Dwie kromki bułki paryskiej na plastikowym talerzyku, tłuszcz do posmarowania, który miał niewiele wspólnego z masłem, oraz czarna herbata, bez cukru i cytryny, wrząca, w styropianowym kubku. Taką kolację w Szpitalu Dziecięcym Polanki dostał Jerzyk, lat dwa.
Mama chłopca z atopowym zapaleniem skóry wymyśliła ubranka dla dzieci z takim schorzeniem. Można je kupić w internecie.
Klub radnych PiS z sejmiku województwa złożył wniosek o odwołanie Hanny Zych-Cisoń. Tymczasem, jak się okazuje, sama wicemarszałek złożyła już na ręce marszałka rezygnację z funkcji członka Zarządu Województwa Pomorskiego.
Coraz więcej rodziców nie szczepi swoich dzieci. I to na wszystkie choroby. - To nie są dzieci zaniedbane, wręcz przeciwnie: rodzice często są wykształceni i decyzja o nieszczepieniu jest bardzo świadoma - mówią lekarze.
Z chorobami alergicznymi zmaga się nawet 25 proc. dzieci na Pomorzu. Mimo to oddział wojewódzki NFZ przeznacza na mieszkańca jedną z trzech najniższych kwot w kraju. - Kontrakt dla województwa pokrywa zaledwie 20 proc. potrzeb - komentuje konsultant wojewódzki w dziedzinie alergologii.
Tylko w ostatnich dniach do Szpitala Dziecięcego Polanki trafiło kilkoro dzieci z ciężkimi infekcjami. Wszystkie były nieszczepione. Jeden z rodziców nie wyraził zgody na podanie choremu antybiotyku. Lekarze apelują o rozwagę.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.