Byłam kiedyś na zbieraniu materiałów w Wielkopolsce w okolicach Koła. Mój rozmówca pokazywał mi, gdzie przebiegała granica zaborów niemieckiego i rosyjskiego i jak nadal ją widać w lokalnej architekturze. Miał rację.
Jestem pewien, że po tamtej stronie jest dobrze. Dużo lepiej niż tutaj. Nie może być inaczej, przecież nikt jeszcze stamtąd nie wrócił.
- Nie jestem optymistą. Przypuszczam, że za parę lat tego miejsca nie będzie. Dookoła już rosną osiedla - mówi Adam Robiński, autor książki o bobrach w Polsce. Wybraliśmy się z nim podziwiać tamę zbudowaną przez bobry.
- Czuję mocno to brzemię odpowiedzialności, ale jednocześnie wiem, że ktoś ten ciężar musiał na siebie wziąć - mówi Mieczysław Struk, laureat Medalu Karty Trójmiasta, nagrody specjalnej redakcji "Gazety Wyborczej Trójmiasto".
- Jego walka do końca miała sens. Absolutnie. Ta cała aktywność przyniosła pamięć ludzką. To, że niektórym ludziom był bardzo przydatny, w czymś pomógł - jest niezwykle ważne - mówi Józef Kaczkowski, ojciec ks. Jana Kaczkowskiego.
Mam doświadczenie barykad z lat 80., więc jestem uodporniony na to, co się dzieje i może stać. Wiem jednak, że nie każdy przeszedł peerelowski trening. Dlatego tak ważne jest wsparcie rodziny, znajomych, w ogóle - wspólnotowość. Wspólnota ludzi podobnie myślących, na których można liczyć. Od gestów sympatii poprzez rzeczy konkretne, jeśli taka zajdzie konieczność.
Właściwie już jesteśmy otoczeni z pozoru niewidzialną chmarą cyfr, widocznych tam, gdzie trzeba i dla kogo trzeba. Tak naprawdę to jest kompletna nagość informacyjna. Nie zawstydza nas, bo o tym nie wiemy albo mamy to "gdzieś".
- Władze miasta podjęły odważną i ryzykowną decyzję, żeby Biuro Gdańsk 2016 przekształcić w miejską instytucje kultury, jaką stał się Instytut Kultury Miejskiej. W wielu miastach zespoły starające się o tytuł znikały. Gdy dzwoniliśmy, chcąc podziękować miastom hiszpańskim za kilkuletnią współpracę, nie było już z kim się żegnać - mówi Aleksandra Szymańska, dyrektorka gdańskiego Instytutu Kultury Miejskiej.
Do siebie i do muzyki, którą grają, podchodzą z dużym dystansem. Widać to w ich nazwie, w tytule płyty, w tekstach i w scenicznym wcieleniu. - To, co sobą reprezentujemy, to mieszanka trollingu, autoironii, budowania scenicznego alter ego, ale też autentycznej pasji wykonawczej - mówi Kuba Bugała, wokalista Romantic Fellas.
W gdańskim klubie Żak w niedzielę i poniedziałek, 8 i 9 października, można zobaczyć spektakl teatru Kino Variatino. "Revoco" stawia pytanie o to, w jaki sposób i dlaczego warto uzdrowić własne przyzwyczajenia.
Od prawie trzech dekad śpiewa łagodnie brzmiące piosenki z mocnymi, politycznymi i społecznymi tekstami. W niedzielę, 17 września, wystąpi w Gdańsku.
O tym, jak to jest samemu wydawać własne płyty i jak to jest być kobietą na męskocentrycznym rynku muzycznym, opowiada amerykańska wokalistka występująca pod pseudonimem Nite Jewel. To jedna z artystek, które zagrają w Gdańsku na tegorocznym festiwalu Soundrive
Pierwszy singiel z ich nowej płyty, "Suntime", to powrót do beztroskiej, nieco psychodelicznej muzyki z przełomu lat 50. i 60. Trochę w tym brzmienia The Beatles, trochę The Beach Boys i Tame Impala. To wszystko w wykonaniu czwórki dwudziestolatków z Trójmiasta. O nowej płycie opowiada wokalista zespołu, i jednocześnie aktor, Tomek Ziętek.
Czasy są takie, że przed politykami musimy bronić sądownictwa, praw obywatelskich, a nawet Muzeum II Wojny Światowej - mówi mec. Roman Nowosielski, pełnomocnik Gdańska w sporze z ministrem kultury o MIIWŚ.
- Nie zaliczam szczytu, jeśli pogoda nie jest najlepsza, szczególnie, że to nie jest mój priorytet. Są nim zdjęcia, interesują mnie przeżycia estetyczne. Zajmuję się jednak tylko pejzażem, ludzie mnie nie interesują. Nie umiem pracować z modelem, jest to dla mnie zbyt krępujące - mówi Karol Nienartowicz, który w ciągu ostatnich czterech lat odwiedził ponad 20 krajów.
O nowej płycie i nowej rockowej rewolucji opowiada Albert Hammond Jr., gitarzysta grupy The Strokes, która w niedzielę wieczorem wystąpiła na największej scenie Open'era.
George Burnett z These New Puritans tuż po koncercie opowiedział o tym, jak długą drogę przebyli od czasu, kiedy zaczynali.
Tord Overland-Knudsen z The Wombats w pigułce opowiada o historii zespołu oraz jego inspiracjach.
Rozmowa z Jamesem Blake'em, jedną z gwiazd ostatniego dnia Open'er Festival.
O najnowszej płycie swego zespołu i przerwie w jego działalności opowiada Les Claypool, lider formacji Primus, która w sobotę wieczorem wystąpiła na największej scenie Open'era.
O tym jak to jest grać w międzynarodowym składzie i o tym, czemu wybrali Polskę, opowiadają członkowie zespołu Tres B., który wystąpił na tegorocznym Open'erze na scenie młodych talentów.
O pracy nad swoją najnowszą płytą i o szaleństwie na koncertach opowiadają muzycy brytyjskiej grupy Foals, która w piątek o północy wystąpiła na największej scenie Open'era.
Wszystko zatacza krąg, także muzyka - mówią muzycy australijskiej formacji Cut Copy, którzy na Open'era przyjechali w ramach trasy promującej och tegoroczny krążek, ?Zonoscope?.
O tym, gdzie uczyła się muzyki i tym, że nie wylansowała ją telewizja opowiada Marcelina, artystka, której występ otworzył koncerty na Tent Stage w ramach tegorocznego Open'era.
-Mając do dyspozycji elektronikę nie ma praktycznie żadnej zabawy. Tam wszystko jest gotowe. Dopiero sprzęt analogowy daje pełnię możliwości. - mówi kolektyw Simian Mobile Disco, czyli rozgadani Brytyjczycy James Blake oraz Jas Shaw.
O łączeniu kropek, wizycie Boba Marleya na Nowej Zelandii i podobieństwach między Polską a swoją ojczyzną, opowiadają muzycy zespołu Fat Freddy's Drop.
-Mamy już sporo materiału, ale nie tyle, by wypełnić nim płytę - rozmowa z Alexem Trimblem (śpiew, gitara) i Samem Holidayem (gitara)
O Polsce i Nowym Jorku, o teatrach i festiwalach, opowiadają członkowie zespołu The National tuż przed swoim open'erowym koncertem.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.