Prokurator Jarosław Hajducki nie straci immunitetu, zdecydował Sąd Najwyższy. Elbląski karnista jest ścigany przez prokuraturę, bo pozwał przełożonych w sądzie pracy o dyskryminację. Ale teraz śledztwem będą objęci ci, którzy stawiali mu zarzuty.
Przeciwko Jarosławowi Hajduckiemu toruńska prokuratura prowadzi dwa śledztwa. Elbląski karnista jest ścigany, bo pozwał przełożonych w sądzie pracy o dyskryminację. Właśnie upadł pierwszy wniosek o uchylenie mu immunitetu.
Prokurator Jarosław Hajducki oskarża przełożonych o dyskryminację, bo nie przestrzegają zaleceń Zbigniewa Ziobry. Reakcja jest zdecydowana: szefostwo chce mu uchylić immunitet, postawić zarzuty karne i wyrzucić go z pracy.
We wtorek sejmowa komisja regulaminowa zaopiniuje uchylenie immunitetów dwójce pomorskich posłów. Kolejnym krokiem może być przedstawienie im zarzutów popełnienia przestępstw.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.