- Drużyna zawsze była ze mną. Chłopaki, które są tutaj dłużej, pomagały mi, wspierały, klepały po plecach i mówiły, żebym się nie przejmował, bo presja w Arce jest o wiele większa niż w innych klubach - mówi pomocnik Arki Dawid Sołdecki.
Tak smutnych i załamanych piłkarzy Arki jak po porażce w ostatnich sekundach meczu III rundy eliminacji Ligi Europy z FC Midtjylland (1:2) nie wiedzieliśmy nigdy. Podczas rozmów łzy same zaczęły wypływać z ich oczu.
- Po meczu widziałem chyba najsmutniejszą szatnię w moim życiu. Chłopaki bardzo przeżyli to, co się stało, już na boisku, tuż po ostatnim gwizdku, było widać łzy w ich oczach. Jednak na pewno swoją postawą zyskaliśmy ogromny szacunek, moim zawodnikom należą się wielkie gratulacje - mówił po przegranym 1:2 rewanżowym meczu III rundy eliminacji Ligi Europy z FC Midtjylland trener Arki Leszek Ojrzyński.
Duńska prasa przed meczem Midtjylland z Arką Gdynia (początek dzisiaj o godz. 20.30): ogólnokrajowa mecz upycha w środku, ale pisze o możliwości utracenia milionów przez Arkę, lokalna poświęca mu całą stronę i zrównuje z kolarskimi mistrzostwami Europy.
- Czy wiesz, jakie wydarzenie piłkarskie jest dzisiaj wieczorem? - pytamy młodego i wydającego się znać odpowiedź na to pytanie mieszkańca Herning. - Piłkarskie? Nie. Nie interesuję się piłką. A kto gra? - dopytuje zdziwiony. I taką odpowiedź uzyskujemy najczęściej. Mało kogo z miejscowych w ogóle interesują losy FC Midtjylland w meczu z Arką.
Zespół z Gdyni staje przed szansą historycznego awansu do IV rundy eliminacji Ligi Europy. Wystarczy, że nie przegra dziś w Danii z FC Midtjylland.
- Miejmy tego świadomość, że kopciuszek, który jest podniecony, to my, a drużyna, dla której te puchary to chleb powszedni, to oni. Oby ta euforia znowu nam pomogła, a ich zgubiła rutyna - mówi kapitan Arki Krzysztof Sobieraj.
Dzisiejsza Arka podąża śladem tej z 1979 roku. Obie pierwszy mecz w europejskich pucharach wygrały w Gdyni 3:2, lecz ta historyczna w rewanżu przegrała z układami. Teraźniejsza na szczęście skazana jest tylko na siebie.
W rewanżowym meczu III rundy eliminacji Ligi Europy w Herning pomiędzy FC Midtjylland a Arką zobaczymy imponującą delegację kibiców z Gdyni. Na trybunach zasiądzie ich około tysiąca, a chętnych było znacznie więcej!
W kolejnym meczu Arki w tym sezonie w roli rezerwowego odnalazł się Michał Nalepa. Przeciwko FC Midtjylland asystował przy decydującym o wygranej golu. Przed rewanżem w III rundzie eliminacji do Ligi Europy to gdynianie mają przewagę.
Po raz kolejny w trudnym momencie pomocną dłoń do Arki wyciągnął jej napastnik Rafał Siemaszko. To po jego golu w doliczonym czasie meczu gdynianie wygrali z FC Midtjylland 3:2. Napastnik może tym samym zacytować klasyka: "Why always me?".
Wyrazy ogromnego szacunku napływają w kierunku Arki po czwartkowym sensacyjnym zwycięstwie z FC Midtjylland w eliminacjach do Ligi Europy. Ambicją i wolą walki arkowcy zyskali mnóstwo uznania. Media społecznościowe oszalały.
Prawy obrońca Arki wszedł na wyższy poziom swojej dyspozycji. Przeciwko duńskiemu FC Midtjylland (3:2) zagrał znakomite spotkanie, dwoił się i troił. Biła od niego świadomość własnej wartości i wysokiej formy.
- Jesteśmy świadomi wyjątkowości tego, co tworzymy przez ostatnie miesiące. Chyba że to spowszednieje - śmieje się trener Arki Leszek Ojrzyński. Jego piłkarze sensacyjnie pokonali w pierwszym meczu III rundy Ligi Europy duński FC Midtjylland 3:2.
Marsową minę na konferencji po meczu Arki z Midtjylland miał trener gości Jess Thorup. - Czy Arka nas zaskoczyła? W zasadzie tylko brakiem napastnika. No, ale potem wszedł Siemaszko... - mówił szkoleniowiec.
Tego dnia w Gdyni nie zapomni się przez dekady. Arka jako kopciuszek do Europy weszła mocnym uderzeniem. Sensacyjnie wygrała 3:2 w pierwszym meczu III rundy eliminacji Ligi Europy ze zdecydowanie faworyzowanym FC Midtjylland.
- Nie mamy nic do stracenia. Arka zagra w roli kopciuszka, może zaskoczyć - ma nadzieję trener Leszek Ojrzyński przed meczem z FC Midtjylland. Przygoda Arki z Ligą Europy rozpocznie się w czwartek o godz. 20.
Wylosowanie FC Midtjylland w Lidze Europy nie zostało odebrane przez piłkarzy Arki z wielkim entuzjazmem. Podobno klub z Danii w niczym nie przypomina europejskich gigantów, a przykuć uwagę może tylko trudną do wypowiedzenia nazwą. Czy to słuszna teza?
Ośmiu zawodników Arki Gdynia grało do tej pory w europejskich pucharach. W sumie wystąpili oni w 33 spotkaniach. Różnica doświadczenia na korzyść ich czwartkowego rywala w III rundzie eliminacji Ligi Europy, duńskiego FC Midtjylland, jest wręcz ogromna. Wynosi dokładnie 421 meczów!
Po wygranej w rewanżowym meczu z węgierskim Ferencvaros 3:1 (pierwszy mecz 4:2) duński zespół FC Midtjylland awansował do III rundy eliminacji Ligi Europy. W niej zagra z Arką. Pierwszy mecz w Gdyni 27 lipca, od piątku zaś rusza sprzedaż biletów na to spotkanie.
- Zawijamy się na prom i płyniemy - śmieje się na myśl o duńskim rywalu w Lidze Europy trener Arki Leszek Ojrzyński.
Na ten moment środowisko piłkarskie związane z Gdynią czekało 38 lat. Arka po raz drugi w historii poznała rywala w europejskich pucharach i trafiła na Danię lub Węgry. Zagra z Midtjyllandem lub Ferencvarosem.
W piątek o godz. 13 w szwajcarskim Nyonie odbędzie się losowanie trzeciej rundy eliminacji do Ligi Europy. Swojego przeciwnika pozna drużyna gdyńskiej Arki. Transmisja na stronie uefa.com.
Niedzielne rozstrzygnięcia w lidze angielskiej oraz holenderskiej sprawiły, że grę w Lidze Europy Arka Gdynia rozpocznie od 3. rundy kwalifikacji. Tam czekają tuzy piłkarskie, jak choćby siedmiokrotny zdobywca Ligi Mistrzów AC Milan.
Od której rundy kwalifikacji Ligi Europy swoją przygodę rozpocznie zdobywca Pucharu Polski Arka Gdynia? To zależy m.in. od... wyniku finału tych rozgrywek pomiędzy Manchesterem United a Ajaksem Amsterdam. Przy korzystnych rozstrzygnięciach gdyński klub może zarobić więcej o 10 tys. euro i później wystartować do rywalizacji.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.