W akcji ratunkowej bierze udział ekipa nurków Państwowej Straży Pożarnej. Niewykluczone, że w akcji wykorzystana zostanie komora hiperbaryczna.
Nurkowie, którzy po raz kolejny zeszli na XIX-wieczny wrak przewożący m.in. szampana, wodę mineralną i porcelanę, odkryli, że część ładunku zniknęła.
Przepłynęli 2200 kilometrów, sprawdzili ok. 100 wraków leżących na dnie Morza Północnego, by odnaleźć zaginiony polski okręt podwodny. Miejsce spoczynku "Orła" i jego załogi nadal pozostaje zagadką.
Nurkowie współpracujący z Urzędem Morskim w Gdyni sprawdzili, czy wrak "Frankena" leżący na dnie Zatoki Gdańskiej jest zagrożeniem dla środowiska naturalnego.
Akcja sprzątania odbyła się w dwóch gdańskich lokalizacjach. W Gdańsku-Brzeźnie i na Wyspie Sobieszewskiej.
Bursztynowa Komnata. Od odnalezienia wraku parowca "Karlsruhe" nie pojawiły się żadne nowe fakty. - Ale nie ukazały się też żadne dowody przeciwko teorii, zgodnie z którą Bursztynowa Komnata znajduje się na pokładzie "Karlsruhe" - mówi Tomasz Stachura, szef ekspedycji.
Wrak parowca Karlsruhe, odkryty we wrześniu przez nurków z Trójmiasta na dnie Bałtyku, zostanie ponownie zbadany. Jego odkrywcy sądzą, że statek mógł przewozić słynną Bursztynową Komnatę.
- Bursztynowa Komnata została przewieziona z Carskiego Sioła na zamek w Królewcu w skrzyniach i nie została rozpakowana. Parowiec "Karlsruhe" opuszczał Królewiec jako ostatni - mówi Tomasz Stachura, szef ekspedycji, która odkryła wrak niemieckiego parowca zatopionego w 1945 roku.
Polscy nurkowie odkryli wrak niemieckiego parowca "Karlsruhe" zatopionego w kwietniu 1945 roku. Statek transportował ewakuowanych z Prus Wschodnich Niemców oraz ładunek. Odkrywcy zastanawiają się, czy na jego pokładzie nie ma "Bursztynowej Komnaty"
Ciało płetwonurka odnaleziono w piątek w wodach Zatoki Puckiej. Dzień wcześniej mężczyzna zaginął podczas eksplorowania wraku polskiego okrętu ORP Delfin.
Na podstawie kształtu linii papilarnych ustalono tożsamość nurka znalezionego we wraku podwodnej mogiły "Wilhelm Gustloff". To zaginiony siedem lat temu poznański biznesmen Robert Szlecht.
Kombinezon i ekwipunek, jaki miał na sobie odnaleziony niedawno na wraku M/S "Wilhelm Gustloff" płetwonurek, odpowiada temu, w jaki ubrany był zaginiony siedem lat temu Robert Szlecht z Poznania. Jeśli badania DNA potwierdzą przypuszczenia śledczych, to członkowie starej wyprawy trafią na przesłuchania. Oficjalnie mieli nurkować na innym wraku.
Spółdzielnia socjalna "Dalba" zorganizowała dla swoich podopiecznych kurs nurkowania w basenie i jeziorze. Teraz chcą iść o krok dalej i nauczyć ich nurkowania w morzu, a następnie stworzyć specjalny system rehabilitacji osób niepełnosprawnych umysłowo. - Nie uda nam się tego dokonać bez pieniędzy, urządziliśmy więc zbiórkę crowdfundingową - mówi Agnieszka Dejna z "Dalby".
Poszukiwania ciał nurków, którzy zaginęli podczas eksploracji niemieckiego tankowca "Franken", nie przyniosły rezultatu. Marynarka Wojenna zakończyła trwający przez niemal pięć dni pierwszy etap poszukiwań, nie natrafiając na ślad zaginionych. Co dalej? O tym zdecyduje prokuratura.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.