Piątkowy finał Pucharu Polski, w którym Lechia Gdańsk zmierzy się z Cracovią, będzie drugim w historii rozegranym w Lublinie. Pierwszy miał miejsce w 1979 r., a spotkały się w nim także ekipy z Trójmiasta i Krakowa - tyle że Arka Gdynia z Wisłą. Górą byli ci pierwsi.
Lechia Gdańsk w ostatnim czasie nie potrafiła znaleźć sposobu na Cracovię, przegrała z nią pięć meczów z rzędu. - W bezpośrednich starciach rzeczywiście górą był rywal, ale w lidze to my zajęliśmy wyższe miejsce, więc nie wskazywałbym faworyta zbyt pochopnie - mówi trener Lechii Piotr Stokowiec przed piątkowym finałem Pucharu Polski.
Bramkarz Lechii Gdańsk Zlatan Alomerović w dwóch ostatnich sezonach Ekstraklasy zagrał tylko w 16 meczach. Jednak w piątek może po raz drugi poprowadzić zespół do zdobycia Pucharu Polski. W finałowym spotkaniu z Cracovią w Lublinie to on stanie między słupkami.
Sędzia Paweł Raczkowski z Warszawy został wyznaczony do prowadzenia finałowego meczu Pucharu Polski Lechia Gdańsk - Cracovia. Spotkanie odbędzie się 24 lipca w Lublinie (godz. 20).
Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów, które wejdzie w życie 21 lipca, limit publiczności na obiektach sportowych zostanie podwyższony do 50 proc. Jednak to rozwiązanie nie będzie miało zastosowania podczas finału Pucharu Polski Lechia Gdańsk - Cracovia, który zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami obejrzy ok. 3700 osób.
Finałowy mecz Pucharu Polski Lechia Gdańsk - Cracovia, który rozegrany zostanie 24 lipca, z trybun Areny Lublin obejrzy ok. 3700 osób. Oba kluby dostały do dyspozycji po 930 wejściówek, w otwartej sprzedaży pojawi się minimalna liczba biletów.
Jeśli Lechia Gdańsk 24 lipca pokona w finale Pucharu Polski Cracovię, sezon 2020/21 rozpocznie już 9 sierpnia meczem o Superpuchar z Legią Warszawa. Kilka dni później wystartuje nowa edycja PP, a Ekstraklasa ma ruszyć 21 sierpnia.
Bramkarz Lechii Gdańsk Zlatan Alomerović rozegrał w tym sezonie w sumie tylko 11 spotkań, ale odegrał kluczową rolę w trudnej drodze do finału Pucharu Polski. - Ta edycja jest niesamowita, dzięki temu Puchar, który nie wątpię, że zdobędziemy, będzie smakował jeszcze lepiej - podkreśla Serb.
Lechia Gdańsk w drodze do finału Pucharu Polski eliminowała kolejno Gryfa Wejherowo, Chełmiankę Chełm, Zagłębie Lubin, Piasta Gliwice oraz Lecha Poznań. Każdej z tych drużyn bramki strzelał Flavio Paixao, który zmierza po koronę króla strzelców tych rozgrywek.
Lechia Gdańsk po rzutach karnych pokonała Lecha Poznań i awansowała do finału Pucharu Polski, choć przez większość meczu głównie się broniła. - Dobraliśmy po prostu odpowiednią taktykę na to spotkanie, nie ma się czego wstydzić. Chcieliśmy osiągnąć cel i trochę szczęśliwie nam się to udało - mówił po spotkaniu trener zwycięzców Piotr Stokowiec.
Lechia Gdańsk po raz drugi z rzędu awansowała do finału Pucharu Polski! W dramatycznym półfinale pokonała po rzutach karnych Lecha Poznań, a bohaterem meczu był bramkarz Zlatan Alomerović, który przebył drogę z piekła do nieba.
Lechia Gdańsk zmierzy sie w środę na wyjeździe z Lechem Poznań w półfinale Pucharu Polski. Początek spotkania o godz. 20, gdzie obejrzeć transmisję?
W dniu meczu półfinału Pucharu Polski między Lechem Poznań a Lechią Gdańsk grupa wandali podpisujących się "BKS" (czyli Lechia) pomalowała i zdewastowała pomnik lokomotywy pod stadionem przy Bułgarskiej.
Lechia Gdańsk w środę zmierzy się w Poznaniu z Lechem w półfinale Pucharu Polski (godz. 20). Dla obrońców trofeum jest to na dziś mecz sezonu, bo w lidze szanse na medal są już niewielkie.
W siedzibie PZPN-u odbyło się losowanie półfinałów Pucharu Polski. Piłkarze Lechii Gdańsk zmierzą się w nich na wyjeździe z Lechem Poznań. Spotkanie odbędzie się 7 lub 8 lipca.
Ekstraklasa SA oraz PZPN podały ramowy plan dokończenia rozgrywek ligowych oraz Pucharu Polski. Półfinały Pucharu Polski, w których zagra Lechia Gdańsk, odbędą się 7 oraz 8 lipca, z kolei finał rozegrany zostanie 22 lub 24 lipca.
Piłkarze Lechii Gdańsk wreszcie otrzymali premie za sukcesy odniesione w połowie poprzedniego roku, co było koniecznym wymogiem w procesie licencyjnym na następny sezon. W drodze jest też część zaległych pensji. Ich otrzymanie z kolei to warunek zawodników przy negocjacjach obniżek wynagrodzeń na czas epidemii koronawirusa.
Lechia Gdańsk opublikowała sprawozdanie finansowe za sezon 2018/19. Dane w nim przedstawione są niepokojące, kontrolujący dokument biegły rewident zawarł nawet tezę, że znacząco zagrożone jest kontynuowanie działalności klubu.
Bardzo zadowolony z postawy swojej drużyny był po meczu z Piastem Gliwice trener Lechii Piotr Stokowiec. Dzięki wygranej 2:1 gdański zespół awansował do półfinału Pucharu Polski.
W meczu ćwierćfinału Pucharu Polski zespół Lechii Gdańsk pokonał Piasta Gliwice 2:1. Gole dla gospodarzy zdobyli Portugalczycy - Ze Gomes i Flavio Paixao. Spotkanie z powodu epidemii koronawirusa odbyło się bez udziału publiczności.
W środę piłkarze Lechii Gdańsk zmierzą się z Piastem Gliwice w ćwierćfinale Pucharu Polski (godz. 18). Trybuny Stadionu Energa z powodu koronawirusa będą zamknięte dla kibiców, dlatego spotkanie będzie można obejrzeć tylko w telewizji. Transmisja w Polsat Sport Extra.
Pięć meczów w ciągu 15 dni rozegrają w pierwszej połowie marca piłkarze Lechii Gdańsk. W tym czasie wyznaczono im także na 11 marca mecz Pucharu Polski z Piastem Gliwice, który gdańszczanie chcieli rozegrać tydzień później.
Obrońca Pucharu Polski Lechia zmierzy się w 1/4 finału tych rozgrywek z mistrzem Polski Piastem Gliwice. Spotkanie odbędzie się w marcu przyszłego roku w Gdańsku.
W meczu 1/8 finału Pucharu Polski piłkarze Lechii pokonali w Gdańsku Zagłębie Lubin 3:2, choć do przerwy przegrywali 0:2. Gospodarze wszystkie bramki zdobyli w ciągu 10 minut.
Piłkarze Lechii w środę zmierzą się na Stadionie Energa z Zagłębiem Lubin w 1/8 finału Pucharu Polski. Takiego meczu nie było w Gdańsku od niemal sześciu lat.
W siedzibie Polskiego Związku Piłki Nożnej odbyło się losowanie par 1/8 finału Pucharu Polski. Lechia Gdańsk zmierzy się z innym zespołem ekstraklasy Zagłębiem Lubin i po raz pierwszy od marca 2014 r. w tych rozgrywkach podejmie rywala na swoim stadionie.
Piłkarze Lechii Gdańsk, choć znów brakowało im skuteczności, bez większych problemów pokonali na wyjeździe III-ligową Chełmiankę Chełm 2:0 w meczu 1/16 finału Pucharu Polski. Kolejnego rywala poznają 5 listopada.
Piłkarze Lechii Gdańsk nie wygrali meczu już od ponad miesiąca, w środę będą mieli świetną okazję, żeby wrócić na zwycięską ścieżkę. Oczywiście pokonanie w 1/16 finału Pucharu Polski III-ligowej Chełmianki nie będzie wielkim wyczynem, tylko obowiązkiem. Początek spotkania w Chełmie o godz. 13.
W 1/16 finału Pucharu Polski Lechia Gdańsk zmierzy się na wyjeździe z III-ligową Chełmianką Chełm. Drugi zespół z woj. pomorskiego Bytovia Bytów podejmie Cracovię.
Piłkarze Arki Gdynia mają już z głowy obecną edycję Pucharu Polski. W 1/32 finału przegrali w Opolu z ostatnim zespołem I ligi Odrą 0:1, tracąc gola w ósmej minucie doliczonego czasu gry.
Komisja Dyscyplinarna Polskiego Związku Piłki Nożnej podjęła decyzję w sprawie braku porządku i bezpieczeństwa podczas meczu 1/32 finału Pucharu Polski pomiędzy Gryfem Wejherowo i Lechią Gdańsk.
Podczas meczu 1/32 finału Pucharu Polski w Wejherowie pomiędzy miejscowym Gryfem i Lechią Gdańsk w kierunku bramkarza gości wystrzelona została z rakietnicy raca, która minęła go o centymetry. Wejherowski klub może spodziewać się ogromnej kary, a policja wytypowała już pierwszych sprawców. Czy tego skandalu można było uniknąć?
Wielkie szczęście miał bramkarz Lechii Gdańsk Zlatan Alomerović podczas meczu 1/32 finału Pucharu Polski z Gryfem w Wejherowie. Wystrzelona z rakietnicy przez kibiców gospodarzy raca minęła go o centymetry. - To dla mnie coś niemożliwego, naprawdę byłem przerażony - mówił po spotkaniu.
Podczas rozgrywanego w Wejherowie meczu 1/32 finału Pucharu Polski pomiędzy Gryfem i Lechią Gdańsk doszło do dantejskich scen z udziałem ludzi mieniących się kibicami gospodarzy. Wystrzelona z rakietnicy raca przeleciała tuż obok bramkarza gości Zlatana Alomerovicia. Na boisku górą była Lechia, która wygrała 3:2, choć po pięciu minutach przegrywała 0:2.
Na początek nowej edycji Pucharu Polski piłkarze Lechii zmierzą się we wtorek w Wejherowie z Gryfem (godz. 15.30). To obecnie ostatni zespół II ligi, ale w gdańskiej ekipie nikt nie zamierza lekceważyć rywala.
73 - dokładnie tyle osób mogłoby obejrzeć z sektora dla kibiców gości mecz 1/32 finału Pucharu Polski Gryf Wejherowo - Lechia Gdańsk, który odbędzie się 24 września (początek o godz. 15.30). Jednak decyzją klubu z Wejherowa pozostanie on pusty. Dlaczego?
W siedzibie Polskiego Związku Piłki Nożnej odbyło się losowanie I rundy Pucharu Polski edycji 2019/20. Obrońca trofeum Lechia zmierzy się z Gryfem Wejherowo, natomiast Arka Gdynia z Odrą Opole.
- Niech nikt nie martwi się o to czy po zdobyciu Pucharu Polski damy radę szybko przestawić się w głowach na grę o mistrzostwo. To jak zaprezentowaliśmy się z Jagiellonią, pamiętając o tym co stało się kilka dni wcześniej w meczu z Legią, pokazuje jak mocni jesteśmy mentalnie - mówi obrońca Lechii Joao Nunes.
Będąc w czwartek na PGE Narodowym, podobnie jak Flavio, czułem dumę i wzruszenie. Wiedziałem, że właśnie wydarzyło się coś wielkiego, wyjątkowego, historycznego. Ale teraz chcę więcej. Chcę, żeby Lechia zdobyła mistrzostwo Polski.
- Wspaniała sprawa, myślę, że sprawiliśmy mieszkańcom Gdańska dużo radości. Bardzo się cieszymy, ale już myślimy o kolejnym meczu ligowym, bo chcemy jeszcze sporo namieszać w walce o tytuł mistrza Polski - mówił po finałowym meczu Pucharu Polski pomocnik Lechii Daniel Łukasik.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.