Platforma Obywatelska wspiera kampanię internetową Agnieszki Pomaskiej, a nie Jarosława Wałęsy. Prezydent Paweł Adamowicz promuje swoje osiągnięcia serią grafik, a anonimowi sympatycy prawicy prowadzą przeciwko niemu własną kampanię. W internecie, na pół roku przed wyborami samorządowymi, trwa ostra walka o sympatyków.
Dyrekcja Muzeum II Wojny dokonała kolejnych zmian w wystawie głównej. Zmienia się tablicę z liczbą ofiar wojny, tak aby Polska wypadała jako kraj najbardziej poszkodowany. Dołożono też ekspozycję o rodzinie Ulmów, ale bez informacji, że wydał ją nazistom Polak. - To niemoralne manipulacje - oburza się prof. Paweł Machcewicz.
Ekspozycja stała Muzeum II Wojny Światowej powiększyła się o opowieść o Ulmach. Ośmioosobowa rodzina z Markowej pod Łańcutem została zamordowana przez Niemców w marcu 1944 roku za ukrywanie Żydów.
Wystawę w Muzeum II Wojny w Gdańsku wyróżnia to, że prawda wygrywa w niej z polityką historyczną: jest tu również miejsce na pokazanie cierpień narodów, które piekło II wojny rozpętały, i gwałtów dokonywanych przez ofiary - pisze Mikołaj Chrzan, redaktor naczelny gazety Wyborczej Trójmiasto.
Autorzy wystawy Muzeum II Wojny Światowej złożyli pozew o naruszenie praw autorskich. Domagają się przywrócenia pierwotnego kształtu ekspozycji i przeprosin. To odpowiedź na zmiany, które wprowadza obecna dyrekcja muzeum.
Dlaczego nowa dyrekcja zmieniła regulamin muzeum w taki sposób, by uprawnieni do oprowadzania byli wyłącznie przewodnicy, którzy podpisali z muzeum umowę o współpracy? - pyta Agnieszka Pomaska. To pokłosie zdarzenia z udziałem nauczyciela i uczniów jednej z gdańskich szkół
Twórcy wystawy w Muzeum II Wojny Światowej złożą wkrótce pozew przeciwko obecnej dyrekcji muzeum. Domagają się w nim przywrócenia pierwotnego kształtu ekspozycji.
Gorący spór polityczny w roku 2017 nie przyniósł mieszkańcom Gdańska wiele dobrego, bo ich prawdziwe problemy zeszły na dalszy plan, gdy toczyła się kolejna odsłona walki o demokrację - pisze Krzysztof Katka z "Gazety Wyborczej Trójmiasto".
Muzeum II Wojny Światowej usunęło pacyfistyczny film kończący wystawę. W zamian za to wyświetlana jest produkcja IPN o polskiej martyrologii, według której wojna kończy się dopiero w 1989 roku.
Prezydent Gdańska przez dwie godziny odpowiadał we wtorek na pytania prokuratury, dotyczące rozwiązanej umowy o współpracę między miastem a Muzeum II Wojny Światowej. Doniesienie w tej sprawie złożył Karol Nawrocki, dyrektor MIIWŚ.
Chwała aktywistom z ruchu Rowerowa Metropolia za wykrycie błędów w wynikach głosowania budżetu obywatelskiego. Chała dyrekcji Muzeum II Wojny, która już się nie certoli i zmienia wystawę główną wbrew jej autorom i opinii zwiedzających.
Z masztów na placu przed Muzeum II Wojny Światowej znikły flagi Miasta Gdańska i Unii Europejskiej, a zastąpiono je pięcioma flagami Polski. Politycy PO zorganizowali w tej sprawie happening. - Wyślę interpelację do ministra kultury - zadeklarowała Agnieszka Pomaska. Muzeum odpowiada: - Flaga miasta nigdy tu nie wisiała. Był to baner reklamowy miasta.
Zamiast symbolicznego filmu pokazującego historię państw po obu stronach żelaznej kurtyny wyświetlana jest produkcja IPN pt. "Niezwyciężeni" - to pierwsza z poważnych zmian, którą wprowadziła na wystawie stałej dyrekcja Muzeum II Wojny Światowej, a w planach są kolejne. - To akt wandalizmu, film stanowił integralną część przesłania muzeum - komentują twórcy wystawy stałej i zapowiadają, że skierują sprawę do sądu.
Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku będzie współpracować z Wojskowym Biurem Historycznym - dyrektorzy tych instytucji podpisali wczoraj porozumienie. Pozyskane w ten sposób eksponaty będą "podkreślać polski czyn wojenny i zaangażowanie na frontach II wojny światowej".
- W PiS rozpatrywane są obecnie trzy osoby na prezydenta Gdańska - społecznik Kacper Płażyński, dyrektor Muzeum II Wojny Karol Nawrocki oraz wiceminister pracy Marcin Zieleniecki - poinformował poseł Marcin Horała, pełnomocnik PiS ds. wyborów samorządowych, który ma kandydować na prezydenta Gdyni.
Wystawa prezentuje wizję historii według Brukseli, przedstawia Polaków w złym świetle, a jej zmiana jest konieczna ze względu na "przywracanie niepodległości" - to kilka wniosków z konsultacji społecznych, które w gdańskim Muzeum II Wojny Światowej zorganizowały m.in. klub "Gazety Polskiej" oraz Komitet Obchodów Katastrofy Smoleńskiej i Ludobójstwa Katyńskiego w Amerykańskiej Częstochowie.
Pracę w Muzeum II Wojny Światowej dostał nie tylko asystent posła Jarosława Sellina. Znalazł się tam także kolega dyrektora Nawrockiego z czasów szkolnych, który niedawno był asystentem posła Andrzeja Jaworskiego.
Rzecznik dyscypliny finansów publicznych nie dopatrzył się naruszenia prawa i umorzył postępowanie w sprawie wszystkich zarzutów, jakie po kontroli Ministerstwo Kultury postawiło poprzedniej dyrekcji Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. - Kontrola miała mnie zdyskredytować. Ministrowie powinni mnie teraz przeprosić - mówi prof. Paweł Machcewicz.
Karol Nawrocki, nowy dyrektor nowego Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, nie zachwyca dorobkiem naukowym, ale wykazuje się właściwą dla rządu postawą polityczną.
Budowaliśmy muzeum wojny, mamy bunkier dowodzenia. Posłuży jako przyczółek, z którego w 2018 r. PiS wyprowadzi natarcie na Gdańsk - pisze Mikołaj Chrzan.
Po wyroku NSA minister kultury zadziałał błyskawicznie. Cenionego w świecie prof. Pawła Machcewicza zastąpił dr Karol Nawrocki, 34-letni historyk z IPN, krzewiciel pamięci "żołnierzy wyklętych", kibic Lechii, możliwy kandydat PiS na prezydenta Gdańska.
Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku ma nowego dyrektora. Jest nim dr Karol Nawrocki, historyk z Gdańska, pracownik IPN, przewodniczący Koalicji na Rzecz Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Gdańsku. W czwartek wieczorem przestał działać internetowy system sprzedaży biletów do muzeum. Nowe kierownictwo zapewnia, że to decyzja ministra na kilka dni, a bilety można kupić w kasie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.