowili w tym meczu jedynie marne tło dla swojego rywala. Nie oddali bowiem żadnego celnego strzału.
Arka przegrała w Białymstoku z kretesem (1:4), do czego solidnie przyczyniła się gdyńska defensywa, która popełniała katastrofalne błędy. Najwięcej uwag można mieć do Dawida Sołdeckiego, ale ciężko znaleźć jakiegokolwiek piłkarza gdyńskiego zespołu, który po tym występie zostanie pozytywnie zapamiętany. Oceny trojmiasto.sport.pl w skali 1-6.
Jagiellonia funkcjonuje, jak należy. Wygrana 4:1 (2:0) nad Arką pokazała siłę zespołu z Białegostoku. - To zwycięstwo nie tylko tych zawodników, którzy dziś grali, ale także tych, którzy naciskają na nich na treningach, na których jest bardzo duża rywalizacja - mówi trener Jagiellonii Michał Probierz.
Nawet najmniejszych powodów do radości po meczu z Jagiellonią w Białymstoku nie ma trener Arki Grzegorz Niciński. Wręcz przeciwnie, czeka go dużo pracy ze swoimi defensorami, którzy tego wieczoru byli w bardzo słabej dyspozycji
Zupełnie inaczej, niż w meczach w Gdyni zagrała Arka z Jagiellonią w Białymstoku. Piłkarze Grzegorza Nicińskiego popełniali mnóstwo błędów w obronie i przegrali wysoko 1:4 (0:2).
Mateusz Szwoch to ostatnio producent asyst w Arce Gdynia. Czy podtrzyma swoją dyspozycję, kiedy przyjdzie stanąć mu naprzeciwko innego kreatora, Konstantina Vassiljeva z Jagiellonii? Mecz gdynian z białostoczanami w piątek o godz. 18.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.