Kiedy zacząłem dokładniej badać historię zaginięcia "Wilhelma Gustloffa", trafiłem na teorię, która mówi, że Bursztynowa Komnata została wywieziona z Królewca na pokładzie statku.
Rodzina płetwonurka na jego pogrzeb czekała siedem lat. Od chwili zaginięcia ciało Roberta spoczywało przy wraku "Wilhelma Gustloffa", okręcie mogile wojennej, na której nielegalnie nurkował z kolegami. Oficjalna wersja wyprawy była inna.
Na podstawie kształtu linii papilarnych ustalono tożsamość nurka znalezionego we wraku podwodnej mogiły "Wilhelm Gustloff". To zaginiony siedem lat temu poznański biznesmen Robert Szlecht.
Kombinezon i ekwipunek, jaki miał na sobie odnaleziony niedawno na wraku M/S "Wilhelm Gustloff" płetwonurek, odpowiada temu, w jaki ubrany był zaginiony siedem lat temu Robert Szlecht z Poznania. Jeśli badania DNA potwierdzą przypuszczenia śledczych, to członkowie starej wyprawy trafią na przesłuchania. Oficjalnie mieli nurkować na innym wraku.
We wtorek z wraku niemieckiego statku pasażerskiego "Wilhelm Gustloff", który spoczywa na dnie Bałtyku ok. 40 km od brzegu na wysokości Łeby, wydobyto ludzkie szczątki. Wiele wskazuje, że należą do zaginionego siedem lat temu nurka z Poznania.
Rozpoczęła się akcja wydobycia ludzkich szczątków znalezionych przed prawie trzema tygodniami we wraku niemieckiego "Wilhelma Gustloffa" spoczywającego na dnie Bałtyku.
Żołnierze francuskiej marynarki wojennej zostali przyłapani na nielegalnym nurkowaniu na wraku "Wilhelma Gustloffa", statku uznanym przez konwencje międzynarodowe za mogiłę wojenną. Przy okazji odnaleźli ciało płetwonurka, którym jest najprawdopodobniej zaginiony w 2012 r. Robert Szlecht. Ministerstwo domaga się wyjaśnień od francuskiej ambasady, ale ta - póki co - odmawia komentarza.
Robert Szlecht nie wypłynął na powierzchnię podczas ekspedycji nurkowej siedem lat temu. Teraz najprawdopodobniej jego ciało odnaleziono na wraku MS "Wilhelm Gustloff", wojennym cmentarzysku, którego eksploracja bez zezwoleń jest zabroniona. Rodzina czeka na potwierdzenie tożsamości zwłok.
Rosyjski badacz Siergiej Trifonow twierdzi, że odnalazł Bursztynową Komnatę. Ma ona się znajdować w centrum Kaliningradu. Władze miasta wierzą w odkrycie, publicyści i internauci powątpiewają w rewelacje historyka.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.