Sobotnim meczem z Piastem Gliwice Lechia Gdańsk po 15 latach żegna się z ekstraklasą. W tym czasie jej kibice przeżyli mnóstwo niezapomnianych momentów, my wybraliśmy 20 naszym zdaniem najważniejszych.
To był wieczór pełen skrajnych emocji. Były łzy, zaduma, smutek i niespodziewana radość na koniec. Lechia i Gdańsk z przytupem pożegnały ekstraklasę oraz kończącego karierę Flavia Paixao. Coś się skończyło czy coś nowego wkrótce się zacznie?
Strzelec wielu ważnych bramek dla Lechii, derbowy prześladowca Arki Gdynia, pierwszy obcokrajowiec, który zdobył 100 goli w ekstraklasie. Flavio Paixao przez lata budował sobie w Gdańsku pomnik, ale jego pożegnanie z kibicami będzie miało raczej atmosferę stypy niż radosnego benefisu.
- Ten sezon był tak szokujący, że moja głowa potrzebuje odpoczynku. Fizycznie cały czas czuję się bardzo dobrze, ale zawsze mówiłem, że najważniejsza jest pasja. Kiedy ona uleci, to jest koniec - mówi legenda Lechii Flavio Paixao, który w sobotę zagra ostatni mecz w karierze przed gdańskimi kibicami.
Lechia Gdańsk po 15 latach została zdegradowana z ekstraklasy - to stało się faktem. Jednak co wydarzy się w ciągu najbliższych tygodni - tego nie wie nikt. Na skutek bardzo niepewnej sytuacji finansowej nie można wykluczyć scenariusza, w którym odbudowa klubu zacznie się od IV ligi.
Stało się to, co od jakiegoś czasu było nieuniknione. Po porażce 1:3 z Zagłębiem Lubin Lechia Gdańsk już na trzy kolejki przed zakończeniem rozgrywek została zdegradowana z ekstraklasy, gdzie grała nieprzerwanie od sezonu 2008/09. Biorąc pod uwagę całokształt ostatnich miesięcy, zrobiła to w naprawdę żenującym stylu...
Skala kompromitacji zdaje się nie mieć dla piłkarzy Lechii Gdańsk żadnych granic. Grający na ćwierć gwizdka Raków Częstochowa właściwie na stojąco strzelił im cztery gole, a ci nie potrafili odpowiedzieć choć jednym celnym kopnięciem w bramkę rywala. Wrota I ligi otwarte zostały na oścież, wyrok może zapaść już za tydzień.
Tak jak można się było spodziewać, nowy szkoleniowiec Lechii Gdańsk David Badia nie zdołał w ciągu kilkunastu dni zamienić wody w wino. Zespół nie gra lepiej, co gorsza, Hiszpan nie wyzwolił w nim ognia. W tej sytuacji uniknięcie degradacji z ekstraklasy wydaje się mało prawdopodobne.
Piłkarze Lechii Gdańsk już bardzo wyraźnie obrali kurs na I ligę, a szans na jego zmianę zdecydowanie nie widać. Po kolejnym beznadziejnym spotkaniu biało-zieloni przegrali w Białymstoku z Jagiellonią 0:1 i strata do bezpiecznej strefy wynosi już pięć punktów.
Z ostatnich 12 goli Lechii Gdańsk w rozgrywkach ligowych Łukasz Zwoliński był autorem aż ośmiu. Żaden zespół w lidze nie jest tak zależny od bramek jednego zawodnika, który dzięki swojej skuteczności jest już drugim strzelcem w historii klubu w ekstraklasie.
Piłkarze Lechii Gdańsk wreszcie dali swoim kibicom trochę radości. W arcyważnym meczu rozgromili Miedź Legnica 4:0 i mogą wziąć głębszy oddech. Bohaterem spotkania był Łukasz Zwoliński, jednak najpiękniejszą bramkę zdobył permanentnie dotąd zawodzący Ilkay Durmus.
Za nami już 23 kolejki rozgrywek ekstraklasy, ale nie ma wątpliwości, że Lechia Gdańsk rozegra w piątek najważniejszy mecz ze wszystkich dotychczasowych - z Miedzią Legnica. Obowiązuje hasło "jedność ponad wszystko", o czym świadczy obecność na przedmeczowej konferencji zarówno Dusana Kuciaka, jak i Flavio Paixao.
W plebiscycie Pomorskie Sztormy jak zawsze przyznajemy nagrodę dla najlepszego sportowca lub najciekawszego wydarzenia sportowego danego roku. W rękach naszych Czytelników pozostawiamy wybór ostatecznego zwycięzcy.
Piłkarze Lechii Gdańsk w rundzie jesiennej męczyli się w wielu aspektach piłkarskiego rzemiosła. Zespół miał wielkie problemy - jak mawiał klasyk - zarówno w ofensywie, jak i defensywie, ale w oczy kłuła przede wszystkim bezradność w grze do przodu. Potwierdzają to liczby.
Dla kibiców Lechii Gdańsk zakończona niedawno runda jesienna długo była jednym wielkim koszmarem. Zespół zaliczył niesamowity wręcz zjazd, na półmetku rozgrywek ma aż o 16 punktów mniej niż w poprzednim sezonie! Jednak i tak mogło być gorzej.
W Lechii Gdańsk powoli dobiega końca era dwójki napastników - Flavio Paixao i Łukasza Zwolińskiego. Pierwszy za kilka miesięcy kończy karierę, drugi może odejść jeszcze tej zimy. Wzmocnienia na tej pozycji są więc konieczne natychmiast.
Piłkarze Lechii Gdańsk przegrali z Piastem Gliwice 1:3 po meczu, w którym długimi minutami prezentowali się po prostu słabo, ale mieli też gigantycznego pecha. Jakieś fatum wisi szczególnie nad Duszanem Kuciakiem, który zaliczył samobójcze trafienie w drugim, kolejnym spotkaniu.
Zespół Lechii w trzech pierwszych spotkaniach pod wodzą Marcina Kaczmarka skupiał się przede wszystkim na działaniach obronnych. W wygranym 3:0 spotkaniu z Zagłębiem Lubin pokazał, jak duży potencjał posiada także w grze ofensywnej.
Piłkarze Lechii Gdańsk bardzo pewnie pokonali na wyjeździe Zagłębie Lubin 3:0. Kolejny świetny mecz rozegrał Flavio Paixao, który zdobył gola i zaliczył asystę.
Lechia po raz ostatni wygrała na swoim stadionie 8 maja tego roku ze Stalą Mielec. Kiedy w sobotę przystąpi do spotkania z Rakowem Częstochowa, licznik dni bez zwycięstwa w Gdańsku dobije do 159. To najdłuższy taki okres w XXI wieku.
Piłkarze Lechii Gdańsk mieli w wyjazdowym spotkaniu z Cracovią lepsze i gorsze momenty, ale ostatecznie odnieśli niezwykle cenne zwycięstwo 1:0. - Nie popadamy w hurraoptymistyczne nastroje, chwilę się pocieszymy, a potem wracamy do ciężkiej pracy, bo to dopiero początek - mówił po spotkaniu trener Marcin Kaczmarek.
Ponad dwa miesiące i osiem meczów czekali na zwycięstwo w ekstraklasie piłkarze Lechii Gdańsk. W dramatycznych okolicznościach pokonali na wyjeździe Cracovię 1:0 i opuścili ostatnie miejsce w tabeli. Zwycięską bramkę zdobył Flavio Paixao.
Marcin Kaczmarek po 16 latach wrócił na ławkę trenerską Lechii Gdańsk, na początek jego zespół przegrał w Szczecinie z Pogonią 1:2. Po tym meczu dla jednych szklanka może być do połowy pełna - no może w jednej trzeciej, dla innych raczej pustawa. Czego zatem się dowiedzieliśmy?
Lechia Gdańsk rozegrała w tym sezonie dopiero dziewięć ligowych meczów, a funkcję kapitana zespołu pełniło już trzech zawodników - Flavio Paixao, Dusan Kuciak i Maciej Gajos. Wydaje się, że właśnie ten ostatni jest na dziś najlepszym wyborem.
W towarzyskim meczu z okazji 100-lecia Gedanii Lechia Gdańsk wysoko pokonała dostojną jubilatkę 6:0. Po raz pierwszy zespół biało-zielonych poprowadził Marcin Kaczmarek.
Wstrzymany proces sprzedaży klubu, wotum nieufności wobec prezesa Pawła Żelema, kolejna zmiana kapitana, wciąż trwające poszukiwania nowego trenera, konflikt w szatni - to kilka najważniejszych kwestii poruszonych podczas spotkania kibiców Lechii Gdańsk z zarządem klubu oraz przedstawicielami drużyny.
W sobotnim meczu z Wartą Poznań zespół Lechii Gdańsk poprowadzi Maciej Kalkowski, który został tymczasowym trenerem po zwolnieniu Tomasza Kaczmarka. W spotkaniu tym zadebiutuje nowy nabytek Joeri de Kamps, w kadrze meczowej znajdzie się też Flavio Paixao.
Przed nami dopiero 7. kolejka sezonu, a Lechię Gdańsk już teraz czeka jeden z najważniejszych meczów. Tylko zwycięstwo z Miedzią Legnica może bowiem choć na moment przykryć zamieszanie panujące wokół zespołu. Wciąż nie wiadomo, kto zastąpi Flavio Paixao w roli kapitana.
Trener Lechii Tomasz Kaczmarek po niemal równo roku pracy w gdańskim klubie musi gasić pierwszy naprawdę poważny pożar. Jednak czy odebranie opaski kapitana Flavio Paixao nie jest dolaniem benzyny do całkiem sporego już paleniska?
Lechia Gdańsk w ten weekend nie gra meczu ligowego, ale w klubie trwają bardzo gorące dni. Trener Tomasz Kaczmarek podjął szokującą wręcz decyzję o odebraniu opaski kapitana Flavio Paixao. Z kolei Adam Mandziara wydał oświadczenie skierowane do kibiców.
Zaledwie 70 godzin po traumatycznej porażce z Rapidem Wiedeń piłkarze Lechii Gdańsk musieli stawić czoła rywalowi na jednym z najgorętszych polskich stadionów. Na dodatek Widzew Łódź rozegrał naprawdę dobry mecz. Jednak to podopieczni Tomasza Kaczmarka byli w nim górą.
Piłkarze Lechii po kapitalnym widowisku pokonali na wyjeździe Widzew Łódź 3:2, chociaż gospodarze zawiesili im poprzeczkę bardzo wysoko. Zadecydowały indywidualności, a po raz nie wiadomo który o zwycięstwie gdańskiego zespołu przesądził niesamowity Flavio Paixao.
Niedosyt. To słowo dominowało w pomeczowych wypowiedziach trenera i piłkarzy Lechii Gdańsk po porażce 1:2 z Rapidem Wiedeń w II rundzie kwalifikacji Ligi Konferencji. Mieli oni dużo pretensji do sędziego, który wypaczył wynik spotkania. - Pan w niebieskiej koszulce dziś zawalił - przyznał Dusan Kuciak.
Lechia zmierzy się w czwartek z Rapidem Wiedeń w rewanżowym meczu II rundy kwalifikacji Ligi Konferencji. Bezbramkowy remis w stolicy Austrii sprawił, że zarówno zawodnicy, jak i kibice gdańskiego zespołu liczą na kolejny awans. Na Polsat Plus Arenie zapowiada się piłkarskie święto.
Lechia w czwartkowym rewanżu II rundy kwalifikacji Ligi Konferencji zmierzy się z Rapidem Wiedeń. Po bezbramkowym remisie w stolicy Austrii pełen nadziei na awans jest Flavio Paixao. - To będzie inny mecz, przyjdzie 25-30 tys. kibiców, a my będziemy częściej atakować - nie ma wątpliwości kapitan gdańskiego zespołu.
Lechia Gdańsk w pierwszym meczu II rundy kwalifikacji Ligi Konferencji zremisowała na wyjeździe z Rapidem Wiedeń 0:0. To świetny wynik przed meczem rewanżowym w Gdańsku, który odbędzie się za tydzień.
- Nie dopytujcie mnie, czy na pewno skończę karierę po tym sezonie, ale wiem jedno - ma on być najlepszym w moim życiu - mówi kapitan Lechii Gdańsk Flavio Paixao. Początek miał fantastyczny, w meczu I rundy kwalifikacji Ligi Konferencji strzelił Akademiji Pandev trzy gole.
W pierwszym meczu I rundy kwalifikacji Ligi Konferencji Lechia Gdańsk pokonała macedońską Akademiję Pandev 4:1. Bohaterem spotkania był strzelec trzech bramek Flavio Paixao. Niestety atmosferę święta zepsuła grupka chuliganów, która wywołała zadymę na trybunach.
Na tydzień przed pierwszym meczem nowego sezonu piłkarze Lechii Gdańsk pokonali w sparingu Radomiaka 2:0. Bramki zdobyli Flavio Paixao oraz Bassekou Diabate.
Piłkarze Lechii Gdańsk mają za sobą dwa tygodnie ciężkiej pracy na zgrupowaniu w Cetniewie, a także dwa sparingi z zespołami ekstraklasy. Zdobyli w nich co prawda aż siedem goli, jednak stracili pięć. To zdaniem trenera Tomasza Kaczmarka zdecydowanie za dużo.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.