W przedszkolu Bajka w Rumi jest 75 dzieci, a w lekcjach religii nie bierze udziału czworo z nich. Ale wszystkie dzieci i tak siedzą w tej samej sali. Katecheza organizowana jest w godzinach realizacji podstawy programowej, choć nie powinna.
W podstawówce w Sopocie jest klasa, w której na katechezę chce chodzić tylko troje dzieci. Siostra zakonna miała przyjść na lekcję wychowawczą do tej klasy i namawiać dzieci, żeby zapisały się na lekcje religii. - Opowiadała różne dziwne historie, m.in., że zna kogoś, kto przestał chodzić na religię i umarł z dnia na dzień - relacjonuje jeden z rodziców ucznia piątej klasy sopockiej podstawówki.
W liczącym ponad pół tysiąca uczniów XIV LO w Gdańsku na religię chodzi zaledwie 61 osób. W Gdańsku jest w sumie 27 szkół (prawie 26 proc.), w których na religię nie chodzi w tej chwili ponad połowa uczennic i uczniów. Tylko jedna szkoła ma 100-proc. frekwencję na religii.
W przypadku edukacji religijnej Kościół katolicki w Polsce nie może mieć powodów do dumy. W 2020 r. na lekcje religii chodziło 85,7 proc. uczniów. W 2021 r. mniej o ponad trzy punkty procentowe. Liczba uczniów uczęszczających na katechezę spadła do 82,4 proc.
- Jestem przekonana, że rodzice nie wiedzą, czego ich dzieci uczą się na katechezie, a uczą się tego, że "homoseksualizm" jest chorobą, którą leczy się elektrowstrząsami, a u kobiet obrzezaniem - mówi Bożena Przyłuska, współorganizatorka akcji #ZegnajReligio.
Przez rok na mapie (nie)równości w szkole zaznaczono niemal 2 tys. naruszeń wolności sumienia w publicznych szkołach w Polsce. Ok. 10 proc. z nich dotyczy województwa pomorskiego. W najczęściej zgłaszanej szkole z Pomorza rok szkolny zaczyna się, "jak ksiądz skończy mszę".
Uczęszczający na lekcje religii uczniowie i uczennice szkół średnich w Gdańsku stanowią już mniejszość. - Inaczej już nie będzie - komentuje Piotr Pawłowski ze Świeckiej Szkoły.
Wynagrodzenie katechetów w Gdańsku przez rok kosztowało ponad 15 mln, a połowę tej kwoty pokryto z budżetu miasta. Uczniowie i uczennice pytają: Dlaczego nie wydać tych pieniędzy inaczej?
- Prowadzenie przez katechetów innych lekcji niż religia, to niebezpieczeństwo poddania indoktrynacji katolickiej także uczniów niewierzących - mówi Piotr Pawłowski, koordynator Świeckiej Szkoły.
Ministerstwo Edukacji i Nauki zwraca uwagę, że umieszczanie religii na pierwszych lub ostatnich lekcjach może stanowić zachętę dla uczniów do wypisywania się z tego przedmiotu. Ale jednocześnie ministerstwo nie wie nawet, ilu utrzymuje katechetów.
Władze Gdańska i Gdyni wzbraniają się przed podaniem informacji, ile wydają na pensje katechetów w szkołach. Czyżby dlatego, że katecheci zarabiają najwięcej wśród nauczycieli?
Piotr Pawłowski, radca prawny, koordynator "Świeckiej Szkoły" na Pomorzu, zwrócił się do 123 gmin w województwie pomorskim z pytaniem, ile rocznie wydają na pensje dla katechetów. W Gdańsku i Gdyni nie udzielono mu odpowiedzi.
Są szkoły, w których zmusza się uczniów niechodzących na religię, aby byli obecni w klasie podczas tych zajęć. W jednej z gdańskich placówek tacy uczniowie mają siedzieć w ostatniej ławce i nie przeszkadzać księdzu lub siostrze zakonnej w prowadzeniu lekcji. Mogą w tym czasie przeglądać internet.
Wiem, co znaczy bać się iść przez puste przejście podziemne z tęczową torbą na ramieniu, znam strach, gdy anonimowy człowiek pisze: lewacka szmato.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.