Jest szansa, że trwająca od kilku miesięcy wojna domowa w Arce Gdynia zakończy się satysfakcjonującym dla obu stron konfliktu rozwiązaniem. Jednak do tego potrzebne jest rozwiązanie sprawy ze stroną trzecią, którą jest poprzedni właściciel klubu Dominik Midak.
Podczas Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy SSA Arka Gdynia podjęte zostały ważne decyzje dotyczące dalszego funkcjonowania spółki. Powołano m.in. nową radę nadzorczą.
Piłkarze Arki Gdynia w piątek zmierzą się w Zabrzu z Górnikiem, tymczasem wciąż dużo dzieje się w tematach pozaboiskowych. Włodzimierz Midak - ojciec akcjonariusza większościowego Dominika - wszedł w skład rady nadzorczej klubu. A kibice żółto-niebieskich zostali ukarani za ich obrażanie.
Zaledwie 3,5 miesiąca pełnił funkcję prezesa Arki Gdynia Grzegorz Stańczuk. W tym czasie stworzył on plan działań krótkoterminowych oraz główne założenia strategii rozwoju w latach 2020-27. Propozycje nie zostały zaakceptowane przez właściciela klubu Dominika Midaka, co poskutkowało z kolei rezygnacją Stańczuka.
Dotychczasowy właściciel większościowego pakietu Arki Gdynia Dominik Midak zwiększył swoje udziały w klubie do 75 proc. Odkupił je od niechcianego przez kibiców i otoczenie Marcina Dubienieckiego. Czy to był zamierzony ruch?
Dominik Midak przejął 60 proc. akcji gdyńskiej Arki - poinformował portal Weszlo.com.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.