Piłkarze Arki Gdynia zremisowali 1:1 w Poznaniu z Lechem w meczu pełnym dramaturgii i konsekwencji taktycznej. Żółto-niebiescy przez większość czasu grali w osłabieniu po czerwonej kartce, lecz potrafili zdobyć bramkę i wywieźć niezwykle cenny punkt.
Lechia Gdańsk znów nie płaci swoim piłkarzom, a zaległości właśnie sięgnęły trzech miesięcy. Niestety temat ten powraca co kilka miesięcy.
Trener Lechii Piotr Stokowiec był po przegranym 0:3 meczu z Jagiellonią Białystok podłamany postawą swoich zawodników. Ale wrzucił też kamyczek do ogródka sędziowskiego. - Może przydałoby się zrobić szkolenie dla trenerów, bo mam wrażenie, że poruszamy się w jakichś innych przepisach. Może o niektórych zmianach po prostu nie wiemy?
Zaledwie 3,5 miesiąca pełnił funkcję prezesa Arki Gdynia Grzegorz Stańczuk. W tym czasie stworzył on plan działań krótkoterminowych oraz główne założenia strategii rozwoju w latach 2020-27. Propozycje nie zostały zaakceptowane przez właściciela klubu Dominika Midaka, co poskutkowało z kolei rezygnacją Stańczuka.
W beznadziejnym stylu przerwali swoją passę czterech kolejnych zwycięstw (trzech ligowych) piłkarze Lechii Gdańsk. Nie mając absolutnie żadnych argumentów, przegrali w Białymstoku z Jagiellonią 0:3.
Bramkarz Arki Gdynia Pavels Steinbors w wygranym 2:1 meczu z Zagłębiem Lubin zaliczył setny z rzędu występ w barwach gdyńskiej drużyny. Jego niesamowita seria zaczęła się 28 kwietnia 2017 roku.
Na pożegnanie piłkarskiej jesieni w Gdyni zespół Arki pokonał Zagłębie Lubin 2:1. Wynik nie oddaje przewagi gdynian, którzy rozegrali bardzo dobry mecz.
W niedzielnym meczu z Lechią zespół Jagiellonii Białystok poprowadzi Rafał Grzyb, który przynajmniej do końca roku zastąpił zwolnionego kilka dni temu Ireneusza Mamrota. Dla gdańskiego zespołu będzie to już czwarty mecz w sezonie, w którym u rywala debiutuje nowy trener.
Obrońca Lechii Mario Maloca miał bardzo trudną pierwszą część sezonu, głównie ze względu na kontuzje. Jednak w ostatnich meczach pokazał, że na wiosnę znów może być "Generałem" gdańskiej defensywy.
W wygranym 2:0 meczu z Wisłą Płock jednym z najlepszych piłkarzy Lechii był Sławomir Peszko. Bardzo dobrze układała się m.in. jego współpraca z Karolem Filą, któremu doświadczony skrzydłowy wieszczy szybki zagraniczny transfer.
Świetną formę strzelecką prezentuje piłkarz Lechii Flavio Paixao. W czterech ostatnich meczach Portugalczyk zdobył sześć goli, przesądził również o zwycięstwie 2:0 z Wisłą Płock. Mimo tego narzeka na terminarz Ekstraklasy.
Piłkarze Lechii nie zwalniają tempa. Pokonując Wisłę Płock 2:0 wygrali swój trzeci kolejny mecz w ekstraklasie, a bohaterem spotkania znów był Flavio Paixao, który zdobył obie bramki.
Bardzo ważne wyjazdowe zwycięstwo odnieśli piłkarze Arki Gdynia. Po bramce Macieja Jankowskiego wygrali 1:0 z sąsiadem z tabeli - Koroną Kielce.
Piłkarze Lechii wygrali w tym sezonie cztery mecze, w których jako pierwsi tracili bramkę. Na dodatek w dwóch z nich przegywali już 0:2. Żaden zespół Ekstraklasy nie potrafi tak skutecznie odrabiać strat jak ekipa Piotra Stokowca.
Piłkarz Lechii Tomasz Makowski w meczu 1/8 finału Pucharu Polski z Zagłębiem Lubin po raz 20. wystąpił w oficjalnym meczu przed własnymi kibicami. I w końcu zdobył bramkę. Bardzo ważną, gdyż jego gol dał sygnał do odrabiania strat po przegranej 0:2 pierwszej połowie.
Decyzją rady nadzorczej Adam Mandziara został powołany na funkcję prezesa zarządu Lechii Gdańsk. Od trzech miesięcy był pełniącym obowiązki prezesem.
Piłkarze Lechii Gdańsk po trudnym meczu pokonali na wyjeździe Wisłę Kraków 1:0. Zwycięską bramkę zdobył wracający do wysokiej formy Flavio Paixao.
W meczu 17. kolejki Ekstraklasy Arka Gdynia zremisowała z Pogonią Szczecin 1:1. Biorąc pod uwagę przebieg spotkania, dużo bardziej zadowoleni z tego wyniku powinni być gospodarze.
Z 24 ostatnich ligowych meczów w Krakowie zespół Lechii Gdańsk wygrał raptem trzy, ponosząc w sumie aż 18 porażek! W niedzielę zmierzy się z Wisłą, która przegrała dziewięć spotkań z rzędu. Kiedy poprawić fatalny bilans, jesli nie teraz?
Od momentu powrotu do ekstraklasy zespół Arki zmierzył się z Pogonią Szczecin osiem razy i zdołał wywalczyć... raptem jeden punkt. A tak dużej różnicy między tymi drużynami jak obecnie - na niekorzyść gdynian - jeszcze do tej pory nie było.
Sporego pecha do kontuzji mają w tym sezonie piłkarze Lechii Gdańsk. Kolejnym zawodnikiem, którego czeka przymusowa przerwa, jest Jarosław Kubicki, który podczas treningu doznał kontuzji barku i może nie zagrać nawet do końca roku.
- To nie jest nic przyjemnego, kiedy dostajesz wyrok, że pół roku albo nawet dłużej nie będziesz grał w piłkę, ale ja wychodzę z założenia, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Zobaczyłem, jak ciężkim kawałkiem chleba jest rehabilitacja - mówi piłkarz Lechii Jakub Arak, który wraca do gry po kontuzji zerwania więzadeł krzyżowych.
Filip Mladenović w wygranym 3:1 meczu z ŁKS-em Łódź zobaczył ósmą żółtą kartkę w sezonie i nie zagra w kolejnym spotkaniu z Wisłą Kraków. Zdaniem Serba upomnienie było niesłuszne. - Zachowanie sędziego Mycia to jest skandal! - grzmi obrońca Lechii.
Zdominowana w Białymstoku Arka Gdynia przegrała w 16. kolejce PKO Ekstraklasy z miejscową Jagiellonią 0:2. Goście stanowili w tym meczu jedynie marne tło dla swojego rywala. Nie oddali bowiem żadnego celnego strzału.
Zdobywając dwa gole w meczu z ŁKS Łódź, piłkarz Lechii Gdańsk Flavio Paixao stał się najlepszym zagranicznym strzelcem w dziejach Ekstraklasy. Portugalczyk zdobył 68 bramek i wyprzedził długo liderującego Serba Miroslava Radovicia.
Niemal dwa miesiące czekali na zwycięstwo piłkarze Lechii Gdańsk. Serię pięciu meczów bez wygranej przerwali, pokonując ŁKS Łódź 3:1. Flavio Paixao, zdobywając dwie bramki, został najskuteczniejszym obcokrajowcem w historii ekstraklasy. Drugim bohaterem spotkania był... system VAR.
- Ostatni mecz z Pogonią przelał czarę goryczy. Prędzej czy później każdą drużynę muszą dopaść jakieś trudności, bo nie da się cały czas wygrywać. Jeśli się wie, co się robi, i ma się do tego przekonanie, to trzeba być konsekwentnym i cierpliwym - mówi trener Lechii Piotr Stokowiec.
Mario Maloca przed obecnym sezonem wracał do Lechii Gdańsk z wielkimi nadziejami, tymczasem od początku rozgrywek złapał już trzy kontuzje! Teraz w końcu jest w pełni zdrowy i chce wykorzystać swoją szansę.
Stałe fragmenty gry to we współczesnej piłce bardzo ważny element. Jednak w obecnym sezonie Ekstraklasy zupełnie niewykorzystany przez zespół Lechii Gdańsk. Po rzutach rożnych i wolnych nie zdobył on do tej pory ani jednej bramki!
Sześciu zawodników Lechii Gdańsk oraz jeden Arki Gdynia grało w ostatnich dniach w narodowych reprezentacjach. Większość z nich wróci do klubów niezadowolona.
Trwa ostatnia w tym roku ligowa przerwa na mecze reprezentacji narodowych. Na zgrupowania swoich drużyn udało się pięciu zawodników Lechii Gdańsk oraz jeden Arki Gdynia.
Za nami pierwsza runda sezonu zasadniczego Ekstraklasy. Największym rozczarowaniem tej części rozgrywek jest bez wątpienia Lechia Gdańsk, która poza kilkoma przebłyskami mocno zatopiła się w szarą ligową przeciętność. W czym tkwi problem?
- Jesteśmy na tyle doświadczoną drużyną, że obecna sytuacja nie może odebrać nam pewności siebie. Nasze nastawienie się nie zmienia, chcemy cały czas grać o najwyższe cele - mówi piłkarz Lechii Daniel Łukasik.
- To, co się teraz dzieje, to nie jest nic przyjemnego, ale wyjdziemy z tego. Potrzebujemy teraz spokoju i może takiego zęba, żeby z większą chęcią i cwaniactwem spróbować przełamać tę złą serię - mówi bramkarz Lechii Dusan Kuciak.
Pogłębia się kryzys Lechii. Gdański zespół nie wygrał piątego kolejnego meczu, znów prezentując się długimi momentami słabiutko. Wykorzystała to Pogoń, która wygrywając 1:0, awansowała na trzecią pozycję w tabeli Ekstraklasy.
Mecz wagi ciężkiej w Krakowie pomiędzy Wisłą a Arką Gdynia padł łupem gości. Żółto-niebiescy, będąc drużyną bardziej zdeterminowaną, wygrali 1:0 po golu Macieja Jankowskiego. To pozwoliło opuścić strefę spadkową.
Niemal 36 procent goli strzelonych przez rywali Lechii pada w ostatnim kwadransie lub doliczonym czasie gry. Pod tym względem gdański zespół jest zdecydowanie najgorszy w całej lidze.
Przypadające 11 listopada Narodowe Święto Niepodległości będzie uroczyście obchodzone także podczas niedzielnego meczu Lechii Gdańsk z Pogonią Szczecin. Na stadionie obędzie się próba bicia rekordu w liczbie osób śpiewających cztery zwrotki Mazurka Dąbrowskiego, a na boisku będzie biało-czerwono.
W niedzielnym meczu Lechii Gdańsk z Pogonią Szczecin zespołu gospodarzy nie poprowadzi Piotr Stokowiec. Jednorazowo zastąpi go asystent Łukasz Smolarow. Początek spotkania na Stadionie Energa o godz. 17.30.
W meczu 14. kolejki Ekstraklasy Arka Gdynia przegrała z Legią Warszawa 0:1. Wynik wzbudził jednak niemałe kontrowersje. Tuż przed przerwą żółto-niebieskim należał się rzut karny, którego arbiter Wojciech Myć nie podyktował.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.