"Każda rodzina przez cały rok, raz w miesiącu, może złożyć ofiarę w kopercie lub wpłacić na konto. Ofiary na dekorację kościoła i sprzątanie można składać do skarbonek w kościele" - pisze proboszcz parafii w Swarożynie, niedużej wsi na Kociewiu.
Trzy miesiące temu ksiądz proboszcz Adam Kalina liczył, że kolędę przyjmie połowa mieszkańców. Ale teraz poinformował, że jedynie 16 proc. parafian wpuściło księży do swoich domów.
Słowa "kolędy" sprzed pięciu lat są nadal aktualne: "Polska jest na zakręcie, hipokryzja, fałsz, nienawiść sięga dna, a handlowanie wolnym sądem jest niegodne".
Do Szkoły Podstawowej w Borzestowie, wsi na Kaszubach, przyszedł ksiądz po kolędzie. Podczas wizyty duszpasterskiej poświęcił publiczną placówkę już 28. raz. Szkoła pochwaliła się tym na Facebooku, ale zablokowała możliwość komentowania postu.
Z powodu pandemii w tym roku nie będzie tradycyjnej kolędy. Metropolita gdański dopuścił co prawda możliwość kolędy na zaproszenie, ale decyzja czy ta forma będzie możliwa, zależy od proboszczów.
Z powodu epidemii koronawirusa bp Jacek Jezierski odwołał tradycyjną kolędę 2020/2021 w diecezji gdańskiej. Prosi wiernych, aby wręczali zakopertowane datki w czasie niedzielnych mszy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.