Piłkarze Lechii Gdańsk po raz pierwszy w historii klubu wygrali sezon zasadniczy ekstraklasy. I biorąc pod uwagę przebieg całych rozgrywek na 1. miejsce zasłużyli. Świadczy o tym między innymi kilka zdumiewających statystyk.
Rekordowo szybko zakończyła się sprzedaż biletów przeznaczonych dla kibiców Lechii na finałowy mecz Pucharu Polski z Jagiellonią Białystok, który odbędzie się 2 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie. Trwała ona niecałe trzy kwadranse.
- Prawdziwe granie dopiero się zaczyna i jesteśmy na nie gotowi. Ja cały czas optymistycznie patrzę w przyszłość i wierzę, że ta porażka podziała na nas mobilizująco - mówił po przegranym 2:4 meczu z Cracovią trener Lechii Piotr Stokowiec.
Lechia Gdańsk zakończyła sezon zasadniczy na 1. miejscu. W grupie mistrzowskiej zagra u siebie cztery mecze, na początek 20 kwietnia z Piastem Gliwice. Arka Gdynia wylądowała na 15. miejscu i na początek walki o utrzymanie zmierzy się z Górnikiem Zabrze (22 kwietnia).
W ostatnim meczu sezonu zasadniczego piłkarze Arki zremisowali w Gdyni z Miedzią Legnica 1:1. Oznacza to, że do rywalizacji w dolnej ósemce przystąpią z przedostatniego, 15. miejsca.
Na zakończenie sezonu zasadniczego piłkarze Lechii przegrali z Cracovią 2:4. Mimo porażki gdańszczanie przystąpią do rywalizacji w grupie mistrzowskiej jako lider tabeli. Jednak walka rozpocznie się praktycznie od zera, gdyż Legia Warszawa zrównała się z Lechią punktami.
Piłkarze Lechii przed sobotnim meczem z Cracovią są już niemal pewni 1. miejsca po sezonie zasadniczym, jednak w Krakowie walczyć będą przede wszystkim o zachowanie jak największej przewagi nad Legią Warszawa i lepszą sytuację w grupie mistrzowskiej.
Jacek Zieliński został w piątek oficjalnie przedstawiony jako nowy trener Arki Gdynia. Zadanie przed nim postawione to utrzymanie zespołu w ekstraklasie. Pierwszy krok w tym kierunku drużyna może wykonać w sobotę, kiedy zmierzy się na Stadionie Miejskim z Miedzią Legnica (godz. 18).
Długo trwały poszukiwania przez Arkę trenera, który zastąpi zwolnionego na początku poprzedniego tygodnia Zbigniewa Smółkę. Zostanie nim Jacek Zieliński, który po raz pierwszy poprowadzi zespół w sobotnim meczu z Miedzią Legnica w Gdyni (godz. 18).
Środowy półfinał Pucharu Polski między Rakowem Częstochowa i Lechią był prawdziwą bitwą, w której nie brakowało ostrej gry. Zwycięsko wyszedł z niej gdański zespół (1:0), jednak kilku zawodników kończyło mecz mocno poobijanych, a zdobywca złotej bramki Artur Sobiech opuścił boisko jeszcze w pierwszej połowie.
Po 36 latach piłkarze Lechii znów zagrają w finale Pucharu Polski! Dzięki wyjazdowej wygranej 1:0 z Rakowem Częstochowa biało-zieloni zagrają 2 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie z Jagiellonią Białystok. Złotą bramkę zdobył Artur Sobiech.
Na tego piłkarza Lechia Gdańsk czekała długie tygodnie. Patryk Lipski wrócił do gry po niemal dwóch miesiącach i w wygranym 1:0 meczu z Lechem Poznań od razu pokazał, jak wiele nowych możliwości może dać drużynie na finiszu rozgrywek. - Czuję się dobrze, jestem gotowy do gry co trzy-cztery dni - podkreśla pomocnik biało-zielonych.
- Ja tych minut nie liczyłem, to jest rola wasza, dziennikarzy. Zająłem się pracą, cały czas zachowywałem chłodną głowę i w końcu udało się przełamać - mówił po wygranym 1:0 meczu z Lechem Poznań napastnik Lechii Artur Sobiech.
Po emocjonującym meczu piłkarze Arki zremisowali w Szczecinie z Pogonią 3:3. Kibiców gdyńskiego zespołu cieszyć może skuteczność zespołu, jednak trzy stracone bramki i dwukrotna utrata prowadzenia sprawia, że końcowy wynik nie jest w pełni zadowalający.
W wygranym 1:0 meczu z Lechem Poznań w grze Lechii niemal wszystko układało się idealnie. Pewnie spisywała się defensywa, w środku pola była nie tylko wzorowa destrukcja, ale i kreacja, również gracze ofensywni (poza jednym wyjątkiem) zrobili swoje. A już samego siebie przeszedł Błażej Augustyn. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
- To był to bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu, szczególnie cieszy organizacja gry ofensywnej. Mówiłem, że będziemy grali lepiej w piłkę i tak się dzieje. Najważniejsze jednak, że mamy kolejne trzy punkty i znowu zagraliśmy na zero z tyłu - mówił po wygranym 1:0 spotkaniu z Lechem Poznań trener Lechii Piotr Stokowiec.
Piłkarze Lechii po widowiskowej pierwszej połowie i wyrachowanej drugiej, pokonali Lecha Poznań i umocnili się na prowadzeniu w tabeli. Zwycięską bramkę zdobył Artur Sobiech, który na gola czekał aż 647 minut.
- W decydującym momencie sezonu liderzy zespołu muszą dać od siebie coś ekstra. Ja nie uciekam od tej roli, chciałbym być jedną z głównych postaci drużyny na finiszu rozgrywek - mówi skrzydłowy Lechii Lukas Haraslin. W sobotę gdańszczanie zmierzą się na Stadionie Energa z Lechem Poznań (godz. 20.30).
50 000 - tylu kibiców w sumie obejrzało z trybun stadionu Energa cztery tegoroczne domowe mecze Lechii Gdańsk. To bardzo rozczarowujący wynik, ale jest duża szansa, że w sobotnim spotkaniu z Lechem Poznań (godz. 20.30) frekwencja wreszcie będzie godna spotkania lidera ekstraklasy.
W pierwszej dwudziestce zawodników z pola, którzy spędzili w tym sezonie najwięcej czasu na boiskach ekstraklasy, jest aż pięciu piłkarzy Lechii Gdańsk, a Flavio Paixao i Jarosław Kubicki tej liście liderują. - Zawodnicy pracują ekstremalnie, na granicy swoich możliwości, ale musieliśmy podjąć takie ryzyko. Bo kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana - mówi trener gdańskiego zespołu Piotr Stokowiec.
42. derby Trójmiasta między Arką Gdynia i Lechią Gdańsk przejdą do historii jako te, podczas których najciekawsze rzeczy działy się przed i po meczu. Chodzi oczywiście o sytuację związaną ze zwolnieniem trenera Arki Zbigniewa Smółki. Decyzja zapadła na najwyższym szczeblu, z udziałem prezydenta Gdyni Wojciecha Szczurka.
Po zwolnieniu Zbigniewa Smółki obowiązki pierwszego trenera Arki Gdynia przejął tymczasowo Grzegorz Witt. W sztabie gdyńskiego zespołu jest od 2014 roku.
Po bezbramkowych derbach Trójmiasta Arki z Lechią Gdańsk, z gdyńskim zespołem pożegnał się trener Zbigniew Smółka. Stało się to w bardzo nietypowych okolicznościach, gdyż informacja o jego zwolnieniu została podana tuż przed meczem. - Czegoś takiego jeszcze nie przeżyłem - mówi kapitan Arki Adam Marciniak.
W zremisowanych 0:0 derbach Trójmiasta z Arką Gdynia wśród piłkarzy Lechii na pochwały zasłużyli głównie dwaj Słowacy - Duszan Kuciak oraz Lukasz Haraslin. Po raz kolejny rozczarowujący występ zaliczył Konrad Michalak, słabiej spisał się również Flavio Paixao. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
Piłkarze Arki Gdynia w 42. derbach Trójmiasta pokazali się z niezłej strony, rozegrali najlepszy mecz w tym sezonie. Nikt zdecydowanie nie zawiódł, a kilku z nich zasłużyło na pochwały. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
- To co dzieje się ostatnio w polskiej lidze i to jak traktowani są trenerzy, jest po prostu jednym wielkim skandalem. Tak wizerunku naszej piłki nie poprawimy - grzmiał po bezbramkowych derbach Trójmiasta z Arką Gdynia szkoleniowiec Lechii Gdańsk Piotr Stokowiec. Odnosił się do sposobu zwolnienia trenera rywali Zbigniewa Smółki.
Zbigniew Smółka tuż przed meczem z Lechią przestał być trenerem Arki Gdynia. Jednak w derbach Trójmiasta po raz ostatni poprowadził zespół. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
W 42. derbach Trójmiasta nie zobaczyliśmy ani dobrej piłki, ani bramek, a i emocji było mniej niż zwykle. Po słabym meczu Arka Gdynia zremisowała 0:0 z liderem Ekstraklasy Lechią Gdańsk. Tym spotkaniem z posadą pożegnał się trener gdynian Zbigniew Smółka.
Kuriozalną decyzję podjęło kierownictwo Arki. Właściciel klubu Dominik Midak na niecałą godzinę przed derbami Trójmiasta z Lechią Gdańsk poinformował, że dla Zbigniewa Smółki będzie to ostatni mecz w roli trenera gdyńskiego zespołu.
- Oczywiście, że jest to mecz wyjątkowy, ale ja chcę podejść do niego jak do każdego innego, bo naszym celem nie jest tylko zwycięstwo w derbach, ale coś więcej. Dlatego każdy dzień do końca sezonu musimy wykorzystać optymalnie - mówi przed wtorkowymi derbami Trójmiasta piłkarz Lechii Filip Mladenović. Początek meczu na Stadionie Miejskim w Gdyni o godz. 20.30.
Przed wtorkowymi derbami Trójmiasta z Lechią Gdańsk piłkarze Arki Gdynia zdają sobie sprawę, że aby przełamać fatalną tegoroczną passę, muszą zostawić na boisku serca, płuca, wątroby i jeszcze kilka innych narządów. Zatem z ich strony oczekiwać możemy przede wszystkim jednego - walki.
- Mamy swój sposób na Arkę, ale wiemy też, że w derbach taktyka to jest góra 10 procent, tak naprawdę liczą się inne walory - serce, determinacja, odnalezienie się w klimacie tego specyficznego meczu. Arka nie ma nic do stracenia, a tym spotkaniem może odkupić wiele win - mówi przed wtorkowymi derbami Trójmiasta trener Lechii Piotr Stokowiec.
Po przegranym w fatalnym stylu meczu ze Śląskiem Wrocław trener Arki Gdynia Zbigniew Smółka był kompletnie załamany.
Arka Gdynia w fatalnym stylu przegrała na własnym stadionie ze Śląskiem Wrocław 0:2. Gospodarze byli kompletnie bezradni, grali bez ładu, składu i pomysłu. Sytuacja w tabeli robi się coraz gorsza, a już we wtorek derby Trójmiasta z liderującą w lidze Lechią Gdańsk.
Piłkarze Lechii po pokonaniu Piasta Gliwice 2:0 umocnili się na prowadzeniu w tabeli ekstraklasy. Bardzo zadowolony był po tym spotkaniu obrońca gdańskiego zespołu Michał Nalepa, który nie tylko zdobył bramkę, ale uniknął żółtej kartki, dzięki czemu będzie mógł zagrać we wtorkowych derbach Trójmiasta z Arką w Gdyni.
W wygranym 2:0 meczu z Piastem Gliwice po raz kolejny wielką klasę pokazał bramkarz Lechii Dusan Kuciak. Bardzo solidnie spisywali się też obrońcy, którzy dali coś ekstra w grze do przodu. Tego zabrakło zawodnikom ofensywnym. Oceny trojmiasto.wyborcza.pl w skali 1-6.
Piłkarze Lechii pokonali Piasta Gliwice 2:0 i umocnili się na pozycji lidera ekstraklasy. Gdański zespół znów zaprezentował zabójczą skuteczność i dyscyplinę taktyczną, z czego najbardziej zadowolony był trener Piotr Stokowiec.
W meczu na szczycie ekstraklasy Lechia Gdańsk pokonała na własnym stadionie Piasta Gliwice. Zadecydowała o tym skuteczność obrońców, nie tyle w defensywie, ale przede wszystkim w ataku. Po golu zdobyli bowiem stoperzy - Błażej Augustyn oraz Michał Nalepa.
Już we wtorek piłkarze Arki Gdynia zmierzą się w derbach Trójmiasta z Lechią Gdańsk. Jednak w kontekście walki o utrzymanie dużo ważniejszy mecz czeka ich w sobotę, kiedy podejmą Śląsk Wrocław. Początek spotkania o godz. 18.
- Nie chcę deprecjonować dokonań Piasta w tej rundzie, ale uważam, że jeśli my zagramy swoją piłkę, zgodną z założeniami trenera, to nie musimy obawiać się o wynik - mówi przed piątkowym meczem na szczycie ekstraklasy bramkarz Lechii Dusan Kuciak. Początek spotkania z Piastem Gliwice na Stadionie Energa o godz. 20.30.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.