Mimo że termometry w Gdyni ostatnio zatrzymują się zdecydowanie poniżej zera, nie odstrasza to kibiców, by w niedzielę (godz. 18) przyjść na inaugurację rundy wiosennej w ekstraklasie. Na meczu Arka - Lech będzie ponad 11 tys. widzów.
- Sporo nauczyłem się podczas gry w Benfice, to była dla mnie prawdziwa szkoła futbolu. Teraz wracam do Lechii, gdzie stawiam sobie ambitne cele - mówi Przemysław Macierzyński. Młody napastnik wraca do Gdańska po półtorarocznym pobycie w Portugalii.
W ostatnim czasie nie grał w ogóle. Gdy już dostał szansę, to strzelił bramkę, tyle że samobójczą i trener Queens Park Rangers odstawił go na dobre. Do Lechii przyszedł się odbudować i pomóc jej w uratowaniu sezonu.
Przed meczem z Lechem Poznań (niedziela, 18) trener Leszek Ojrzyński ma kadrowy komfort. Są jednak powody do niezadowolenia - to murawa Stadionu Miejskiego.
W Arce jest dopiero od miesiąca, a gołym okiem już widać, że powinien być dla drużyny wartością dodaną. Czy okaże się transferowym strzałem w dziesiątkę i będzie odkryciem wiosny w ekstraklasie?
Piłkarze Lechii w pierwszym tegorocznym meczu ligowym zmierzą się w sobotę w Gdańsku z Wisłą Kraków (godz. 20.30). Biorąc pod uwagę obecną sytuację w tabeli, już to spotkanie może określić, o co walczyć będą na wiosnę. - Nie jesteśmy na 100 procent zadowoleni z tego, co dzieje się w klubie, ale my swoją pracę chcemy wykonać na 120 procent - mówi bramkarz biało-zielonych Dusan Kuciak.
Nowy napastnik Arki Enrique Esqueda imponował skutecznością w zimowych sparingach, ale przeciwko Lechowi Poznań (niedziela, godz. 18) nie odegra znaczącej roli. - Nie ma się co oszukiwać. Nie jest gotowy - mówi trener Leszek Ojrzyński.
Wobec upadku tematu gry za granicą i niechęci zmiany barw na inne w kraju najbliższą rundę Damian Zbozień zagra jeszcze w Arce. Co będzie potem? Wszystko zależy od prezesa klubu Wojciecha Pertkiewicza.
- Dopiero od niedawna trenujemy tym sposobem. Trener tym samym chce jeszcze bardziej podreperować nasz atut, czyli wyrzuty z autu - mówi Marcin Warcholak, prawdopodobnie najdalej rzucający piłkę zza głowy zawodnik w lidze.
Brazylijczyk był bardzo pewny w zimowych sparingach i wydaje się, że będzie jednym z ważniejszych ogniw Lechii w rundzie wiosennej. Przede wszystkim ma on być jednak lekiem na problemy w defensywie.
- Chciałbym, żeby w rundzie wiosennej tych strzelonych przeze mnie goli było więcej. Gram dla Lechii, ale również dla siebie, jak będę częściej trafiał do siatki, korzyść będzie obustronna. Wiadomo, że chciałbym reprezentować nasz klub na mistrzostwach świata, więc to jest nie tylko ważny sezon dla zespołu, ale i dla mnie indywidualnie - mówi pomocnik Lechii Sławomir Peszko.
- Bardzo się cieszę, że wygraliśmy ostatni sparing przed startem ligi, choć oczywiście nie wszystko było w naszej grze idealne. Do poprawy jest przede wszystkim skuteczność - mówił po wygranym 1:0 meczu z liderem I ligi Chojniczanką trener Lechii Adam Owen.
Biało-zieloni wygrali 1:0 po bramce Sławomira Peszki. Po przerwie na boisku zameldował się wracający do gdańskiego zespołu Ariel Borysiuk.
W ostatnim sparingu przed startem rundy wiosennej ekstraklasy zespół Arki zremisował w Płocku z Wisłą 2:2. Oba gole dla gdynian były zasługą duetu Patryk Kun - Mateusz Szwoch.
W przedostatnim przed startem piłkarskiej wiosny sparingu Arka wygrała z Chrobrym Głogów 2:1. Kolejnego gola w tych przygotowaniach strzelił napastnik Enrique Esqueda, zagrał również testowany obrońca z Niemiec, Berkay Dabanli.
Jeszcze kilkanaście dni temu 23-latek był jednym z pewniaków do gry w barwach Lechii w rundzie wiosennej. Nie było jasne, co z Rafałem Wolskim, nie było też w klubie Ariela Borysiuka. Sytuacja bardzo szybko zmieniła się jednak o 180 stopni.
Na treningu Arki pojawił się środkowy obrońca z Niemiec, Berkay Tolga Dabanli. 27-latek ma za sobą mecze w Bundeslidze, lecz ostatnio zmagał się z problemami na trzecim poziomie rozgrywkowym w tym kraju.
Na ostatniej prostej przed piłkarską wiosną Arka ma problem - posiada tylko dwóch zdrowych środkowych obrońców. Z konieczności na tej pozycji musieli więc grać ostatnio pomocnicy. Pozyskanie nowego defensora jest teraz w klubie zadaniem priorytetowym.
Kibice Arki Gdynia martwią się, co po sezonie stanie się z ich najlepszym bramkarzem, Pavelsem Steinborsem. Łotyszowi w czerwcu kończy się kontrakt, lecz zawodnikowi brakuje kilku występów wiosną, by umowa automatycznie została przedłużona.
Ze zgrupowania w Turcji Arka wróci bogatsza o jednego zawodnika. Jest nim napastnik Enrique Esqueda, który pomyślnie przeszedł 10-dniowe testy, dogadał się w sprawie kontraktu i otrzymał aprobatę trenera Leszka Ojrzyńskiego.
Serbski defensor pokazał się już kibicom w sparingu z Pogonią Siedlce. Dostał niespełna kwadrans, jednak widać było u niego braki w treningach. Liczebność kadry pierwszego zespołu nie ulegnie zmianie, ponieważ do Śląska wypożyczony został Mateusz Lewandowski.
Gdy wydawało się, że w sprawie Romario Balde nic nas już nie zaskoczy... okazało się, że nie ma rzeczy niemożliwych. Mimo ważnego kontraktu z Lechią 21-letni skrzydłowy przebywa obecnie na testach w szwedzkim Hammarby IF.
Po bardzo dobrej jesieni prawym obrońcą Arki zaczęły interesować się inne kluby. Padają oferty z Polski, których Zbozień jednak nie chce rozważać. Jedyna opcja zmiany barw to na zagraniczne. Piłkarzem poważnie zainteresowany jest turecki Antalyaspor.
W ostatnim w Turcji sparingu Arka zremisowała z czwartym zespołem ligi ukraińskiej Zorią Ługańsk 2:2. Dwa gole strzelił Michał Żebrakowski
Po golu testowanego meksykańskiego napastnika Enrique Esquedy, Arka zremisowała w przedostatnim sparingu w Turcji z macedońskim Siłeksem Kratowo 1:1. Grał również drugi sprawdzany zawodnik - środkowy obrońca Igor Jovanović.
Lechia Gdańsk ma nowego piłkarza. To 26-letni serbski obrońca Filip Mladenović, który podpisał z gdańskim klubem 2,5-letni kontrakt. Czy wróci tu do swoich najlepszych dni?
Na zgrupowanie Arki w tureckiej Antalyi dołączył kolejny zawodnik. Tym razem klub testował będzie środkowego obrońcę Igora Jovanovicia. Chorwat z niemieckim paszportem próbował już swoich sił w Polsce i zebrał fatalne recenzje.
Ariel Borysiuk ponownie został piłkarzem Lechii. 26-letni pomocnik podpisał umowę z gdańskim klubem do czerwca 2021 roku.
Po fatalnej jesieni bocznych pomocników zespołu, wydawało się, że priorytetem zimą będzie pozyskanie nowego skrzydłowego. Trener Leszek Ojrzyński zdecydował się jednak zainwestować w obecne dobrodziejstwo inwentarza. Na razie wygląda to obiecująco.
Ariel Borysiuk po raz trzeci ma zostać piłkarzem Lechii. Jest też opcja, że gdański klub ściągnie do siebie Filipa Mladenovicia, który ma doświadczenie z Ligi Mistrzów.
Piłkarze Lechii nie wyjadą w czwartek na obóz, który miał się odbyć w Kolonii, i nie rozegrają sparingu z tamtejszą Viktorią. Organizator spotkania w ostatniej chwili zmienił warunki jego rozegrania, na co nie zgodził się sztab szkoleniowy gdańskiego zespołu.
Sześć miesięcy dyskwalifikacji i 20 tys. euro grzywny - to kara dla Romario Balde za niestawiennictwo na żadnym z tegorocznych treningów pierwszego zespołu Lechii.
Przybywający na zgrupowaniu w Antalyi piłkarze Arki rozegrali drugi mecz sparingowy, ich rywalem była ukraińska Worskla Połtawa. Gdynianie przegrali 1:2, a jedyną bramkę zdobył dla nich Patryk Kun.
- Dostałem klipy z zagraniami Nemanji Maticia i Michaela Carricka. Mam ich podpatrywać. Też są wysocy i grają na pozycji defensywnego pomocnika - zdradza Patryk Lipski, dla którego runda jesienna była najgorsza w dotychczasowej karierze piłkarskiej.
Piłkarze Arki przebywają właśnie na zgrupowaniu w tureckiej Antalyi, która w porze posiłków kusi ogromną ilością smakołyków. Za nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu są jednak przewidziane kary. Finansowe.
W trzecim sparingu tej zimy Arka odniosła trzecie zwycięstwo. Pokonała rumuński FC Botosani 2:0. Zagrał i strzelił gola testowany napastnik, Meksykanin Enrique Esqueda.
- Zaraz po zabiegu dostałem gorączki, trzymała mnie przez cały tydzień. Było bardzo ciężko, ale na szczęście wszystko już za mną. Nie mogę się doczekać powrotu na boisko - mówi nam słowacki skrzydłowy Lechii Lukas Haraslin.
Trwająca na Ukrainie wojna sprawia, że niektórzy piłkarze uciekają z kraju. A to staje się znakomitym kąskiem dla innych lig, jak choćby polskiej. - Chcę udowodnić, że Ukraińcy mogą tu grać na dobrym poziomie - mówi nowy nabytek Arki Andrij Bogdanow.
- Kiedyś kozłem ofiarnym w reprezentacji Polski był w swoich początkach Kamil Glik, teraz w Lechii mogę być nim ja. Szczerze mówiąc nie czytam żadnych opinii na mój temat, nie interesuje mnie to. Dlatego to wszystko mnie nie boli, bo zwyczajnie do mnie nie dociera - mówi obrońca Lechii Błażej Augustyn.
Przygoda z tym stanowiskiem trwała bardzo krótko. Piotr Nowak był dyrektorem sportowym gdańskiego klubu od 27 września.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.