Grupa PGE szuka wykonawcy usteckiej bazy operacyjno-serwisowej dla morskich farm wiatrowych. Obiekt o powierzchni ponad dwóch hektarów powstanie w miejscu, gdzie przed laty działała przetwórnia ryb "Korab".
W sercu gdańskich terenów stoczniowych, na wyspie Ostrów, wmurowano kamień węgielny pod budowę polsko-hiszpańskiej fabryki morskich wież wiatrowych. Co roku ma tam powstawać nawet 150 takich konstrukcji.
Miała być Gdynia, będzie Gdańsk. Najnowszy projekt uchwały Rady Ministrów zmienia lokalizację planowanego terminala instalacyjnego dla morskich farm wiatrowych.
Polska Grupa Energetyczna wystąpiła kilka dni temu do Ministerstwa Infrastruktury z trzema wnioskami o wydanie pozwoleń lokalizacyjnych na budowę morskich farm wiatrowych. To kolejne farmy wiatrowe PGE na Bałtyku.
Z powodu dużego zainteresowania potencjalnych oferentów termin zakończenia przetargu został przesunięty na 15 listopada - informuje Zarząd Morskiego Portu w Gdyni.
Ustka, obok Gdyni i Łeby, ma być jednym z portów serwisowych dla planowanych polskich farm wiatrowych na Bałtyku. W czwartek, 21 października, list intencyjny w tej sprawie podpisały władze miasta i grupy PGE.
Gdyński port ogłosił przetarg na dzierżawę terenu pod terminal kontenerowy i terminal instalacyjny do budowy farm wiatrowych na Bałtyku. Do przetargu chce stanąć firma BCT, która zajmuje część oferowanego terenu, a w przyszłości zamierza podjąć się obsługi morskich farm wiatrowych.
W gdyńskim porcie powstanie terminal instalacyjny do budowy farm wiatrowych na Bałtyku - zdecydował rząd. Według wstępnych zapowiedzi inwestycja ma kosztować prawie 2 mld zł i być gotowa w 2024 r.
Porty w Gdyni, Ustce i Łebie mają się stać portami serwisowymi dla farm wiatrowych na Bałtyku. Na ich modernizację rząd chce przeznaczyć blisko pół miliarda euro z unijnych funduszy. Czy rybacy staną się serwisantami farm?
W wersji Krajowego Planu Odbudowy przesłanej do KE nie znalazły się żadne zapisy dotyczące rozwoju portu we Władysławowie. Jest on konieczny dla tworzenia polskich farm wiatrowych na południowym Bałtyku - alarmują pomorscy samorządowcy.
Gotowy jest projekt rządowej uchwały o powstaniu w gdyńskim porcie terminalu instalacyjnego do budowy farm wiatrowych na Bałtyku. Według zapowiedzi rządu inwestycja ma kosztować prawie 2 miliardy złotych i być gotowa w 2024 r.
Według zapowiedzi rządu terminal instalacyjny do budowy morskich farm wiatrowych ma kosztować 500 mln zł i być gotowy w 2024 r.
Port Gdynia wraz z miastem Gdynia, Kosakowem i Rumią podpisali list intencyjny ws. budowy zaplecza logistycznego dla morskich farm wiatrowych na Bałtyku. Farmy mogą być dla Polski alternatywnym wobec węgla źródłem energii, ale na razie nie wiadomo jeszcze, kto je zbuduje. List należy zatem traktować głównie jako deklarację gotowości do uczestnictwa w faktycznym procesie inwestycyjnym.
Spółka Polenergia podpisała umowę inwestycyjną z globalnym dostawcą energii, norweskim Equinorem. Umożliwi ona zbudowanie nieopodal Łeby i Smołdzina dwóch morskich farm wiatrowych. Inwestycja ma przynieść ponad 70 tys. miejsc pracy i stać się nowym, stabilnym źródłem energii odnawialnej dla Polski.
Polenergia, spółka energetyczna należąca do Kulczyk Investments, podpisała umowę ze Statoilem dotyczącą budowy dwóch farm wiatrowych na Bałtyku. Farmy mają powstać na wysokości pomorskich gmin Smołdzino i Łeba, a ich budowa ma stworzyć nawet 77 tys. miejsc pracy i stać się nowym, stabilnym źródłem energii odnawialnej dla Polski.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.