- Fizycznie jako cała drużyna czujemy się lepiej niż w poprzednim sezonie, ale w naszej grze jest jeszcze dużo do poprawy. Nie możemy dać się tak zepchnąć do defensywy jak w drugiej połowie meczu ze Śląskiem. W takich sytuacjach musimy częściej utrzymywać się przy piłce - podkreśla pomocnik Lechii Patryk Lipski.
Nowy trener Arki Gdynia Zbigniew Smółka długo namawiał pomocnika Michała Nalepę do pozostania w zespole. Miał wobec niego plan. Defensywny.
W zremisowanym 1:1 meczu ze Śląskiem Wrocław jedynego gola dla Lechii zdobył z rzutu karnego Flavio Paixao. Jednak i tak najbardziej pamiętany będzie jego drugi strzał z 11 metrów. Miało być efektownie, wyszło komicznie. Ale do śmiechu na pewno nie było Portugalczykowi.
W zremisowanym 1:1 meczu ze Śląskiem Wrocław piłkarze Lechii zaprezentowali przyzwoitą grę, a kilku zawodników pokazało się z naprawdę dobrej strony. Najbardziej pozytywnie zaskoczył nas Joao Nunes, dobrą formę z Białegostoku potwierdził tez Błażej Augustyn. Wciąż czekamy na odblokowanie Patryka Lipskiego. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
- Chcieliśmy wygrać ten mecz i z takim nastawieniem wyszliśmy na boisko, ale w pewnym momencie to nastawienie się trochę zmieniło. Zaczęliśmy bardziej myśleć, żeby nie przegrać, przez to Śląsk doszedł do głosu i zaczął dominować. No i po stałym fragmencie nas ukarał - mówił po zremisowanym 1:1 meczu ze Śląskiem Wrocław trener Lechii Piotr Stokowiec.
Piłkarze Lechii zremisowali na własnym boisku ze Śląskiem Wrocław 1:1, tracąc gola w samej końcówce. Ale gdyby skuteczniejszy był Flavio Paixao, losy meczu mogli przesądzić szybciej.
Przed Zbigniewem Smółką kolejny z debiutów w Arce Gdynia. Tym razem przed własną publicznością z wicemistrzem Polski Jagiellonią Białystok. - Nie mogę doczekać się tej atmosfery. Musimy zrobić wszystko, żeby było dumnie, a nie nerwowo - zapowiada szkoleniowiec.
Gdański klub miał poważne zaległości finansowe wobec firmy ochroniarskiej Taurus, która zabezpiecza mecze rozgrywane na Stadionie Energa. Ostatecznie zostały one uregulowane i piątkowe spotkanie ze Śląskiem Wrocław się odbędzie (godz. 18).
- Chcielibyśmy wzmocnić skrzydła, nie wiem jednak, na ile będzie to możliwe ze względów organizacyjnych. Dlatego nie szukamy panicznie nowych zawodników, a moim zadaniem jest odnaleźć się w tej sytuacji. Trenerzy w różnych klubach często mają podobne problemy, po tym poznaje się umiejętności szkoleniowca, że potrafi z nich wyjść - mówi trener Lechii Piotr Stokowiec. W piątek jego zespół zmierzy się na Stadionie Energa Gdańsk ze Śląskiem Wrocław (godz. 18).
Zawodnik Lechii Sławomir Peszko za swoje skandaliczne zachowanie w meczu z Jagiellonią Białystok został przez Komisję Ligi Ekstraklasy ukarany trzymiesięczną dyskwalifikacją oraz grzywną w wysokości 30 tys. zł.
Piłkarz Lechii Sławomir Peszko za swoje zachowanie podczas meczu z Jagiellonią Białystok został ukarany przez gdański klub dotkliwą karą finansową. W środę Komisja Ligi podejmie decyzje w sprawie długości dyskwalifikacji dla zawodnika w rozgrywkach ekstraklasy.
Na osiem obronionych rzutów karnych w karierze Pavelsa Steinborsa pięć miało miejsce w Arce Gdynia. W jej barwach skutecznie interweniuje w blisko co drugim uderzeniu z 11 metrów. Ostatni raz w Krakowie przeciwko Wiśle (0:0).
18-letni obrońca biało-zielonych Rafał Kobryń na sezon 2018/19 został wypożyczony do I-ligowej Chojniczanki. Umowa zawiera opcję powrotu zawodnika do gdańskiego klubu po rundzie jesiennej.
Nieodpowiedzialne zachowanie Sławomira Peszki w meczu z Jagiellonią mocno skomplikowało sytuację Lechii na bokach pomocy. W tej chwili klasycznych skrzydłowych tak naprawdę jest tylko dwóch - Michał Mak i Lukas Haraslin. Na dodatek obaj nie są jeszcze w pełni sił po niedawno przebytych kontuzjach. Nie lepiej jest w ataku.
Bramka zdobyta w spotkaniu z Jagiellonią Białystok była 51. trafieniem Flavio Paixao w polskiej lidze. Nowy kapitan Lechii tym samym awansował na trzecie miejsce na liście najlepszych zagranicznych strzelców w historii ekstraklasy. Wyprzedzają go tylko Miroslav Radović i brat bliźniak Marco Paixao.
Piłkarze Lechii nie rozegrali w Białymstoku wielkiego meczu, ale po bardzo solidnej grze - przede wszystkim w defensywie - pokonali na inaugurację nowego sezonu ekstraklasy Jagiellonię 1:0. - Wytrąciliśmy rywalom ich najważniejsze atuty - mówił po spotkaniu pomocnik biało-zielonych Daniel Łukasik.
Za nami inauguracja Lotto Ekstraklasy w wykonaniu piłkarzy Arki Gdynia. Jak zostanie zapamiętana? Dla niewielu będą to miłe wspomnienia. Spojrzeć w lustro bez zastrzeżeń do siebie może jedynie bramkarz Pavels Steinbors. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
Po złym w wykonaniu Arki Gdynia meczu w Krakowie z Wisłą udało się zdobyć punkt. Było w tym jednak dużo szczęścia. - Wisła grała dobrą piłkę i gdyby szczęście było po jej stronie, mogliśmy wracać z bagażem goli - zauważa trener Zbigniew Smółka.
Po niebywałej indolencji strzeleckiej rywala Arka Gdynia szczęśliwie bezbramkowo zremisowała w Krakowie z Wisłą. Gospodarze niewyobrażalnie pudłowali, goście zaś w ofensywie nie istnieli, a w obronie pojawiały się głównie błędy.
- Jestem zadowolony z realizacji taktyki przez mój zespół. Myślę, że zablokowaliśmy Jagiellonię, która mimo optycznej przewagi i utrzymywania się przy piłce nie stwarzała sobie groźnych sytuacji. Na tym nam zależało. Byliśmy konsekwentni i być może nie było to ładne do oglądania dla kibiców, ale taką przyjęliśmy strategię - mówił po wygranym 1:0 meczu w Białymstoku trener Lechii Piotr Stokowiec.
W piątkowym meczu z Jagiellonią Białystok Sławomir Peszko w bandycki sposób zaatakował piłkarza rywali Arvydasa Novikovasa i oczywiście został ukarany czerwoną kartką. Reprezentantowi Polski (prawdopodobnie już byłemu) i uczestnikowi ostatniego mundialu takie zachowanie nie przystoi. Autorefleksji spodziewać się jednak nie należy, bo jest on wielokrotnym recydywistą.
Biało-zieloni wygrali z Jagiellonią 1:0 po złotym golu Flavio Paixao. Portugalczyk był bohaterem spotkania, ale czarną robotę odwalili środkowi pomocnicy. Świetnie zagrał debiutujący Jarosław Kubicki. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
Na początek nowego sezonu piłkarze Lechii po dramatycznym meczu wygrali w Białymstoku z Jagiellonią 1:0. Zwycięską bramkę zdobył Flavio Paixao, a w końcówce wręcz skandalicznie zachował się Sławomir Peszko.
Arka Gdynia to zupełnie nowy twór w porównaniu z minionym sezonem. Oprócz nowych nabytków nowy jest też kapitan - Adam Marciniak. W Krakowie wyprowadzi drużynę na pierwszy mecz ligowy ze zmagającą się z problemami Wisłą (sobota, godz. 18).
W piątek o godz. 20.30 Lechia rozpoczyna sezon 2018/19 meczem w Białymstoku z Jagiellonią. Wydaje się, że pewniakiem do gry i zarazem szefem defensywy będzie Błażej Augustyn, dla którego minione rozgrywki nie były szczególnie udane.
Lechia przystępuje do nowego sezonu ekstraklasy z zupełnie innym nastawieniem niż w kilku poprzednich, przed zespołem nie są stawiane wygórowane cele. Organizacja, porządek, ambicja, konsekwencja - takie są główne hasła trenera Piotra Stokowca.
Osłabiająca się pozycja w Arce Gdynia napastnika Rafała Siemaszki spowodowała zainteresowanie nim ze strony innych klubów. Jak dowiedziała się "Wyborcza", najbardziej konkretny jest pierwszoligowy GKS Katowice.
- Mam świadomość, że nie jestem już bardzo młodym zawodnikiem, ale myślę, że ten sezon wreszcie będzie należał do mnie i będzie tym przełomowym. Wierzę w siebie i liczę, że zrobię w końcu krok do przodu, bo ostatni sezon był praktycznie stracony - mówi pomocnik Lechii Patryk Lipski. W piątek jego zespół zainauguruje sezon wyjazdowym meczem z Jagiellonią Białystok (godz. 20.30).
Pełna niewiadomych przed nowym sezonem Arka ma za sobą pierwszy oficjalny mecz. Gdynianie zaskoczyli w nim wszystkich, wygrywając Superpuchar Polski z Legią Warszawa 3:2. Czy nad morze nadchodzi powiew absolutnej nowości stylu gry?
Zasłużony dla Arki Brazylijczyk z polskim paszportem Marcus da Silva przedłużył umowę z klubem do przyszłego roku. Z kolei wbrew wcześniejszym doniesieniom obrońca Adam Danch nie podpisał umowy na Cyprze i zostaje w Arce.
Do Lechii trafił w trakcie poprzedniego sezonu, ale był zupełnie nieprzygotowany fizycznie i grał co najwyżej przeciętnie. Dobrze przepracowane lato ma mu pomóc ponownie stać się dobrym piłkarzem.
Odszedł w nocy z soboty na niedzielę w wieku 88 lat.
Po raz drugi z rzędu w meczu z Legią Warszawa przy Łazienkowskiej piłkarze Arki Gdynia zdobyli paterę za Superpuchar Polski, wygrywając 3:2. Gospodarze przegrali finał o to trofeum po raz szósty z rzędu.
Mecz w Słupsku miał charakter bardzo rekreacyjny. Lechia wystąpiła w młodzieżowym zestawieniu, a skład uzupełniło zaledwie kilku piłkarzy, którzy realnie mają szansę grać w ekstraklasie. Czwartoligowy Gryf wygrał 2:1.
- Jeśli jestem zdrowy, to mogę dać sporo drużynie - przekonuje Michał Mak, który wraca do Lechii i ma uzasadnione nadzieje na grę w ekstraklasie.
Co ma ze sobą wspólnego piątkowa prezentacja Lechii Gdańsk i postawa reprezentacji Polski na mistrzostwach świata w Rosji? W obu przypadkach mieliśmy ogromne oczekiwania, a spotkał nas gigantyczny zawód.
Biało-zieloni przegrali z przedstawicielem cypryjskiej ekstraklasy 0:1, a ich skład prawdopodobnie był zbliżony do tego, jaki zobaczymy w inaugurującym sezon 2018/19 meczu z Jagiellonią Białystok.
30-letni Adam Danch nie rozpocznie kolejnego sezonu w polskiej ekstraklasie. Po niezgłoszeniu piłkarza do rozgrywek, obrońca podpisał roczny kontrakt z cypryjskim AS Néa Salamis Ammochóstou.
Wydawało się, że 33-latek po mistrzostwach świata zakończy reprezentacyjną karierę, ale na razie się z tym wstrzymuje. W rozmowie z "Wyborczą" Sławomir Peszko podsumowuje mundial w wykonaniu Polaków, a także wyjaśnia, jak będzie wyglądała jego przyszłość w Lechii Gdańsk.
Problem z napastnikami w Arce Gdynia powraca jak bumerang. Trener Zbigniew Smółka wprowadza do zespołu Aleksandyra Kolewa, dużo rzadziej grają za to Maciej Jankowski i Rafał Siemaszko. Żaden nie strzelił gola w przedsezonowych sparingach.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.