Koniec sporu o wysoki, betonowy mur, który zasłonił parter bloku we Wrzeszczu. - To ekran akustyczny. Może zostać - przyznają urzędnicy. - Fakt, że w starciu Gdańska z deweloperem to deweloper ma rację, jest tak samo pewne jak podatki - komentują społecznicy.
Kilka domów obok siebie, każdy z innej parafii, usytuowany na innej osi, z innych materiałów i w innej kolorystyce. Od Sasa do Lasa. Kaszuby przypominają już Podhale. I to nie jest komplement.
To pierwsza taka decyzja w Gdańsku: urzędnicy zażądali rozbiórki lub przebudowy betonowego muru, który zasłonił ekskluzywne osiedle. Tłumaczą, że deweloper złamał uchwałę krajobrazową. To jednak nie kończy sprawy.
Tu także występuje ta sama "patodeweloperka" - zespoły sklonowanego brzydactwa, które rosną jak grzyby po deszczu - pisze prof. Elżbieta Kaczyńska, specjalistka historii gospodarczej i społecznej.
"Ci, którzy nazywają naszą działalność patodeweloperką, mają niewielką wiedzę na temat problemów, z którymi boryka się nasza branża". Rozmowa z Mikołajem Konopką, prezesem spółki Euro Styl i członkiem zarządu Dom Development.
Deweloper chce tchnąć życie w industrialną bramę wjazdową do Gdańska. - Dzisiaj ta okolica wygląda fatalnie, aż trudno uwierzyć, że zaraz zaczyna się reprezentacyjna część Gdańska - tłumaczy architekt.
- Nie ma drugiego takiego miejsca w Polsce, gdzie wychodząc z tarasu robię parę kroków i jestem na łódce - mówi Robert spod Warszawy. To jeden z pierwszych mieszkańców powstającego w Wiślince koło Gdańska osiedla Sol Marina.
Przyjazna przestrzeń w mieście. Czyli jaka? Szukamy tego, co sprawia, że miasto będzie wspólne i jednocześnie bardziej zrównoważone: zdrowe, ekologiczne, inteligentne, bezpieczne, dostępne, sprawiedliwe, przyjazne starzeniu.
Niespełna 15 metrów będzie miała najmniejsza kawalerka przy ul. Kurpińskiego w Gdańsku. Inwestor tłumaczy się, że będzie to "lokal użytkowy" np. pod wynajem. Czy to gotowy przepis na patodeweloperkę?
- Kiedy idę wyrzucić śmieci, to myślę sobie: Matko, w jakich ja slumsach mieszkam - mówi pani Krystyna, mieszkanka Starego Miasta. W centrum Gdańska śmieci ścielą się pod nogami. Śmietniki są przepełnione, a wokół walają się stare meble, porzucone lodówki i opony.
Zachwycające architekturą ponad stuletnie kamienice sąsiadują tu z PRL-owskim falowcem. Tereny przemysłowe z zieleńcami i odnowionymi nabrzeżami nad Martwą Wisłą. Gdański Nowy Port to dzielnica pełna kontrastów. Dzięki kończącej się rewitalizacji może wreszcie wykorzystać swój ogromny potencjał.
Dane NBP odzierają ze złudzeń: mieszkania w Gdańsku i Gdyni są już droższe niż te w Krakowie. Co więcej, ceny nad morzem przebiły barierę 11 tys. zł za m kw. Czy drożyzna wyhamuje? Cała nadzieja jedynie w programie "Mieszkanie bez wkładu".
Oto Półwysep Helski. Dla wielu nawet mikroapartament pozostaje tu jedynie marzeniem. Bo kosztuje tyle, ile porządne mieszkanie w dużym mieście. Lokale z widokiem na morze budują głównie firmy z Warszawy, a wykupują je... głównie bogaci warszawiacy. Ale nie po to, by tu zamieszkać.
Maciej Grabski, twórca Wirtualnej Polski i właściciel Olivia Business Centre, zacznie budować mieszkania. Właśnie pochwalił się, że swoje pierwsze osiedle postawi w dzielnicy Gdańsk Południe.
Dlaczego ludzie osiedlają się przy Zakładzie Utylizacyjnym na gdańskich Szadółkach, z którego regularnie dobywa się fetor?
Publicznego przedszkola nie ma żadnego, a oddziały przedszkolne w szkole są tylko dla sześciolatków. - Edukacja moich córek spędza mi sen z powiek - skarży się Justyna z podgdańskiego Banina. Problem dotyczy setek rodzin i nic nie wskazuje na to, by szybko się zakończył.
Diagnoza architekta Pawła Mrozka, że Polska to brzydki kraj, bo Polacy "ujeżdżają krajobraz", a winę za patodeweloperkę ponosi złe prawo, wywołała lawinę komentarzy.
Paweł Mrozek, architekt i urbanista: Kultura chłopska i ziemiańska traktowała krajobraz jako teren do eksploatacji, ogrodzenia płotem i walki z sąsiadem. Nic więc dziwnego, że planowanie planistyczne w Polsce leży i kwiczy.
- Niestety, stocznia może już tylko być lekcją historii, ale historia uczy, że nie wyciągamy z niej wniosków na przyszłość - mówi Filip Springer.
Deweloper: - Tereny po Stoczni Gdańskiej mogą być jedną z najbardziej prestiżowych lokalizacji w Trójmieście. Dla wielu będziemy dzielnicą pierwszego wyboru. Nie ma co owijać w bawełnę - zamieszkają tutaj ci, których będzie na to stać.
Wojna w Ukrainie wywróciła do góry nogami rynek najmu w Trójmieście. Ofert jest o połowę mniej niż miesiąc temu, a ceny - wyższe.
Z jednej strony - bogate osiedla małych pałaców. Z drugiej - "aleja wstydu", ogromne braki w infrastrukturze i wielki żal mieszkańców. - Inwestując stosunkowo niewiele, można tu zrobić coś na kształt zadbanego miasteczka na zachodzie Europy - uważają mieszkańcy Gdańska Osowej.
"Porażka planistyczna! To grzech pierworodny, czyli wina miasta. Potem przyszła chciwość" - publikujemy najciekawsze głosy w dyskusji o Nowej Letnicy. Tymczasem Robyg zrezygnował z budowy 148-metrowych wieżowców w tej części Gdańska.
- Jak staniesz na środku Nowej Letnicy, dokładnie między wieżowcami, to możesz pomyśleć: "No kuźwa, Chiny" - śmieje się Patryk.
Deweloperzy uwierzyli w potencjał Bałtyku i chętniej tutaj inwestują. Poznańska spółka Duda Development pochwaliła się, że zbuduje w Ustce dwa apartamenty na tyłach przedwojennego ośrodka wypoczynkowego.
860 metrów długości, 10 pięter, 16 klatek schodowych i 5 tys. mieszkańców. Falowiec na gdańskim Przymorzu to dla jednych "polska fawela", a dla innych architektoniczny i społeczny fenomen. Chętnych na mieszkania tutaj wciąż nie brakuje, choć za metr kwadratowy można zapłacić nawet 12 tys. zł.
Sopot to najdroższe miasto w Polsce, które cenami bije na głowę Warszawę, Gdańsk czy Kraków. Sprawdziliśmy, jak żyje się w "polskim Monako", gdzie za metr kwadratowy płaci się nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Takiej oferty na rynku nieruchomości jeszcze nie było. Za 1,5 mln zł można kupić pierwszy w Gdańsku pływający apartament.
Deweloper z Kaszub domaga się przeprosin od architekta, który nagłośnił sprawę budowy osiedla nad jeziorem. Tłumaczy, że czuje się pomówiony. - To próba kneblowania ust - odpowiada architekt.
Deweloperzy stawiają osiedla w kaszubskich lasach, na polach i obok jezior. Mają poparcie lokalnych władz. Ale buntują się sąsiedzi. - To jawna patodeweloperka! - grzmią.
Lokatorka mieszkania komunalnego w Gdyni od dwóch miesięcy płaci dwa razy większy czynsz. - Opłaty zżerają większość emerytury. Na szczęście ratuje nas emerytura męża. Gdybym była sama, to bym pod most musiała uciekać - mówi nam gdynianka.
Po "paragonach grozy" czas na "apartamenty grozy"? Deweloper zażyczył sobie 50 tys. zł za każdy metr kwadratowy dwupokojowego mieszkania w Sopocie. "Taniej jest w Monako" - drwią internauci.
Jan wstaje o wpół do szóstej, aby zdążyć do pracy w Gdańsku na 7.30. Marzył o wsi sielskiej, a dostał: "ludzkie kurniki", korki i problemy z wodą. Banino jak w soczewce skupia wszystkie bolączki rozlanego Gdańska. I wielu innych polskich miast.
- Ceny w Trójmieście rosną, bo mieszkania nie kupują młodzi ludzie, tylko duże fundusze i prywatni inwestorzy - ocenia wiceprezydent Gdańska Alan Aleksandrowicz. A Andrzej Biernacki, prezes firmy deweloperskiej Ekolan, wtóruje mu: - Najgorzej mają ci, którzy szukają pierwszego mieszkania.
5 tys. zł za metr mieszkania? Owszem, ale daleko od Trójmiasta. Przykładowo, 25-metrowa kawalerka w Sopocie kosztuje tyle, ile... ponad 90-metrowe mieszkanie w Kwidzynie lub dom w Ustce.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.