Komisja Ligi nałożyła na piłkarza Lechii Gdańsk Tomasza Makowskiego karę dyskwalifikacji na trzy mecze Ekstraklasy. To pokłosie czerwonej kartki za brutalny faul na Bartoszu Kapustce w spotkaniu z Legią Warszawa.
Lechia Gdańsk bezdyskusyjnie przegrała z Legią Warszawa (0:2), a z pomeczowych słów trenera Piotra Stokowca wynika jedno - rzeczywistość dramatycznie rozjechała się z zamierzeniami. Efektem trzecia kolejna porażka bez zdobytej bramki, takiej bessy za tego szkoleniowca jeszcze nie było.
Lechia Gdańsk nie miała nawet pół argumentu, żeby zagrozić Legii Warszawa. Mistrz Polski był zespołem lepszym, a na dodatek ma Tomasa Pekharta, na którego zawsze może liczyć. Dlatego wygrał.
Lechia Gdańsk pod wodzą trenera Piotra Stokowca jeszcze w Warszawie z Legią nie przegrała. Żeby podtrzymać tę serię w sobotę, lepiej niż w dwóch ostatnich meczach musi zagrać lider środka pola Kenny Saief.
Dłuższe posiadanie piłki, więcej strzałów, więcej podań - Lechia Gdańsk nawet w meczu z zazwyczaj tak dominującym zespołem jak Lech Poznań grała przez większość czasu na swoich zasadach. Znów zabrakło jednak konkretów i szczęścia do sędziowskich decyzji.
Lechia Gdańsk przegrała z Lechem Poznań 0:1, ale przy stanie 0:0 zdobyła prawidłową bramkę. Jednak ani sędziowie na boisku, ani ci siedzący w wozie VAR nie mieli pewności, czy piłka przekroczyła całym obwodem linię bramkową. Po analizie w studiu Canal+Sport okazało się, że gol był.
Po kiepskim meczu z obu stron Lechia Gdańsk przegrała z Lechem Poznań 0:1. Jednak dla będących w dołku gości styl nie miał żadnego znaczenia, a wygrali dzięki bramce z rzutu karnego Mikaela Ishaka.
Lechia Gdańsk zmierzy się w poniedziałek z Lechem Poznań i choć rywal przeżywa ostatnio potężne kłopoty, to właśnie on będzie weryfikatorem aspiracji zespołu Piotra Stokowca. Początek spotkania na stadionie w Letnicy o godz. 18.
W ubiegłym tygodniu odszedł od nas jeden z najwybitniejszych piłkarzy w historii polskiego futbolu Adam Musiał. Krakus, ale w trakcie kariery związany zarówno z Arką Gdynią, jak i Lechią Gdańsk. Zostawił po sobie w Trójmieście wyłącznie dobre wspomnienia.
Lechia Gdańsk po powrocie z pandemicznej przerwy rozegrała trzy mecze w siedem dni, a jednym z największych wygranych tego okresu jest 18-letni Jakub Kałuziński. Nam opowiada m.in. o swoich początkach, drodze do pierwszego zespołu, maskotce od Flavio Paixao, naukach pobieranych od Jarosława Kubickiego i młodzieżowej rywalizacji w drużynie.
Lechia Gdańsk w ostatnich pięciu meczach ligowych zdobyła siedem punktów, chociaż w każdym z nich traciła gola jako pierwsza. Umiejętność odrabiania strat jest godna zauważenia, jednak sam trend musi mocno niepokoić trenera Piotra Stokowca.
Lechia Gdańsk ma nowego zawodnika. Jej piłkarzem został 21-letni Ukrainiec Mykoła Musolitin, który ostatnio występował w łotewskiem zespole Valmiera FC. W ubiegłym roku zdobył on ze swoją reprezentacją mistrzostwo świata do lat 20.
Lechia Gdańsk ma za sobą jeden z najdziwniejszych meczów ostatnich miesięcy. Kombinacja braku skuteczności, niefrasobliwych zachowań i zwykłego pecha zakończyła się porażką 0:2 z Piastem Gliwice.
Lechia Gdańsk przez cały mecz miała sporą przewagę nad Piastem Gliwice, ale gole zdobywali tylko znacznie skuteczniejsi gospodarze, którzy wygrali 2:0.
Lechia w ostatnim meczu pokonała Śląsk Wrocław 3:2, a dla trenera gdańskiego zespołu Piotra Stokowca było to 100 zwycięstwo w tej roli w Ekstraklasie. Z obecnie pracujących więcej mają tylko Michał Probierz, Waldemar Fornalik oraz Czesław Michniewicz.
Lechia Gdańsk w dobrym stylu pokonała w piątek Śląsk Wrocław, a już w poniedziałek czeka ją kolejny mecz - na wyjeździe z Piastem Gliwice (godz. 18). Trener Piotr Stokowiec może być zadowolony z tego, jak prezentuje się jego zespół po trzytygodniowej przerwie.
Lechia Gdańsk mecz ze Śląskiem Wrocław rozpoczęła bardzo niemrawo, ale po przerwie włączyła piąty bieg i pokonała Śląsk Wrocław 3:2. Gola i dwie asysty zaliczył w tym spotkaniu Brazylijczyk Conrado.
Powrót do gry po trzech tygodniach przerwy spowodowanej koronawirusem i od razu trzy mecze w ciągu siedmiu dni. Taka kombinacja powoduje, że w tej chwili skład Lechii Gdańsk w dużej mierze opiera się na opinii sztabu medycznego. W piątek podejmie ona Śląsk Wrocław (godz. 18).
Lechia Gdańsk jest pod wodzą Piotra Stokowca niesamowicie skuteczna w rozgrywkach Pucharu Polski - z 14 meczów zwyciężyła aż w 13! Co ważne, potrafi wygrywać nawet wówczas kiedy idzie jej bardzo ciężko, tak jak we wtorkowym starciu z II-ligową Olimpią Grudziądz.
Wygrać, awansować, zapomnieć - taki cel przyświecał piłkarzom Lechii Gdańsk w meczu 1/16 finału Pucharu Polski z II-ligową Olimpią Grudziądz. Zadanie udało się wykonać, a skromne zwycięstwo 1:0 zapewnił celnym strzałem z rzutu karnego Łukasz Zwoliński.
Tomasz Makowski to kolejny zawodnik Lechii Gdańsk, który miał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. Badanie miało miejsce podczas zgrupowania młodzieżowej reprezentacji Polski. Ale dla trenera Piotra Stokowca są też dobre wieści.
Reprezentacja Słowacji pokonując Irlandię Północną, awansowała na Euro 2020 i uzupełniła stawkę w grupie, w której znaleźli się również Polacy (ponadto są w niej Hiszpania i Szwecja). Szansę na udział w turnieju będzie miało dwóch piłkarzy Lechii Gdańsk - Dusan Kuciak oraz Jaroslav Mihalik.
Lechia Gdańsk musi odnaleźć się w nowej dla siebie rzeczywistości. W ostatnim czasie pół zespołu przebywało bowiem na kwarantannie związanej z zakażeniem koronawirusem, pozostali trenowali indywidualnie. W tym tygodniu drużyna powoli wracać będzie do normalnego funkcjonowania, choć wciąż w mocno okrojonym składzie.
Już 20 osób liczy ognisko koronawirusa w Lechii Gdańsk. W tym gronie jest 13 piłkarzy oraz siedmiu członków sztabu szkoleniowego i pracowników klubu.
Lechia Gdańsk w obecnym sezonie skorzystała z sześciu młodzieżówców. Jednak regularnie gra tylko Tomasz Makowski, a pozostała piątka głównie trenuje, gdyż decyzją sztabu szkoleniowego nie może występować w zespole rezerw czy Centralnej Ligi Juniorów. To dla nich duży problem.
Lechia w najbliższą sobotę miała rozegrać mecz ekstraklasy ze Śląskiem Wrocław, jednak z powodu ogniska koronawirusa w gdańskim zespole spotkanie już teraz zostało przełożone na 20 listopada. W związku z tym nastąpi również delikatna korekta terminu meczu Pucharu Polski z Olimpią Grudziądz.
Lechia Gdańsk w czwartek przeprowadziła testy na obecność koronawirusa wśród zawodników i członków sztabu szkoleniowego. W kilku przypadkach wyniki badań okazały się pozytywne. W tej sytuacji odwołany może zostać sobotni mecz Pucharu Polski z Olimpią Grudziądz.
Lechia Gdańsk aż 10 z 14 bramek strzeliła w tym sezonie po stałych fragmentach. Jednak wygrany 3:1 wyjazdowy mecz z Wisłą Kraków potwierdził postęp zespołu w szeroko rozumianej grze ofensywnej. - Taką Lechię chcą oglądać kibice - mówił po spotkaniu trener Piotr Stokowiec.
Kolejny dobry mecz rozegrała Lechia Gdańsk i wreszcie przełożyło się to na komplet punktów. Mimo, że znów musiała gonić rywala, pokonała na wyjeździe Wisłę Kraków 3:1.
Lechia Gdańsk rozegra w środę zaległy mecz Ekstraklasy z Wisłą Kraków (godz. 18). W dwóch ostatnich meczach zdobyła raptem punkt, jeśli znów nie uda jej się wygrać, na dobre utknie w środku tabeli.
Mecz 1/16 finału Pucharu Polski, w którym Arka Gdynia miała się zmierzyć 30 października z Koroną Kielce, został przełożony na 4 listopada. Przyczyną są przypadki zakażenia koronawirusem w zespole Korony.
Trener Lechii Gdańsk Piotr Stokowiec już od wielu miesięcy zapowiadał, że jego zespół ma grać bardziej ofensywnie i odważnie. Ta zmiana powoli zaczyna być zauważalna, chociaż wciąż jest dużo do poprawy, jeśli chodzi o egzekwowanie przewagi w polu oraz skuteczność pod bramką rywali.
Lechia Gdańsk niemal przez cały mecz z Zagłębiem Lubin miała dużą przewagę, ale zdobyła tylko punkt, remisując 1:1. Kolejnego gola zdobył Flavio Paixao.
Firma Deloitte opublikowała kolejny raport finansowy dla klubów Ekstraklasy - za rok 2019. Lechia Gdańsk znalazła się pod względem przychodów tylko za Legią Warszawa, z rekordową kwotą 51,17 mln zł. W porównaniu z poprzednim notowaniem to wzrost o niemal 3 mln zł.
Mija dokładnie rok, od kiedy Żarko Udovicić został odstawiony na boczny tor przez trenera Lechii Gdańsk Piotra Stokowca. Serb, przechodząc z Zagłębia Sosnowiec, liczył, że przeżyje w nowym klubie piękne chwile, póki co jedynym uczuciem może być rozczarowanie. Czy jeszcze dostanie swoją szansę?
Blado wypadł powrót Lechii Gdańsk na ligowe boiska po 22-dniowej przerwie. W przegranym 0:1 meczu z Pogonią Szczecin podopieczni trenera Piotra Stokowca mieli tylko przebłyski dobrej gry i wciąż nie potrafią zdobyć punktów z nikim oprócz beniaminków.
Lechia Gdańsk po niezłej pierwszej i katastrofalnej drugiej połowie przegrała z Pogonią Szczecin 0:1. Goście bardzo udanie wrócili na ligowe boiska po miesięcznej przerwie, choć zwycięstwo zapewnił im przedziwny gol.
- Sport, piłka nożna będzie teraz dla ludzi takim pokrzepieniem serc, czymś dającym nadzieję, trochę radości i możliwość oderwania się od szarej rzeczywistości, jaką w tej chwili mamy. Czujemy tę odpowiedzialność i cieszymy się, że możemy dla nich grać - mówi przed poniedziałkowym meczem z Pogonią Szczecin trener Lechii Gdańsk Piotr Stokowiec.
Lechia ostatni mecz rozegrała 26 września, Pogoń równo miesiąc temu. Długą przerwę miały więc oba zespoły, jednak w lepszej sytuacji jest ten gdański. Poniedziałkowe spotkanie na Stadionie Energa rozpocznie się o godz. 20.30.
Jeden z kluczowych zawodników Lechii Gdańsk Jarosław Kubicki przedłużył kontrakt z klubem do czerwca 2023 r. Poprzednia umowa upływała z końcem obecnego sezonu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.