Polska ma zapłacić żonie twórcy Amber Gold 6,5 tys. euro za lata spędzone w areszcie bez wyroku - uznał Europejski Trybunał Praw Człowieka. Katarzyna P. domagała się miliona euro.
Sąd Okręgowy w Toruniu odmówił w czwartek Katarzynie P. warunkowego zwolnienia. Wiceprezeska Amber Gold odbywa karę w więzieniu w Grudziądzu.
Była żona Marcina P., twórcy piramidy finansowej Amber Gold, stara się o przedterminowe zwolnienie z więzienia. Prawomocny wyrok usłyszała niespełna rok temu. Marcinowi P. pozostało prawie pięć lat odsiadki.
Żonie Marcina P., twórcy Amber Gold, do odsiadki pozostało jeszcze dwa i pół roku. W pierwszym tygodniu lipca dobrowolnie stawiła się pod murami więzienia.
Prokuratura uznaje, że wyrok I instancji w sprawie Amber Gold był rażąco zbyt łagodny dla twórcy piramidy finansowej Marcina P. i jego byłej żony Katarzyny. Z kolei ich obrońcy oceniają, że były to kary drakońskie. Wyrok poznamy za dwa tygodnie.
Sąd Apelacyjny w Gdańsku odrzucił zażalenie prokuratury na zwolnienie z aresztu Katarzyny P., współtwórczyni Amber Gold.
Prokuratura chce, by Katarzyna P. wróciła do aresztu. Śledczy zamierzają przekonać sąd, że przebywająca na wolności współtwórczyni Amber Gold może utrudnić prawidłowy bieg postępowania.
W procesie Amber Gold Katarzyna P. została skazana nieprawomocnie na 12 i pół roku więzienia. W środę, po ośmiu latach za kratami, wyszła aresztu.
Od maja już było wiadomo, że twórcy gigantycznej piramidy finansowej są winni zarzucanych im czynów, ale dopiero teraz sąd ogłosił wymiar kar. Marcin P. został skazany na 15 lat, Katarzyna P. na 12,5 roku więzienia.
Siedem lat po wybuchu afery Amber Gold jest szansa na wyrok skazujący szefów piramidy finansowej Marcina i Katarzyny P. Jeśli się odwołają od orzeczenia, batalia sądowa potrwa kolejnych kilka lat. Odzyskają wolność najpóźniej w 2027 r., gdy będą mieli po 43 lata. Największego aferzystę w historii - Bernarda Madoffa - skazano w USA sześć miesięcy po aresztowaniu.
Obrończyni Katarzyny P. złożyła skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Powołuje się na przepisy mówiące o zakazie tortur i prawie do wolności.
Łódzki sąd uchylił decyzję o umorzeniu śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy Służby Więziennej. Będąc w areszcie tymczasowym Katarzyna P. zaszła w ciążę z jednym z oficerów, a śledczy nie mogli ustalić, kto jest ojcem. Sprawdzą ponownie.
Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe orzekł w środę, że Marcin P. nie jest ojcem dziecka Katarzyny P.
Katarzyna P. wniosła o podjęcie na nowo umorzonego śledztwa w sprawie ciąży, w którą zaszła w łódzkim więzieniu. Jej mąż, były prezes Amber Gold, chce zeznawać przed sejmową komisją śledczą.
Odwołanych zostało już pięć kolejnych rozpraw. Za każdym razem współoskarżona Katarzyna P. nie mogła zostać doprowadzona do gdańskiego sądu.
W trakcie czwartej rozprawy w procesie właścicieli Amber Gold zeznawali kolejni świadkowie prokuratury, a sąd odrzucił wnioski obrony. Marcin P. próbuje wykazać, że to nie on stoi za wszystkimi decyzjami spółki, a sam Amber Gold nie działał na zasadzie piramidy finansowej.
Pod koniec trzeciej rozprawy w procesie właścicieli Amber Gold - Katarzyny i Marcina P. - adwokat oskarżonego ujawnił, że trzy dni temu otrzymał SMS-a z informacją o możliwości wyciągnięcia jego klienta z aresztu. - To ewidentna prowokacja - ocenia mecenas Michał Komorowski.
Żona prezesa Amber Gold Katarzyna P. domaga się wypłaty zaległych wynagrodzeń za tok 2012 - łącznie chodzi o 486 tys. zł.
Można już zapisywać się po wejściówki na gdański proces właściciela Amber Gold. O obecności na rozprawie zadecyduje kolejność zgłoszeń.
Łódzka prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy Służby Więziennej. Powód: brak winnego. Postępowanie wszczęto zaraz po tym, gdy okazało się, że aresztowana Katarzyna P., żona prezesa Amber Gold, zaszła w areszcie w ciążę.
Zarówno Katarzyna P., jak i Marcin P., czyli założyciel Amber Gold i jego małżonka, złożyli pozwy o zaprzeczenie ojcostwa.
Na przełomie lutego i marca powinien rozpocząć się proces założyciela Amber Gold i jego małżonki. Sędzia prowadząca sprawę zapoznała się z aktami już w 98 proc.
Zapasowy sędzia został wyznaczony do procesu b. prezesa Amber Gold i jego żony. Postępowanie przed Sądem Okręgowym w Gdańsku powinno ruszyć w przyszłym roku i potrwa co najmniej kilka lat. Dla bezpieczeństwa, oprócz sędzi Lidii Jedynak, we wszystkich rozprawach będzie uczestniczył sędzia Marek Kapała.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.