W Gdańsku spotkanie z Karolem Nawrockim rozpoczęło się od ulubionej piosenki kibiców: "Polska - biało-czerwoni" i do kibiców odwołał się kandydat na początku swojej przemowy: - Kibice Lechii Gdańsk i wszystkich innych klubów piłkarskich w całej Polsce też są obywatelami, też angażują się w życie społeczne, też chodzą na wybory i też mają prawo być tu.
W tym roku w Trójmieście nie ma dużych stref kibica, ale organizują je właściciele lokali gastronomicznych. W poniedziałek w takiej strefie na plaży przy molo w Brzeźnie mecz Polski ze Słowacją obejrzało kilkaset osób. Okrzyków radości było niewiele, bo polscy piłkarze stwarzali bardzo niewiele groźnych sytuacji i ostatecznie pierwszy mecz turnieju Euro 2020 przegrali 1:2. Wiele osób przyszło na mecz w biało-czerwonych strojach, czapkach i szalikach. Po meczu większość smutnych kibiców od razu się rozeszła. W strefie na plaży w Brzeźnie będzie można oglądać również inne mecze Euro 2020.
Policja spisała grupę protestujących przeciw reżimowi Łukaszenki pod gdańskim stadionem, ślepa na to, że tuż obok sto razy większy tłum kibiców bawił się na całego. Jeśli ktoś nęka spisywaniem takich ludzi, to sam staje się sojusznikiem reżimu Łukaszenki.
W ogródku jednej z gdańskich restauracji we wtorek wieczorem pobito kibiców Manchesteru United, którzy przyjechali do Gdańska na mecz Finału Ligi Europy. Grupa około 30 pseudokibiców rozbiegła się przed przyjazdem policji.
Po serii fatalnych występów Lechii Gdańsk, grupka jej kibiców wtargnęła do szatni i postanowiła przekazać swoje uwagi piłkarzom. Spotkanie nie trwało długo, ale i tak został złamany rygor sanitarny. Sobotni mecz z Rakowem Częstochowa dojdzie jednak do skutku.
Janusz Waluś wisi na trybunach Lechii Gdańsk od kilku miesięcy. Klub liczy, że przekona kibiców do zdjęcia podobizny rasisty i mordercy. Jak to możliwe, że w czasach Black Lives Matter na polskim stadionie widnieje podobizna Walusia?
W dniu meczu półfinału Pucharu Polski między Lechem Poznań a Lechią Gdańsk grupa wandali podpisujących się "BKS" (czyli Lechia) pomalowała i zdewastowała pomnik lokomotywy pod stadionem przy Bułgarskiej.
Koronawirus mocno wpłynie także na polski sport. Do odwołania wszystkie imprezy sportowe odbywać się będą bez udziału publiczności lub zostaną przełożone. Bez kibiców odbędą się m.in. dwa najbliższe mecze piłkarzy Lechii Gdańsk - środowy z Piastem Gliwice w ćwierćfinale Pucharu Polski oraz derby Trójmiasta z Arką Gdynia.
"Niewidzialna" Alicji Nowickiej to projekt o kobiecie mającej prawo do tych samych symboli co mężczyźni. Chodzi głównie o symbole zawłaszczone przez środowisko kibicowskie.
Tysiące kibiców z Gdańska czekało przed wejściem na Stadion Narodowy, gdy rozpoczynał się finałowy mecz Pucharu Polski pomiędzy Lechią Gdańsk i Jagiellonią Białystok. Polski Związek Piłki Nożnej wydał komunikat wyjaśniający, dlaczego doszło do takiej sytuacji.
Kibice Legii zagrali na nosie wojewodzie Drelichowi z PiS, który zamknął im stadion w Gdańsku przed meczem z Lechią. Przyjechali jednak do Gdańska w sile ponad tysiąca osób, a następnie złożyli kwiaty pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców . Udali się na stadion, ale tam zablokowała ich policja. Symbolicznie przywitali się z nimi piłkarze.
Policja złożyła wniosek, Wojewoda Dariusz Drelich się pod nim podpisał, w efekcie czego kibice Legii w świetle prawa nie mogą być obecni na niedzielnym meczu w Gdańsku (początek o godz. 18). Tym niemniej legioniści i tak wybierają się nad morze. Około 1,4 tys. fanów złoży wieniec pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców.
Trójmiejska redakcja "Gazety Wyborczej" prowadzi konkurs dla firm z Pomorza, które na czas mundialu 2018 w swoich siedzibach zorganizowały strefy kibiców dla pracowników.
Bardzo gorąco na boisku i poza nim było w związku z 40. derbami Trójmiasta. Kibice Arki sfrustrowani kolejną porażką powiedzieli "dość" i po meczu ruszyli pod bramy stadionu. Próbowali wedrzeć się do szatni zawodników, zniszczyli drzwi wejścia głównego.
Około stu fanów gdańskiej drużyny pojawiło się na czwartkowych zajęciach biało-zielonych, by zmotywować zawodników do derbów z Arką.
Przed meczem Dania-Polska kopenhaska policja pobiła polskiego kibica. - Był bardzo agresywny. W pewnym momencie popchnął policjanta - opowiada świadek zdarzenia. Sopocianin, ps. "Śledź", odsiadywał wyroki m.in. za chuligańskie wybryki na stadionach. Teraz czeka na proces w duńskim areszcie.
Przerwa reprezentacyjna to idealny czas, by zagłębić się w ligowe liczby. Tym razem przyjrzymy się tym na trybunach. Wniosek jest budujący, ale jeszcze chyba nie wszystkich zadowalający: Arka zaczyna przyciągać kibiców.
Dlaczego zagraniczni kibice Euro 2012 mogli bezkarnie pić piwo pod Neptunem w Gdańsku, a Polacy nie mogą tego robić? - Bo nasza kultura picia nie zmieniła się jeszcze na tyle, by zmienić restrykcyjne prawo - twierdzą specjaliści. Czy mają rację?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.