Prof. Grzegorz Wrochna, prezes znajdującej się w Gdańsku Polskiej Agencji Kosmicznej, zarabia od niedawna aż sześciokrotność przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw.
Od sześciu lat PiS wstawia do Polskiej Agencji Kosmicznej "ludzi z kosmosu", którzy na branży kosmicznej się nie znają. Uczyniono z tej rządowej instytucji dojną krowę dla ludzi władzy. Teraz za nadzór nad agencją odpowiada osoba, która zasłynęła głupimi wypowiedziami.
Jadwiga Emilewicz obniżyła wymagania wykształcenia, żeby jej protegowany mógł zostać prezesem Polskiej Agencji Kosmicznej. Potem stracił rządową posadę razem z nią, ale niedawno otrzymał dyrektorskie stanowisko w Centralnym Porcie Komunikacyjnym. Znowu na wątpliwych zasadach.
Polska Agencja Kosmiczna ogłosiła konkurs na koncepcję misji kosmicznej. Na jej opracowanie dała jedynie niecałe dwa tygodnie. - W takim terminie to można ogłosić konkurs na pomidorową - oceniają eksperci.
Nowy prezes POLSA ogłosił, że w ciągu kilku lat powstanie w Gdańsku nowa siedziba Agencji. Ma zostać wybudowana za unijne fundusze. To dobra wiadomość, bo do tej pory politycy PiS nie wiedzieli, co zrobić z Polską Agencją Kosmiczną.
Ukończenie rocznego programu kursów z administracji na Katolickim Uniwersytecie w Leuven, Ministerstwo Rozwoju traktuje jak ukończenie studiów magisterskich. I nie widzi problemu w tym, że były prezes Polskiej Agencji Kosmicznej nie spełniał wymagań do zajmowania tego stanowiska.
Były prezes Polskiej Agencji Kosmicznej, nie posiadając wymaganego wykształcenia do zajmowania tego stanowiska, podpisywał porozumienia międzynarodowe m.in. z NASA. Czy mają one moc prawną? - Nie, to kompromitacja - stwierdza prof. Specht, który pracował w Agencji.
W 2019 r. PiS obniżyło wymagane wykształcenie dla prezesa Polskiej Agencji Kosmicznej - z doktora na magistra. Okazuje się jednak, że Michał Szaniawski, protegowany ówczesnej minister Jadwigi Emilewicz na to stanowisko, nie spełniał także tego wymogu.
Michał Szaniawski został odwołany ze stanowiska prezesa Polskiej Agencji Kosmicznej w Gdańsku. To pokłosie odejścia z rządu Jadwigi Emilewicz, której Szaniawski był zaufanym człowiekiem. Ogłoszono kolejny konkurs na prezesa PAK. Już siódmy w ciągu czterech lat.
Pomorski poseł PiS Kacper Płażyński zainteresował się sytuacją Polskiej Agencji Kosmicznej i skierował szereg pytań do MON i Ministerstwa Rozwoju. Nieprawidłowości, o które pyta poseł, to efekt działań rządów PiS.
Polska Agencja Kosmiczna. Minister Mariusz Błaszczak powołał pełnomocnika ds. przestrzeni kosmicznej, który ma za zadanie "implementować Polską Strategię Kosmiczną i dokumenty wykonawcze". Tyle że Najwyższa Izba Kontroli wydała niedawno bardzo krytyczny raport na temat przygotowania tych dokumentów. - Program kosmiczny to fikcja, podobnie jak to stanowisko - mówią nasi rozmówcy.
Posłanka Agnieszka Pomaska i poseł Zbigniew Konwiński (PO) składają zawiadomienie do prokuratury w sprawie konkursu na prezesa Polskiej Agencji Kosmicznej. Uważają, że konkurs mógł zostać ustawiony tak, aby wygrał go protegowany minister Jadwigi Emilewicz - Michał Szaniawski. Jego konkurent udowadnia, że Szaniawski nie spełnia wymogów konkursu.
Kolejny konkurs na prezesa Polskiej Agencji Kosmicznej zakończył się fiaskiem i rozpisano nowy. Będzie to już szósty na to stanowisko w ciągu dwóch lat. - W PAK powinna zostać przeprowadzona kontrola NIK i CBA, bo być może mamy do czynienia z nepotyzmem - komentuje posłanka PO Agnieszka Pomaska.
Polska Agencja Kosmiczna od kilku miesięcy nie ma prezesa. Pełniący te obowiązki Michał Szaniawski przepadł w trwającym konkursie. Miesiąc temu ujawniliśmy w "Wyborczej" list jego zastępcy do premiera, w którym oskarżał Szaniawskiego o szantaż. W konkursie uczestniczy obecnie dwoje kandydatów.
Pełniący obowiązki prezesa Polskiej Agencji Kosmicznej Michał Szaniawski miał szantażem wymusić rezygnację ze stanowiska swojego zastępcy prof. Marka Moszyńskiego. Ten z kolei opisał wszystko w liście do premiera. Szaniawski miał też ostatnio zmusić do odejścia z Agencji ośmioro innych kluczowych pracowników. Jest jednak faworytem konkursu na nowego prezesa PAK.
W czwartek na posiedzeniu połączonych komisji senackich senatorowie PiS przegłosowali poprawkę do ustawy o Polskiej Agencji Kosmicznej i znowu zapisali, że jej siedzibą ma być Warszawa. Kilka dni temu minister Jadwiga Emilewicz zapewniała w Gdańsku, że do tego nie dojdzie. - Będę jutro przekonywać senatorów PiS do zmiany decyzji - powiedziała "Wyborczej".
Prawo i Sprawiedliwość po raz kolejny chce przenieść siedzibę Polskiej Agencji Kosmicznej z Gdańska do Warszawy. Projekt ustawy ma być czytany w Sejmie w środę 15 maja. Pomorscy politycy PiS byli przeciwni przeprowadzce, ale obecnie nie chcą na ten temat rozmawiać. Na dodatek rozpisano właśnie kolejny konkurs na stanowisko prezesa agencji.
Tak przynajmniej twierdzi polityk PiS Kacper Płażyński, a poseł tej partii Marcin Horała mówi, że jest coraz bardziej przekonany, że PAK zostanie w Gdańsku.
Siedziba Polskiej Agencji Kosmicznej zostanie przeniesiona z Gdańska do Warszawy. To wynik przyjętej we wtorek przez Radę Ministrów nowelizacji ustawy o PAK.
Pomorscy parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej po raz kolejny apelują o pozostawienie siedziby Polskiej Agencji Kosmicznej w Gdańsku i namawiają polityków PiS do działania w tej sprawie. - Niech się opowiedzą, czy są za tym, żeby Agencja pozostała w Gdańsku czy nie - mówi posłanka PO Agnieszka Pomaska.
Polska Agencja Kosmiczna od ponad roku nie ma prezesa, a jej siedzibę - niezgodnie z ustawą - faktycznie przeniesiono z Gdańska do Warszawy. Kierujący nią płk Piotr Suszyński, zdaniem prawników, działa bez umocowania prawnego, a kontrole NIK i rządu nie zostawiały suchej nitki na tym, co dzieje się w agencji.
Parlamentarzyści PO sprzeciwiają się przeniesieniu Polskiej Agencji Kosmicznej do Warszawy. Zawiadomili prokuraturę o możliwym przekroczeniu uprawnień przez zarządzającego jednostką płk. Piotra Suszyńskiego. PAK odpowiada na zarzuty.
"Szanowna Pani Premier. Nasilają się pogłoski o przeniesieniu Polskiej Agencji Kosmicznej z Gdańska do Warszawy. Decyzja o ustanowieniu siedziby Agencji w Gdańsku została podjęta i odpowiednio uzasadniona przez Parlament RP, a uzasadnienie to jest nadal w pełni aktualne" - pisze wicemarszałek Senatu Bogdan Borusewicz.
Posłanka Agnieszka Pomaska i senator Bogdan Borusewicz wystąpili z interpelacją w sprawie Polskiej Agencji Kosmicznej do ministra rozwoju. Zaapelowali też do posłów PiS, aby ją poparli i nie dopuścili do przeniesienia Agencji do Warszawy. - Nie podpiszę jej, ale będziemy bronić siedziby POLS-y w Gdańsku - odpowiada Janusz Śniadek, szef PiS na Pomorzu.
Nieoficjalnie mówi się, że siedziba Polskiej Agencji Kosmicznej ma zostać przeniesiona z Gdańska do Warszawy. Sprzeciwiają się temu m.in. prezydent Gdańska Paweł Adamowicz oraz posłowie Prawa i Sprawiedliwości z Pomorza.
Nie udało się rozstrzygnąć konkursu na logo Polskiej Agencji Kosmicznej. Na konkurs nadeszło 400 prac, ale... żadna z nich nie spełniła wymogów estetycznych komisji. Graficy czują się urażeni.
Polska Agencja Kosmiczna otworzyła w piątek uroczyście swoją siedzibę w Gdańskim Parku Naukowo-Technologicznym. To sukces, że udało się otworzyć rządową placówkę poza stolicą - podkreślano na uroczystości. Czym jednak konkretnie będzie się ona zajmować?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.