Matras wytrzymał w Gdańsku zaledwie pół roku. To jeden z najgorszych transferów Lechii w ostatnich latach. Do Zagłębia przechodzi na zasadzie transferu definitywnego. Podpisał 2,5-letni kontrakt.
W inaugurującym rozgrywki ekstraklasy wyjazdowym meczu z Wisłą Płock w barwach Lechii zadebiutowało trzech piłkarzy - Michał Nalepa, Mateusz Matras oraz Mateusz Lewandowski. Wszyscy pokazali się z bardzo dobrej strony i dali nadzieję na przyszłość.
Mateusz Matras przyszedł do Lechii z zadaniem załatania dziury, która powstała po odejściu Ariela Borysiuka i Simeona Sławczewa. Wyszło doskonale. W defensywie było poprawnie, a prawdziwą wisienką na torcie był strzelony gol na 2:0. - Cieszy zwycięstwo. Bramka jest sprawą drugorzędną - mówił po spotkaniu zawodnik.
- Miałem kilka ofert, ale doszedłem do wniosku, że przejście do Lechii będzie dla mnie najkorzystniejszą opcją - mówi nam Mateusz Matras, nowy piłkarz biało-zielonych. Jego kariera układa się wzorowo. Pierwsze kroki w ekstraklasie stawiał w Piaście Gliwice, następnie był czołową postacią Pogoni Szczecin, a teraz powalczy o miejsce w składzie w Gdańsku.
W czwartek pisaliśmy, że Mateusz Matras jest o krok od przenosin do Lechii. W piątek został on oficjalnie zaprezentowany jako nowy zawodnik biało-zielonych. Podpisał czteroletni kontrakt, który będzie obowiązywał od lipca.
Zawodnik Pogoni Szczecin Mateusz Matras od lipca ma być piłkarzem Lechii. Do gdańskiego klubu przejdzie na zasadzie wolnego transferu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.