Nurkowie schodzili na około 27 metrów w głąb Zatoki Puckiej. W pewnej chwili rozdzielili się. W umówionym czasie mieli spotkać się na powierzchni, ale wypłynął tylko jeden.
Jedna osoba nie żyje, a trzy zostały ranne w nocnym wypadku w miejscowości Kamela pod Kartuzami.
Sprawca tragicznego wypadku w Słupsku, w którym zginęła jedna osoba, a pięć zostało rannych, był pijany, a narkotest wykazał, że znajdował się także pod wpływem środków odurzających. W poniedziałek został doprowadzony do prokuratury.
Dorosłe wilki uczą się tego, jak człowiek i rzadziej wpadają pod koła samochodów. Ofiarami wypadków są jednak małe wilczki, a październik był dla nich "morderczy".
W nocy w Słupsku, 20-letni kierowca BMW wjechał w sześć osób idących chodnikiem. Zginął 24 -letni mężczyzna, pozostałe pięć przewieziono do szpitala. Wśród poszkodowanych jest kobieta. Jest w ciężkim stanie.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że samochód osobowy nagle zjechał na przeciwległy pas ruchu i czołowo zderzyło się z ciężarówką. Trzy osoby zginęły na miejscu.
Nowe ustalenia prokuratury po wypadku na południowej obwodnicy Gdańska wskazują, że kierowca Mateusz M. przekroczył prędkość aż o 39 km/h. Ale są też wątpliwości, czy oznaczenia nie zmieniono już po wypadku.
Przejechałem ponad 100 km po Trójmieście z dyrektorem Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego, by sprawdzić, jakie są największe grzechy kierowców. Spotkaliśmy się tuż po tragicznym karambolu na trasie S7 pod Gdańskiem.
W szkołach Nikodema, Mikołaja, Elizy i Tomka nie wybrzmiały dzwonki. Zapalono świece pamięci, odwołano kartkówki, zajęcia sportowe i rozrywkowe. Lekcje rozpoczęto minutą ciszy. - Przeżywamy nieopisany żal - słyszę od pedagogów.
7-letni Nikodem i 10-letni Mikołaj byli kolegami z jednej szkoły. 9-letnia Eliza i 12-letni Tomek byli rodzeństwem. Wszyscy zginęli w katastrofie drogowej na południowej obwodnicy Gdańska.
Trwa badanie okoliczności tragicznego wypadku pod Gdańskiem, w wyniku którego śmierć poniosły cztery osoby. Policja apeluje do świadków zdarzenia o kontakt.
Ze wstępnych ustaleń prokuratury wynika, że Mateusz M., kierowca ciężarówki, który najechał na stojące na trasie S7 samochody, miał na liczniku 89 km na godzinę i nie hamował. W wypadku zginęły cztery osoby, a 15 zostało rannych. W niedzielę wieczorem sąd zadecydował o dozorze policyjnym dla kierowcy.
W wypadku na drodze S7 zginęły cztery osoby, w tym chłopcy w wieku 7 i 10 lat. - We krwi kierowcy nie stwierdzono żadnych środków psychoaktywnych - poinformowała w niedzielę prokuratura okręgowa w Gdańsku.
Do karambolu doszło w piątek po godz. 23 w miejscowości Borkowo na remontowanym odcinku drogi S7. Brało w nim udział 18 samochodów osobowych i trzy ciężarowe. Zginęły cztery osoby, wśród nich troje dzieci. Na niedzielę zaplanowano przesłuchanie kierowcy tira, który najechał na inne pojazdy.
W trakcie ćwiczeń, które odbywały się na poligonie Ośrodka Szkolenia Poligonowego Wojsk Specjalnych Strzepcz na Kaszubach, doszło do wypadku. Czterech żołnierzy, którzy obsługiwali moździerz, zostało rannych.
Gremium złożone m.in. z urzędników GAIT, przedstawicieli policji oraz ekspertów od ruchu drogowego ma sprawdzić, czy pętle tramwajowe oraz przejścia przez torowiska w Gdańsku są wystarczająco bezpieczne dla pieszych.
Zostanie przeprowadzony audyt nieoznakowanych przejść przez tory oraz pętli tramwajowych - zapowiedziała Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska.
Obrażenia odniosła również kobieta. Została przetransportowana do pobliskiego szpitala.
Filip wszedł na pasy przepuszczony przez kierowców. Z szeregu aut nagle wyjechał opel mokka i uderzył w chłopca. 12 dni później Filip zmarł w szpitalu. We krwi kierowcy, Anny S., wykryto mieszankę silnych leków psychotropowych, po których nie można prowadzić.
Znany i ceniony 48-letni chirurg urolog dr Radosław Flisikowski został potrącony na przejściu dla pieszych na drodze krajowej numer 20. Mimo długiej reanimacji nie udało się go uratować. Kierowca audi był pod wpływem narkotyków.
Czteroletnia dziewczynka zginęła w wypadku na drodze w Pinczynie w powiecie starogardzkim.
Szymon przewrócił się na nierównej drodze rowerowej, uderzył głową o beton i złamał nos. Karetka zawiozła go do szpitala. Policjant z drogówki stwierdził, że rowerzysta sam jest sobie winny. I wypisał mandat.
70-letnia mieszkanka Gdańska weszła na pasy niedaleko wejścia na promenadę przy plaży w Gdańsku-Brzeźnie. Kierowca jej nie zauważył, zginęła na miejscu.
Do wybuchu doszło podczas pokazu dla dzieci. Nikomu z małoletnich uczestników eksperymentu nic się nie stało, ale do szpitala trafiła 47-latka, poparzona przez substancję.
Przy ulicy Sikorskiego w Gdańsku zderzyły się dwa tramwaje. Obrażenia odniosło w sumie dziesięć osób, a siedmioro z nich przewieziono do szpitala.
Do tragicznego zdarzenia doszło w sobotę (17 sierpnia) w Sopocie. Nie żyje 23-letni mężczyzna. Policja sprawdza, czy został popchnięty przez osobę stojącą na peronie.
Mieli ponad promil alkoholu we krwi i opiekowali się sześcioletnią córką. - Dziewczynka wpadła do rzeki i niemal utonęła - relacjonuje Karol Kościuk z policji w Pruszczu Gdańskim.
"Staram się przestrzegać przepisów ruchu drogowego, ale jestem z tego powodu dyskryminowana" - napisała pani Dorota, nasza czytelniczka z Trójmiasta. W tym roku w Gdańsku doszło już do ponad 130 wypadków oraz prawie 4 tys. kolizji. Trzy osoby zginęły.
Dziewięciolatka zginęła w wypadku, do którego doszło niedzielę przed południem na trasie Miastko-Chlebowo w powiecie bytowskim. Trwa walka o życie 2,5-letniego chłopca.
Sąd nie zastosował żadnych środków zapobiegawczych i nie uwzględnił wniosku prokuratora o tymczasowe aresztowanie 38-latka. Mężczyzna wjechał w rodzinę jadącą rowerami. W szpitalu przebywają 6-letnie dziecko i jego 34-letnia matka.
- Trauma cały czas w człowieku siedzi. Dziś każdy dłuższy spacer kończy się wieczornym bólem pleców - opowiada pan Jacek, który 15 lat temu stracił nogę w wypadku w kopalni. Ale ZUS twierdzi, że jest zdolny do pracy i renta mu się nie należy.
W sobotę nie udało się wydobyć w całości dźwigu stoczniowego, który dzień wcześniej wpadł do wody podczas nawałnicy. Żuraw pękł na pół. Akcję wydobycia drugiej części konstrukcji służby zakończyły po północy z soboty na niedzielę.
Stojący na nabrzeżu przy kanale Kaszubskim w Gdańsku stoczniowy dźwig przewrócił się i wpadł do kanału żeglugowego. Nad miastem przeszła potężna nawałnica.
Aktem oskarżenia prokuratura objęła 21-letniego sternika, b. ucznia Technikum Morskiego. Wcześniej zarzuty dostał też armator galara, ale zostały umorzone.
- To miał być nasz wspólny sezon - planowaliśmy spędzić go na przejażdżkach i zlotach. Zdążyliśmy raz pojechać do Tolkmicka, gdzie pierwszy i ostatni raz jechaliśmy koło siebie w paradzie na swoich maszynach - wspomina brat Rafała Fortuńskiego.
Prokuratura Rejonowa w Kartuzach skierowała do sądu akt oskarżenia w śledztwie dotyczącym wypadku drogowego z udziałem wozu strażackiego OSP Żukowo, do którego doszło we wrześniu zeszłego roku. Zginęła wtedy dwójka młodych strażaków-ochotników.
Ofiara niedzielnego wypadku w Słupsku - 49-letni wykładowca szkoły policyjnej - jest w stanie krytycznym w szpitalu. Kierowca sportowego mercedesa, który zmiótł motocyklistę z drogi, a następnie nawoływał do nienawiści, najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
W Słupsku doszło do groźnego wypadku - mercedes uderzył w motocyklistę. Ranny mężczyzna walczy o życie w szpitalu, a po sieci krąży szokujące nagranie sprawcy wypadku. 35-letni Polak nawołuje do nienawiści. Krzyczy, że nienawidzi wszystkich muzułmanów.
- Maszyna została odsunięta od lotów do czasu wyjaśnienia sprawy przez Komisję Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego, a pilot zgodnie z procedurami jest czasowo odsunięty - mówi mjr Maciej Kędzierski, rzecznik 22. Bazy Lotnictwa Taktycznego.
"Ludzie mają dziury w dachach. Szyby wyleciały, ściana pękła". We wsi Szaleniec w powiecie malborskim samolot MiG 29 przekroczył prędkość dźwięku i uszkodził kilka budynków. Siły zbrojne zobowiązały się pokryć wszystkie koszty.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.