- Mam wrażenie, że w momencie, gdy ktoś angażuje się w politykę, to z sąsiada staje się nagle politykiem. A przecież dalej jest naszym sąsiadem z tej samej ulicy, z tego samego miasta, który chce mniej więcej tego samego, co my - mówi Aleksandra Wasilczuk z fundacji Widzialne.
To prawda, w policji źle się dzieje, ale myli się ten, kto uważa, że Donald Tusk czarodziejską różdżką zmieni sytuację na lepsze. To tak nie działa.
- Gdańsk jest tym miejscem w Europie, w którym mimo notorycznego łamania prawa przez obecną koalicję rządową społeczeństwo obywatelskie wciąż prężnie działa w obronie demokracji i praw jednostki - przekonują organizatorzy szczytu obywatelskiego, który odbędzie się 17-19 marca w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku.
Znajoma ma depresję. Szybko potrzebowała lekarza, a na NFZ wiadomo, trzeba czekać. Trafiła do psychiatry, u której pierwsza wizyta kosztuje 300 zł, kolejna - 200 zł. Poszła, zapłaciła, dostała leki, ale tylko na miesiąc. Po nową receptę musiała przyjść po 30 dniach i zapłacić jak za kolejną konsultację. Nie poszła, przestała przyjmować leki.
Jeszcze tylko do północy 18 października gdańszczanie i gdańszczanki mogą oddać głos w budżecie obywatelskim. Głosować można on-line, w punktach mobilnych i stacjonarnych.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.