Zamknięte molo w Sopocie i Gdańsku-Brzeźnie. Ale to nie jest żadna przeszkoda. Pandemia i koronawirus. Ale to przecież nie jest żadna przeszkoda. Rodzice z dziećmi, starsi, rowerzyści. Spragnieni słońca, temperatury i pięknej pogody ludzie wyszli na zewnątrz. Ale czy gdy wrócą do swoich domów i przeczytają, ile osób, naszych bliskich, sąsiadów i tych nieznajomych dziś właśnie zachorowało, to czy zastanowią się, czy było warto iść tłumnie na spacer?
Czy ten człowiek, który mnie mijał, tak blisko - może on albo ja jego naraziłem na niebezpieczeństwo? Narażacie siebie i innych! Tak łatwo nam przychodzi krytykować Włochów, Hiszpanów i Francuzów. Gdy koronawirus już zabijał, a ludzie wychodzili tam gdzieś daleko do restauracji i na spotkania, jacy oni nieodpowiedzialni - dziwiliśmy się.
Dziś, gdy zasiadamy przed telewizorem czy komputerem, widok zapełnionych szpitali, zwłok i płaczących po swoich bliskich przeraża. A ilu z nas poszło dziś właśnie na spacer? Bo przecież ciepło, bo to tylko ten jeden raz. Nasze życie w naszych rękach!
Relacja dziennikarki "Gazety Wyborczej" z
Trójmiasta
Anny Dobiegały.