W nocy w Słupsku, 20-letni kierowca BMW wjechał w sześć osób idących chodnikiem. Zginął 24 -letni mężczyzna, pozostałe pięć przewieziono do szpitala. Wśród poszkodowanych jest kobieta. Jest w ciężkim stanie.
Do akcji poszukiwawczej angażowanych jest coraz więcej policjantów. Na miejscu pracują też funkcjonariusze z psami tropiącymi.
70-letnia mieszkanka Gdańska weszła na pasy niedaleko wejścia na promenadę przy plaży w Gdańsku-Brzeźnie. Kierowca jej nie zauważył, zginęła na miejscu.
W Głobinie pod Słupskiem pijany kierowca uderzył w drzewo. Na miejscu zginął 19-letni pasażer.
Wiceprezes Energa-Operator Krzysztof B. miał 2,4 promila alkoholu we krwi, a osoba, którą potrącił, aż 4 promile.
W poniedziałek po południu gdańscy policjanci otrzymali zgłoszenie, że aleją Havla porusza się auto, którego kierowca może być nietrzeźwy. Prowadzącą okazała się policjantka, która w wydychanym powietrzu miała 0,7 promila alkoholu. Razem z nią podróżowało sześcioletnie dziecko.
Mieszkaniec Gdańska ujął kierowcę, który miał 3 promile alkoholu we krwi.
31-letni mężczyzna podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku w Gronajnach w gminie Sztum został aresztowany na trzy miesiące. Tak zdecydował Sąd Rejonowy w Kwidzynie.
Kierujący samochodem osobowym był pijany. Miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Prawie trzy promile alkoholu w organizmie miał mieszkaniec gminy Cewice, który swoim saabem uciekał przed policją. Ucieczkę zakończył wjeżdżając do rzeki.
Podczas noworocznego weekendu w Gdańsku doszło do 42 kolizji. Zatrzymano także 16 kierowców, którzy przekroczyli dozwoloną prędkość w obszarze zabudowanym.
Gdańsk. "Korzystajmy z drogi w sposób rozsądny i bezpieczny" - apeluje gdańska policja i podsumowuje świąteczny weekend na drogach.
Gdańscy policjanci ruchu drogowego zatrzymali do kontroli 47-letniego kierowcę samochodu ciężarowego marki Scania, który jechał bez zapiętych pasów bezpieczeństwa. Podczas interwencji okazało się, kierowca jest pijany, a jego samochód ma usterki i nie ma ważnych badań technicznych.
Wcześniej Jarosław L. był już dwukrotnie karany za kierowanie samochodem pod wpływem alkoholu, ostatni raz w marcu tego roku. Wtedy stracił prawo jazdy, ale nadal pił i kierował samochodem.
W środowy wieczór jadący al. Niepodległości w Sopocie chrysler wjechał w barierkę oddzielającą jezdnię od chodnika. 47-letni kierowca był pijany. Dalszą jazdę uniemożliwił mu rowerzysta, który był świadkiem całego zajścia.
Zarzut usiłowania zabójstwa oraz prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości prokurator przedstawił mężczyźnie, który w Gdańsku próbował zjechać samochodem po schodach. W tym czasie szła po nich rodzina z dwójką dzieci i mogło dojść do tragedii. 40-latkowi grozi surowa kara, od 12 lat więzienia do dożywocia.
W środę wieczorem pijany kierowca próbował zjechać po schodach samochodem na gdańskich Siedlcach. W tym czasie szła po nich rodzina z dwójką dzieci. - Było o włos od tragedii - mówi Kuba Kadłubowski, ojciec dzieci.
Kulisy tragicznego wypadku pod Kwidzynem. Według świadków sprawcą wypadku był 32-letni mężczyzna, który miał 2,6 promila alkoholu w organizmie. On i jego dwaj bracia wyszli z rozbitego bmw bez większych obrażeń. W drugim aucie życie straciły dwa małżeństwa wracające z pogrzebu.
27-latek z powiatu chojnickiego, który ma dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, po pijanemu zderzył się z innym autem. Dwie osoby trafiły do szpitala.
Ponad trzy promile miał 42-letni kierowca cysterny z paliwem, którego na ul. Elbląskiej zatrzymali gdańscy policjanci. Wpadł, bo jechał wężykiem i miał spory problem z wykonaniem manewru zawracania. Po otwarciu kabiny funkcjonariusze znaleźli butelki po wódce i puszki po piwie.
Policjanci ze Skórcza, z powiatu starogardzkiego, zatrzymali nietrzeźwego kierowcę autobusu, który przewoził do Łodzi dzieci wracające z obozu szkoleniowego. Badanie wykazało, że 40-latek miał blisko trzy promile.
23-latek z trzema promilami stracił panowanie nad kierownicą, zjechał na pobocze i zahaczył passatem o słup energetyczny. Pasażer w czasie zderzenia trzymał rękę za oknem - została zmiażdżona. Kierowca z rannym kolegą próbował jeszcze uciekać przed policją.
Śledczy skierowali do Sądu Rejonowego w Kościerzynie akt oskarżenia przeciwko proboszczowi z Rekowicy. Duchowny został złapany na jeździe pod wpływem alkoholu.
Wypił osiem piw na czczo, do tego butelkę wódki, przespał się, zjadł talerz pomidorów z cebulą i wsiadł za kierownicę audi. Jadąc, nagle zjechał na lewy pas i uderzył w punto. Zabił ciężarną i jej męża. 38-latek przyznał się do winy, ale w piątek odmówił składania wyjaśnień przed Sądem Rejonowym w Wejherowie. Jak zeznał jego bratanek, Leszek F. chciał, by ten wziął na siebie odpowiedzialność za wypadek.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.