Stefan W., zabójca Pawła Adamowicza, został skazany za podrobienie pism procesowych. W styczniu rozpocznie się proces odwoławczy w sprawie o morderstwo, za które w pierwszej instancji dostał karę dożywocia.
Rozpoczął się proces odwoławczy Stefana W. za podrabianie pism procesowych. Podając się za prokuratorkę, zabójca Pawła Adamowicza podstępnie wnioskował o wycofanie aktu oskarżenia.
W dzień, kiedy zapadł nieprawomocny wyrok dożywocia dla Stefana W., zabójcy Pawła Adamowicza, 37-latek zadzwonił do obrońcy skazanego. Groził prawnikowi i jego rodzinie pozbawieniem życia.
Stefan W. został skazany za podrobienie dwóch wniosków do sądu, pod którymi podpisał się za prokuratorkę, która go oskarżyła, i za posła Piotra Adamowicza.
Zabójca prezydenta Pawła Adamowicza podrobił dwa pisma i wysłał do sądu, podpisując się za prokuratorkę, która go oskarżyła, oraz za posła Piotra Adamowicza. Na przesłuchaniu mówił: Wszystko jest szczerą prawdą.
Zabójcę prezydenta Gdańska Stefana W. czeka kolejny proces. Skazany na dożywocie zamachowiec oskarżony został o podrabianie dokumentów, które składał do sądu.
Policjanci zatrzymali 37-letniego mężczyznę z Gdańska, który jest podejrzany o kierowanie gróźb wobec jednego z uczestników procesu w sprawie zabójstwa prezydenta Pawła Adamowicza.
Dożywocie, najwyższy wymiar kary w polskim prawie, otrzymał Stefan Wilmont za zamordowanie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Sąd wyrok uzasadniał przez blisko półtorej godziny. Przedstawiamy 10 najważniejszych ustaleń i postanowień tego wyroku.
Sąd uznał, że motywem zbrodni Stefana Wilmonta była zemsta "za wyimaginowane krzywdy, o które obwiniał cały świat". Czy możemy jednak, przy zaburzonej psychice mordercy, całkowicie abstrahować od motywów politycznych?
Po ponad czterech latach od zamachu na życie Pawła Adamowicza sąd w Gdańsku wydał nieprawomocny wyrok. Zabójca prezydenta Stefan Wilmont skazany został na dożywocie.
Prokuratura domaga się dożywocia dla Stefana W., a obrona żąda umorzenia sprawy z powodu niepoczytalności zamachowca. Dziś zabójca Pawła Adamowicza usłyszy nieprawomocny wyrok za zbrodnię z 13 stycznia 2019 r., której dokonał w świetle kamer.
- Warunki rozważania kwestii wybaczenia są powszechnie znane: przyznanie się do winy, pełne wyjawienie okoliczności, szczery, czynny żal, obietnica poprawy, zadośćuczynienie. Żadnego z tych warunków Stefan W. nie spełnia - mówił w poniedziałek Piotr Adamowicz, brat zamordowanego prezydenta Gdańska. Jego mowę końcową przytaczamy w całości.
Zakończył się proces zabójcy prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Mowy końcowe były emocjonalne i pełne oskarżeń, głównie za mowę nienawiści w publicznych mediach.
W poniedziałek w gdańskim sądzie okręgowym mają zostać wygłoszone mowy końcowe w procesie o zabójstwo Pawła Adamowicza. Kiedy poznamy wyrok?
Zabójca Pawła Adamowicza Stefan W. nie będzie po raz czwarty badany przez psychiatrów. Kolejnej obserwacji sądowo-psychiatrycznej tuż przed zakończeniem procesu domagała się obrona oskarżonego.
W samej końcówce procesu zabójcy prezydenta Gdańska obrona oskarżonego Stefana W. złożyła wniosek o ponowne zbadanie jego zdrowia psychicznego. Rodzina Pawła Adamowicza uważa, że to działanie obliczone na przedłużenie sprawy.
Jego zbrodnię nagrały kamery, dokonał jej w zaplanowany sposób przy odliczaniu "Światełka do nieba", godząc w ten sposób nie tylko w Pawła Adamowicza, ale także w najpiękniejszą, nową tradycję Polaków - Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.
Dziś padają słowa gorsze niż kiedykolwiek. Jeszcze bardziej niż kiedyś nie lubimy obcych, innych. Mało jest wokół nas tolerancji, za to wiele dyskryminacji - ze względu na pochodzenie, płeć, orientację seksualną, wiek, niepełnosprawność, światopogląd etc. Jakże szybko zapomnieliśmy o ostatnich słowach Pawła Adamowicza.
Proces Stefana W., oskarżonego o zabójstwo Pawła Adamowicza zbliża się do końca. Zaplanowano już mowy końcowe. W poniedziałek zostali przesłuchani m.in. lekarze i patomorfolodzy, którzy przeprowadzali sekcję zwłok prezydenta Gdańska.
W gdańskim sądzie okręgowym rozpoczęły się przesłuchania biegłych, którzy zdiagnozowali zabójcę Pawła Adamowicza jako niepoczytalnego.
We wtorek przed Sądem Okręgowym w Gdańsku odbyła się kolejna rozprawa w sprawie zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Oskarżony, Stefan W., złożył wniosek o uchylenie tymczasowego aresztu.
W procesie mordercy Pawła Adamowicza do przesłuchania przed sądem pozostało tylko około 10 świadków. W połowie grudnia zeznawać będą psychiatrzy, którzy badali poczytalność oskarżonego Stefana W.
Podczas zeznań współwięźnia Stefan W. głośno się śmiał. Nie przestał mimo pouczeń sądu. W końcu sędzia zarządziła wydalenie go z sali.
Stefan W., oskarżony o zabójstwo prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, gra na niepoczytalność? W poniedziałek, na rozprawie przed Sądem Okręgowym w Gdańsku, krzyczał, że jest papieżem i członkiem rodziny watykańskiej. Groził sędzi: - Uważaj, bo źle skończysz.
Stefan W., oskarżony o zabójstwo prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, na kolejnej rozprawie sądowej po raz pierwszy zabrał głos. Kiedy został wprowadzony za pancerną szybę, krzyknął: "Allah Akbar!".
Po wakacyjnej przerwie, w czwartek w Sądzie Okręgowym w Gdańsku, wznowiony został proces przeciwko Stefanowi W., oskarżonemu o zabójstwo Pawła Adamowicza. Sąd chce przesłuchać Magdalenę Adamowicz i powątpiewa w jej usprawiedliwienie nieobecności.
Kolega z celi zabójcy Adamowicza opowiedział, że Stefan W. był typem samotnika. Za kratami ciągle oglądał telewizję, zbierał wycinki z gazet na swój temat. - Powtarzał, że Platforma Obywatelska zmarnowała mu życie - zeznał świadek.
W gdańskim sądzie przesłuchiwani są kolejni świadkowie zamachu na Pawła Adamowicza. Opisali ostatnie chwile życia prezydenta Gdańska.
Stefan W. może odpowiadać za zabójstwo Pawła Adamowicza - wynika z kolejnej ekspertyzy biegłych psychiatrów.
Kolejni świadkowie opisali w poniedziałek ostatnie chwile z życia Pawła Adamowicza. - To wydarzenie całkowicie zmieniło moje życie - zeznała członkini stowarzyszenia "Wszystko dla Gdańska".
W Sądzie Okręgowym w Gdańsku odbyła się kolejna rozprawa W. Jeden ze świadków zeznał, że "Stefan kochał Gdańsk". Przedstawiono też listy, w których morderca miał się podszywać pod Jarosława Kaczyńskiego i Andrzeja Dudę.
Zeznania kolejnych świadków w procesie zamachowca z Gdańska dotyczą m.in. jego zdrowia psychicznego. Dlatego sędzia Aleksandra Kaczmarek zdecydowała o wyłączeniu jawności poniedziałkowej rozprawy.
Proces Stefana W., zabójcy prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza. W czwartek, na kolejnej rozprawie przed gdańskim sądem okręgowym, kontynuowano przesłuchania ochroniarzy z imprezy WOŚP, których zadaniem było pilnowanie wejścia na scenę.
W poniedziałek Sąd Okręgowy w Gdańsku wezwał na przesłuchanie kolejnych świadków do sprawy zabójstwa Pawła Adamowicza. Pojawił się tylko jeden.
W czwartek w Sądzie Okręgowym w Gdańsku wznowiono proces Stefana W., oskarżonego o zabójstwo prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Ma zostać przesłuchany m.in. Tobias Ł., który pomagał oskarżonemu w napadach na banki.
Podczas siódmej rozprawy mordercy Pawła Adamowicza zeznawał m.in. lekarz, który przyjmował na SOR zamachowca w wieczór ataku na prezydenta Adamowicza. - Stefan W. był przytomny, z pełnym kontaktem logicznym - zeznał lekarz.
Przed obliczem sądu stanął komendant jednego z gdańskich komisariatów, w którym matka Stefana W. ostrzegała, że jej syn po wyjściu z więzienia może być niebezpieczny. Zeznawał też świadek, który widział, jak zamachowiec dostał się na scenę WOŚP.
W czwartek w Sądzie Okręgowym w Gdańsku wznowiony został proces przeciwko Stefanowi W., oskarżonemu o zabójstwo prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
W poniedziałek w Sądzie Okręgowym w Gdańsku wznowiono proces przeciwko Stefanowi W., zabójcy prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Zeznawali m.in. ochroniarze z imprezy WOŚP.
Mimo milczenia Stefana W. proces, w którym oskarżony jest o zabójstwo prezydenta Gdańska, toczy się bez przeszkód. Na czwartkowej rozprawie w Gdańsku zeznawali policjanci, którzy zatrzymali nożownika chwilę po zamachu z 13 stycznia 2019 r.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.