- Czułem się jak Robinson Crusoe, który wylądował na Zanzibarze - mówił Wojtek. Niedługo później wyspiarze wznosili za niego modły. "Wchodził jak król popu", "był jak ojciec Rydzyk" - mówią jego byli pracownicy.
Wojciech Ż., który prowadzi na Zanzibarze kompleks hotelowy, został skazany w Gdańsku za oszustwo - ustalili dziennikarze gazeta.pl.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.