Zamówienia na nowe okręty dla Marynarki Wojennej mają opiewać na 2 mld zł. Teraz do gry weszły stocznie z państwowym kapitałem.
Wszystko wskazuje na to, że po znacznych opóźnieniach Stocznia Remontowa Shipbuilding z Gdańska od nowego roku będzie mogła ruszyć z budową dwóch kolejnych niszczycieli min projektu "Kormoran II". Nadal nie wiadomo, jak teraz w budowie zwiększy się udział przejętej przez państwo Stoczni Marynarki Wojennej.
W środę w Porcie Wojennym w Gdyni odbyła się ostatnia w historii uroczystość podniesienia i następnie opuszczenia bandery na okręcie podwodnym ORP "Kondor". Jednostka typu kobben ma już 53 lata i nie nadaje się do dalszej służby. Marynarka Wojenna RP planuje przy tym wycofanie w najbliższych latach kolejnych trzech okrętów tej klasy.
Trzej oficerowie Marynarki Wojennej: Stanisław Mieszkowski, Jerzy Staniewicz oraz Zbigniew Przybyszewski po 65 latach doczekali się godnego pochówku. Zamordowani w 1952 r. przez komunistyczne władze, zostali pochowani w kwaterze zasłużonych na cmentarzu Marynarki Wojennej w Gdyni. W uroczystości uczestniczył m.in. prezydent Andrzej Duda.
Po konserwacji w specjalistycznej pracowni w poniedziałek do Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni wróciły przedwojenne plany konstrukcyjne niszczycieli ORP "Wicher" i "Burza". W przyszłym roku będzie można je oglądać na powstającej właśnie wystawie stałej, obrazującej historię polskiej MW i przygotowanej z okazji jej 100-lecia.
We wtorek 28 listopada do służby w polskiej Marynarce Wojennej wszedł jeden z najnowocześniejszych niszczycieli min na świecie, czyli ORP "Kormoran". Przy uroczystym podniesieniu bandery na okręcie obecni byli minister Antoni Macierewicz oraz parlamentarzyści.
ORP "Kormoran" jest już gotowy do służby. Okręt pozytywnie przeszedł trwające kilka miesięcy testy kwalifikacyjne. Na 28 listopada zaplanowano uroczyste podniesienie bandery na niszczycielu min.
Nieudany artystycznie pomnik obraża swoich bohaterów - mówił Władysław Hasior, znakomity polski rzeźbiarz i artysta, doctor honoris causa ASP w Gdańsku. Wypowiedź tę należy nieustannie przypominać, szczególnie w Gdyni.
O sukcesie polskiej ekspedycji, która podczas poszukiwań wraku ORP "Orzeł" odnalazła brytyjską jednostkę HMS "Narwhal", piszą obszernie m.in. "Daily Mail" i "The Times". Polacy liczą na to, że dzięki kontaktom z rodzinami członków załogi "Narwhala" rozwiążą zagadkę zaginionego w czasie II wojny światowej "Orła".
Szef MON na lotnisku w Babich Dołach oglądał pokaz ratowniczy zmodernizowanych śmigłowców SAR. Zapowiedział, że "należy rozważyć" modernizację kolejnych śmigłowców, nie wykluczając przy tym zakupu zupełnie nowych maszyn. Konkrety? - Podam na początku przyszłego roku - mówił Antoni Macierewicz.
Pod koniec września w trakcie prac stoczniowych na pokładzie okrętu ORP "Orzeł" doszło do pożaru. Zalane zostało wnętrze jednostki i nie wiadomo, czy naprawa wyposażenia będzie dziś opłacalna.
Do bazy lotniczej w Gdyni Babich Dołach z zakładów lotniczych w Świdniku powrócił z modernizacji piąty śmigłowiec. Trzy inne maszyny wciąż są w przebudowie. Na warsztat trafiły też dwie ostatnie, najstarsze Anakondy, które z końcem roku miały zostać wycofane ze służby. Bez nich jest duże ryzyko zamknięcia jednego z dwóch punktów dyżurowania ratowniczego na Bałtyku.
Pracownik stacji morskiej w Helu zauważył w czwartek na plaży minę dymną MDSz-4, których Marynarka Wojenna używa do stawiania zasłon dymnych. Na miejsce wezwano służby, które zabrały obiekt.
Ze śmigłowca przeznaczonego do zadań SAR wypadł żołnierz-ratownik. Spadł na pokład okrętu wojskowego, który brał udział w odbywających się na Bałtyku wojskowych manewrach Kormoran-17. Mężczyzna zmarł mimo podjętej natychmiast reanimacji.
On - żołnierz Marynarki Wojennej, ona - funkcjonariuszka Morskiego Oddziału Straży Granicznej. Podczas nawałnicy znaleźli się w centrum zagrożenia. Jeszcze zanim skończyła się burza, przedzierali się przez powalone drzewa, narażając własne życie, aby pomóc sąsiadom.
Wszystko wskazuje na to, że niekończąca się opowieść z budowy okrętu patrolowego ORP "Ślązak" wreszcie znajdzie swój finał. Okręt przechodzi właśnie testy wszystkich urządzeń. Niektóre, choć montowane były nowe, już nadają się do wymiany. A jeśli spojrzymy na cenę, to o happy endzie nie ma mowy.
MON nie kupuje: nowych korwet czy fregat, nowych okrętów podwodnych, nowych śmigłowców. MON kupuje: samoloty dla VIP-ów, wyrzutnie ulotek, wagony kolejowe i pamiątkowe monety dla Misiewicza
- Zobaczyłam mundur mojego męża. Pod mundurem bielizna, nie jego, zielona, w znacznie mniejszym rozmiarze. Pod bielizną worki - mówiła o badaniach zawartości ekshumowanej trumny adm. Andrzeja Karwety jego żona Maria.
Zmodernizowane śmigłowce MW dla zadań SAR już ratują ludzi potrzebujących pomocy na Bałtyku. W poniedziałek późnym wieczorem udzielono pomocy mężczyźnie, u którego podejrzewano udar mózgu.
Czy niemiecki okręt podwodny z czasów zimnej wojny powinien stanąć jako eksponat turystyczny na Skwerze Kościuszki w Gdyni? Zamiast na żyletki, Kobbeny, które lada moment kończą służbę w Marynarce Wojennej, trafić mogą do nadmorskich miast, które chcą uczynić z jednostek atrakcję dla zwiedzających. Tak zrobiły Niemcy, Dania, Estonia, Rosja.
Uroczyste apele, gala banderowa na okrętach, festyn marynarski - w niedzielę Marynarka Wojenna świętować będzie ponad 80-letnią obecność na Bałtyku. Przewidziano wiele atrakcji dla rodzin z dziećmi.
MON potwierdza, że Inspektorat Uzbrojenia ma już gotową do podpisania umowę na budowę sześciu holowników dla Marynarki Wojennej ze stocznią Remontową Shipbuilding z Gdańska. Wcześniej podejmowano próby unieważnienia całego postępowania przetargowego.
Dla wszystkich Mam, które czekają w kraju na nasz powrót, dla Mam naszych dzieci, którymi opiekują się podczas gdy my wypełniamy swoje obowiązki na misji - wielkie serce od całego Polskiego Kontyngentu Wojskowego Czernicki 2017 - podpisali pod zdjęciem umieszczonym na Facebooku.
Ogłoszono konkurs na zaprojektowanie znaku graficznego na obchody 100. rocznicy utworzenia Marynarki Wojennej RP. Każdy może wziąć w nim udział, a na zwycięzcę czeka 5 tys. złotych.
Szwedzka grupa zbrojeniowa Saab na wykonawcę kontraktu dla szwedzkiej Marynarki Wojennej wybrała Stocznię Remontową Nauta z Gdyni, która zbuduje okręt rozpoznania radioelektronicznego.
Przetarg na budowę holowników dla Marynarki Wojennej przebiegał prawidłowo i Remontowa Shipbuilding wygrała konkurs we właściwy sposób - Krajowa Izba Odwoławcza po raz trzeci przyznała rację gdańskiej stoczni, uznając, że Inspektorat Uzbrojenia nie miał podstaw, aby unieważnić postępowanie. Czy MON wreszcie podpisze kontrakt?
Z zakładów lotniczych w Świdniku ponad rok po terminie wracają ratownicze anakondy. Zyskały nowoczesne wyposażenie, które sprawniej pozwoli ratować życie potrzebującym na Bałtyku. Ale czy nowe maszyny rozwiązują problemy polskiego ratownictwa morskiego?
Inspektorat Uzbrojenia po raz drugi unieważnił wyniki przetargu na budowę sześciu holowników dla Marynarki Wojennej. MON tłumaczy, że w postępowaniu niesłusznie zmieniono parametry holowników, ale w branży stoczniowej słychać głosy, że celem jest skierowanie zamówień do stoczni z państwowym kapitałem.
Załoga śmigłowca ratowniczego z Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej w niedzielę dwukrotnie startowała, by udzielić pomocy osobom potrzebującym na morzu.
Po stracie zamówienia na holowniki dla Marynarki Wojennej największa polska stocznia obawia się, że straci również wojskowe kontrakty na kolejne "Kormorany" - niszczyciele min, których prototyp lada moment zostanie zdany wojsku. - Jest ryzyko, że projekt zostanie dokończony w stoczni z państwowym kapitałem - uprzedzają specjaliści.
Najbliższe tygodnie pokażą, czy powrót śmigłowców ratowniczych do bazy w Gdyni Babich Dołach na sezon letni jest w ogóle możliwy. Obecnie całe polskie Wybrzeże obsługuje baza w Darłowie, która używa do tego... jednego śmigłowca. Tymczasem w zakładach PZL-Świdnik przeciągają się remonty jednostek, które mogłyby stacjonować w Gdyni. - Chcemy, by ratownicy jak najszybciej tam wrócili - mówi kmdr ppor. Czesław Cichy z Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej.
Inspektorat Uzbrojenia MON oficjalnie potwierdził, że wojsko unieważnia kontrakt na budowę sześciu holowników dla Marynarki Wojennej w Stoczni Remontowa Shipbuilding. Powód? "Nieusuwalna wada".
Inspektorat Uzbrojenia MON unieważnił w piątek warty ponad 200 mln zł kontrakt na sześć holowników dla Marynarki Wojennej - ustaliła "Wyborcza Trójmiasto". To cios w prywatną stocznię Remontowa Shipbuilding z Gdańska, która w tym przetargu złożyła najkorzystniejszą ofertę
"War of ideas" może stać się nowym rodzajem wojny, w której bez użycia klasycznej broni będzie można rozmontować społeczeństwo od środka, skłócić rodziny czy wprowadzić konflikty ideologiczne w szeregi wojska. Taki rodzaj wojny może okazać się śmiertelnym wirusem zarażającym kolejne sfery życia społecznego
Kapitan Ewa Pawlak - pierwszą kobietą dowódcą Grupa Jednostek Pływających Marynarki Wojennej. Właśnie przejęła dowodzenie aż 7 jednostkami.
W drodze do portu w Pireusie okręty Stałego Zespołu Obrony Przeciwminowej NATO Grupa 2, w tym polski okręt dowodzenia ORP "Kontradmirał X. Czernicki", przeszły w czwartek przez Kanał Koryncki, łączący Morze Egejskie z Morzem Jońskim. Prezentujemy zdjęcia wykonane z pokładów wszystkich jednostek, udostępnione przez Marynarkę Wojenną RP. 20 lutego polski okręt brał udział we wspólnych ćwiczeniach NATO z jednostką patrolową Marynarki Wojennej Czarnogóry, a obecnie wraz z pozostałymi okrętami Stałego Zespołu Obrony Przeciwminowej NATO Grupa 2 udaje się do portu w Pireusie.
Na przełomie maja i czerwca wyruszy kolejna wyprawa w poszukiwaniu wraku legendarnego polskiego okrętu podwodnego ORP "Orzeł". Kolejne dokumenty potwierdzają hipotezę, że jednostka zatonęła po omyłkowym ataku brytyjskiego pilota.
Według nieoficjalnych informacji MON szuka "podstawy prawnej", aby nazwać słynny okręt na cześć zmarłego prezydenta. Matką chrzestną jednostki miałaby zostać Marta Kaczyńska.
Pierwszy od 22 lat nowy okręt wojskowy budowany od podstaw w polskiej stoczni ma zostać przekazany wojsku w przyszłym miesiącu. Cały czas jednak wprowadzane są poprawki.
Niskie temperatury, wysokie fale, silny wiatr - w takich warunkach polscy marynarze będą ćwiczyć walkę z okrętami podwodnymi na zimnych wodach Arktyki. We wtorek załoga wyrusza na najtrudniejsze manewry morskie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.