15 tysięcy złotych. Tyle średnio trzeba zapłacić za metr kwadratowy nowego mieszkania w Trójmieście. Drożej jest tylko w Warszawie i Krakowie. Ale są też dobre informacje.
Zrośnięcie ze sobą rynku mieszkaniowego i kredytów hipotecznych odbija się mocną czkawką: deweloperzy mniej sprzedają i budują, bo stracili klienta, który przychodził do nich z pożyczonymi pieniędzmi. A ceny ani drgną. Istnieje jednak wyjście z tej sytuacji - mówią o tym Donald Tusk i Jarosław Kaczyński.
Dane NBP odzierają ze złudzeń: mieszkania w Gdańsku i Gdyni są już droższe niż te w Krakowie. Co więcej, ceny nad morzem przebiły barierę 11 tys. zł za m kw. Czy drożyzna wyhamuje? Cała nadzieja jedynie w programie "Mieszkanie bez wkładu".
Bank twierdzi, że damy sobie radę i koniec. A ja mam poczucie, że chyba nigdy nie spłacimy tego kredytu. Jak ostatnio zobaczyłem w telewizji, że frank znowu skoczył, to chciałem wyskoczyć przez balkon. Naprawdę.
Kilkudziesięciu nabywców mieszkań w budowanym bloku na Osiedlu Hiszpańskim w Gdańsku może zostać z kredytami i bez lokali. W tle sprawy są spór dewelopera 4Invest z bankiem, zamrożone konto, podejrzenia o defraudację pieniędzy, mnożące się spółki, niezapłacone wierzytelności, komornik i śledztwa w prokuraturach.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.