To pierwsze wegańskie bistro w Trójmieście, które powstało już 10 lat temu. Na początku był niewielki lokal przy ulicy Wallenroda na Dolnym Wrzeszczu, w którym do dziś działa cukiernia, a później (w 2013 roku) nieco większe Avocado przy Wajdeloty. I to właśnie ten lokal pokochali weganie, wegetarianie i mięsożercy z Trójmiasta. Co więcej: lokal regularnie pojawia się w zestawieniach najlepszych wegańskich knajp z Polski i jest jednym z ważnych punktów gastronomicznej wizyty w Trójmieście.
Specjalnością Avocado są krokiety z farszem z soczewicy lub szpinaku podane z zestawem surówek i sosem, wegańskie burgery (z kotletem jaglanym lub zielonym z groszku i brokuła), hitem jest też curry z wędzonym tofu oraz sojowy schabowy podany z puree ziemniaczanym, surówką i sosem pieczeniowym. Ale to nie wszystko, bo codziennie na "tablicy" pojawiają się specjalne propozycje na dany dzień. Może to być spaghetti, pad thai lub kotleciki jaglane podane z surówkami i ziemniakami. A do tego w witrynce zawsze czekają ciasta przygotowane przez cukiernię Avocado.
Gdańsk, ul. Wajdeloty 25/1
O ile Avocado to pierwszy wegański lokal w Trójmieście to Fukafe jest pierwszą wegańską cukiernią i kawiarnią speciality. Swoje spektakularne ciasta bez jajek i laktozy przygotowują od 2012 roku. W kawiarni przy wajdeloty spróbować można wyśmienitych wypieków, które są tak smaczne, że aż trudno uwierzyć, że przy ich produkcji nie ucierpiało ani jedno zwierzę.
Kokosownik rozpływa się w ustach, szarlotka pachnie jabłkami i cynamonem, migdalnik jest cudownie migdałowo-waniliowy, tort oreo jest bardzo kremowy, wegańskie banoffie ma pyszne banany i słodki karmel a buraczane brownie jest nie tylko zdrowe ale i bardzo czekoladowe. Innymi słowy: warto odwiedzić Fukafe, żeby spróbować znakomitych ciast i przekonać się, że ciasta bez produktów odzwierzęcych nie są wcale gorsze. A do ciasta: kawa, herbata, wino lub rzemieślnicze piwko.
Gdańsk, ul. Wajdeloty 22
Fot. Łukasz Głowala/AG
Wegetariańska Falla do trójmiasta przyszła z Poznania i na dobre zakorzeniła się na wybrzeżu. Pierwszy lokal powstał w Gdyni i cieszył się ogromną popularnością. Ich wrapy z falafelami (kotleciki z ciecierzycy z dużą ilością ziół), hummusy i domowej roboty pikle podbiły serca mieszkańców i w rok po otwarciu powstał drugi lokal - w Gdańsku.
W obu miejscach spróbować można wyśmienitej Ręki Fatimy: - To przegląd wszystkiego, co jest w Falli: jest hummus klasyczny i cztery hummusy smakowe, są pikle, falafele, sos orzechowy, pieczone dodatki i pita - mówi Bartosz Filipowicz, współwłaściciel lokali w Gdyni i Gdańsku. Popularne są też wrapy, Bakłażan z Tel Avivu: (orientalny bakłażan w słodkim sosie z domowej roboty baba ghanoush, piklami, posypany prażonymi orzeszkami ziemnymi) oraz gęsta i treściwa zupa harira.
Gdańsk, ul. Hynka 65
Gdynia, ul. Żołnierzy I Armii Wojska Polskiego 10/u2
BARTOSZ BAŃKA
Guga Sweet & Spicy to miejsce dla tych, którzy lubią smacznie i zdrowo zjeść bez rezygnowania z przyjemności jedzenia. - Guga Sweet i Guga Spicy powstały z przyjaźni czwórki amatorów dobrej kuchni. Oraz z miłości do karmienia i gotowania. Podajemy to, co sami lubimy jeść: słodkości bez białego cukru i białej mąki oraz azjatyckie frykasy. Jesteśmy eko: jeśli kawa, to w ekokubku. Jeśli herbata, to bio. Koktajl - tak, ale bez plastikowej słomki. Nawet wina mamy organiczne. Lubimy dzieci, psy i nasze latte na owsianym mleku - mówi Beata Sadowska, współwłaścicielka Guga, dziennikarka i prezenterka.
W części "sweet" spróbować można wyśmienitych ciast przygotowanych bez dodatku cukru i białej mąki, np. tarty snickers na daktylowym spodzie, wegańskiego brownie czy deserków chia. Natomiast w części "spicy" króluje kuchnia azjatycka. Menu jest krótkie ale treściwe: są spring rolls z tofu i warzywami, jest słodko-kwaśna zupa tom kha na mleku kokosowym z trawą cytrynową, pananga curry z tajską bazylią, tofu i orzeszkami ziemnymi, tajski makaron z woka czy słodko-kwaśne tofu.
Gdańsk, ul. Stara Stocznia 2/10
BARTOSZ BAŃKA
House of Seitan to najnowszy wegański lokal w Trójmieście. - House of Seitan powstał kilka lat temu we Wrocławiu. Razem z koleżankami, które również przygotowywały wegańskie dania, gotowałyśmy charytatywnie na różnych wydarzeniach - mówi Zeta, która po przeprowadzce do Gdańska przeniosła działalność House of Seitan do Trójmiasta. Dania kolektywu można było spróbować na gdańskich kwestach m.in. podczas czarnych protestów, ale także na komercyjnych wydarzeniach kulinarnych. Teraz są w stałym miejscu: przy rondzie na Wajdeloty we Wrzeszczu.
Jak nazwa wskazuje, House of Seitan specjalizuje się w seitanie, czyli chińskim "mięsie bez mięsa" wytwarzanym z białka glutenu z pszenicy. W menu pojawiły się szaszłyki z seitana czy gulasz polski z rwanym seitanem. Drugą "miłością" kolektywu są ziemniaki, dlatego w lokalu królują dania z ziemniakiem w jednej z głównych ról. Hitem lokalu są pyzy z "mięsem mielonym" zrobionym z soi. W lokalu nie ma jeszcze stałej karty, a dziewczyny pracują nad tym, aby było zawsze "menu tygodnia". Ale w karcie zawsze jest jedna zupa, jedna przystawka (smalec wegański z pajdą chleba i kiszonym ogórkiem), "set ziemniaczany", w skład którego wchodzi od trzech do pięciu dań, oraz jedno danie azjatyckie.
Gdańsk, ul. Wajdeloty 3
MICHAŁ RYNIAK
Faloviec jest na Przymorzu od maja 2016 roku, ale wcześniej działało pod inną nazwą. Właściciele Avocado podzielili się lokalami a "duże Avocado" zmieniło nazwę. Duch wegańskiej kuchni jednak pozostał. Dania, które można zjeść na Przymorzu, są miksem kuchni świata.
Można tam zjeść zarówno "polskie" kotlety buraczano-jaglane z puree z białych warzyw i zestawem surówek czy sztukę seitana z sosem chrzanowym i puree ziemniaczanym, jak również bardziej egzotyczny makaron ryżowy na mleku kokosowym z warzywami (pad thai tamaryndowy) czy fallafele na humusie podane z ryżem lub frytkami do wyboru. A do tego bogaty wybór ciast, ciasteczek i deserków, które świetnie pasują do ekologicznych herbat, naparów i kawy.
Gdańsk, ul. Obrońców Wybrzeża 2
Manna 68 na Świętego Ducha w Gdańsku to świeżynka. Właścicielami lokalu są Ania i Krzysztof, którzy kochają podróże i kuchnię wegetariańską. Z tej miłości (ale też z wcześniejszych doświadczeń w gastronomii) powstała ich restauracja.
W karcie dań z manną nie ma, ale jest wiele innych propozycji, które są wynikiem wieloletnich testów i zbieranych na świecie inspiracji. Ze Sri Lanki Ania i Krzysztof przywieźli curry z batatem, warzywami korzeniowymi i orzechami nerkowca, z Kalifornii pochodzi burrito z farszem z fasoli, dyni, sera żółtego i jogurtu naturalnego, z Maroka tażin z cieciorki, a z Azji ramen i makaron mie z woka. Dania serwowane w lokalu są wegetariańskie ale kuchnia przystosuje je również dla wegan.
Gdańsk, ul. Św. Ducha 68
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze