Propaganda sukcesu wokół "Polskiego ładu" ruszyła, choć wciąż nie wiadomo, kiedy do Polski trafią unijne fundusze. Tymczasem rząd wyprodukował billboardy, chwaląc się, że załatwił dla Polski 770 mld.
Dlaczego samorządy kierowane przez działaczy PiS dostały z rządowego programu wielokrotnie większe wsparcie od pozostałych? Bo premier Morawiecki podejmował decyzje na podstawie rekomendacji komisji zdominowanej przez posłów PiS, a oni w swobodnej dyskusji - bez pisemnego uzasadnienia - podzielili 6 mld zł.
Dlaczego w drugim etapie rozdzielania środków z Funduszu Inwestycji Lokalnych duże miasta nie dostały pieniędzy? "Liczba wniosków była ogromna, komisja nie miała możliwości przydzielić pieniędzy wszystkim" - taką wymijającą odpowiedź otrzymaliśmy z Centrum Informacyjnego Rządu.
- Nie można tak rządzić pieniędzmi publicznymi, że się je rozdaje według politycznego klucza, a nie tam gdzie są potrzebne. Jesteśmy oburzeni i będziemy pytać o podział pieniędzy z Fundusz Inwestycji Lokalnych - mówili politycy Koalicji Obywatelskiej i Lewicy na wspólnej konferencji w Sopocie.
- Mamy obawy, że tak jak rząd podzielił pieniądze z Funduszu Inwestycji Lokalnych, bez jasnych kryteriów, tak samo będzie dzielił unijne fundusze. I to co dzisiaj UE zarzuca Węgrom, będzie w przyszłości dotyczyć Polski - mówi Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego.
Rząd Prawa i Sprawiedliwości twardo sprzeciwia się mechanizmowi powiązania wypłaty unijnych funduszy z przestrzeganiem praworządności. Twierdzi, że to polityczny atak na suwerenność Polski. Tyle że właśnie zrobił dokładnie to, czemu się sprzeciwia, ale polskim samorządom - powiązał wypłatę funduszy covidowych z ich politycznością.
"To zabijanie samorządu", "Polityczne rozdanie z partyjnego klucza", "Wygrała uznaniowość" - miasta są oburzone po podziale pieniędzy z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych.
Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych miał być programem wsparcia dla samorządów, których przychody zostały uszczuplone przez pandemię. Gdańsk zabiegał o pieniądze m.in. na pierwszy etap Nowej Świętokrzyskiej. - Nie otrzymaliśmy żadnej informacji, jakie są kryteria i procedury. Czy przypadkiem nie jest to sympatia polityczna? - mówi Piotr Grzelak, wiceprezydent Gdańska.
Fundusz Inwestycji Lokalnych. Kwota z "tekturowych czeków", jakie premier Mateusz Morawiecki rozdawał samorządowcom przed drugą turą wyborów prezydenckich, ma wynieść dla Pomorza ponad 385 mln zł.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.